0007435713_100

Future Figment to stosunkowo nowy zespół na islandzkiej scenie muzycznej, który przyciąga uwagę szczególnie swoimi intrygującymi progresywnymi dźwiękami, ciężkimi riffami i czystymi wokalami.

Członkowie zespołu:

Ágúst Örn Ingvarsson – gitara
Sigfús Þór Magnússon – gitara
Kristján Björnsson – perkusja
Skarphéðinn Smárason – bas, wokal

12745907_449592898569568_6323905638914153905_n

20 maja 2016 roku grupa Future Figment wydała swój pierwszy album zatytułowany „Qualm”. I można powiedzieć, że razem z tym wydawnictwem Future Figment stali się wielką nadzieją islandzkiej progresji.

Islandzki kwartet jawi się na swoim debiucie jako twór niezwykle plastyczny, cechujący się doskonałą znajomością tradycji progressive rocka, jak i wyczuciem obecnych neoprogresywnych trendów, ale również nie stroniący od korzystania z wpływów innych gatunków muzycznych, z których tka swój misterny i nieprzeciętny sound.

Album „Qualm” składa się z dziewięciu rozbudowanych i wielowarstwowych kompozycji, które choć niepozbawione osobliwości i zwrotów akcji tworzą spójną całość. Zespołowi udało się zgrabnie i bez zgrzytów pospinać różnorodne muzyczne wątki budujące kolejne kompozycje, stąd sprawiają wrażenie niemalże po mistrzowsku wynikających z siebie. Bez dwóch zdań świadczy to o dojrzałości i gruntownie przemyślanej koncepcji grupy. To materiał od początku do końca przemyślany, przestrzenny i wymagający odpowiedniego skupienia.

11800207_397833147078877_277454788394325615_n

Muzycy Future Figment zachwycają prog-metalowym ciężarem, kontrastami nastroju i tempa, niesztandarowymi zagrywkami i nieszablonowymi motywami, porywającą rockową melodyką, post-rockowym napięciem oraz łagodnym/mocnym i czystym wokalem, który stanowi wspaniałą narrację płyty. Ich muzyka oferuje niesamowity, zapadający głęboko w pamięć klimat. Najczęściej tajemniczy, ale też podniosły, w którym miesza się mrok i melancholia. Atmosfera tej muzyki bywa też drapieżna, kiedy przestrzeń rozdzierana jest seriami ostrych gitar, pełzającego basu i rozszalałej perkusji. Liczne instrumentalne przestrzenie zaprezentowane na płycie robią duże wrażenie i wbijają mocno w fotel. Na szczęście różne formy ekspresji oscylują wokół charakterystycznego stylu zespołu, dlatego nie wywołują wrażenia chaosu i przesycenia. Stanowią po prostu kolejne odsłony poukładanego konceptu czyniące z albumu „Qualm” wyjątkowe dzieło. Chwała muzykom Future Figment za to, że nie zatracili się wyłącznie na technicznym dopieszczeniu swojego materiału i pamiętali, by włożyć weń również prawdziwe emocje.

Wydawnictwo „Qualm” trzyma naprawdę wysoki poziom. Oby debiut Future Figment był początkiem renesansu islandzkiego rocka progresywnego. Mając na uwadze niekwestionowany kompozycyjny talent jaki formacja obecnie zaprezentowała jest na to duża szansa. Gorąco polecam, albowiem to tak dobry krążek, że aż wstyd byłoby go zignorować.

(p.s. Momentami Future Figment budzi przyjemne skojarzenia z twórczością Tool, zresztą Skarphéðinn czasamijęczy” niczym Maynard Keenan.)

 

a1375351768_10

 

Future Figment :: Qualm

1. Mantra 01:46
2. At the oceans edge 06:09
3. Linger on 06:25
4. Crown the sun 06:55
5. Qualm 05:13
6. Exposed 05:12
7. Dementia 06:41
8. This parade 01:36
9. The signal 07:20

 

 

 

Future Figment : facebook / bandcamp / soundcloud / reverbnation

Future Figment :: Qualm
4.7Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów