Piękny umysł Gabríela Ólafsa.

Islandzki kompozytor i pianista, Gabríel Ólafs w 2019 roku debiutował wyjątkowym albumem „Absent Mind” (2019, recenzja TUTAJ). Rok później powrócił z drugim krążkiem pod tytułem „Piano Works” (2020, recenzja TUTAJ), na którym znalazły się samodzielnie przearanżowane przez niego kompozycje pochodzące z pierwszej płyty artysty – rozpisane wyłącznie na fortepian.

A teraz, 13 listopada 2020 roku, ukazało się trzecie wydawnictwo Gabríela Ólafsa zatytułowane „Absent Minded Reworks”, za pośrednictwem wytwórni One Little Independent Records. Jak podpowiada nam tytuł albumu, znajdziemy na nim ponownie kompozycje islandzkiego kompozytora pochodzące z jego debiutanckiego krążka, ale poddane tym razem znacznie większej dekonstrukcji. Dodatkowo nie wykonał ich już autor, tylko ktoś zupełnie inny.

Gabríel Ólafs miał pomysł, aby jego dotychczasowy materiał z płyt „Absent Mind” stał się jedynie drobnym wątkiem, iskrą, która mogłaby zainspirować innych artystów do zbudowania na ich podstawie całkowicie nowych kompozycji. Bardziej rozbudowanych, z większą różnorodnością dźwięków, brzmień i stylów. Miały stanowić one przeciwieństwo minimalistycznej i ascetycznej formy „Piano Works”. Islandzki kompozytor nie chciał ograniczać się jedynie do przeróbek podyktowanych swoimi sugestiami, dlatego oddał pełną kontrolę twórczą nad swoją pracą innym artystom. Mimo wszystko miał ten komfort, że przekazał swoją muzykę w nie byle jakie ręce. Jego praca opierająca się na ambientowych melodiach z warstwami delikatnych klawiszy i syntezatora została zreinterpretowana przez jego ulubionych artystów. W ten oto sposób każdy utwór został przerobiony, zmodyfikowany, na nowo rozpisany i wykonany przez grupę wyjątkowych muzyków, wizjonerów muzycznych, a równocześnie znajomych i przyjaciół Gabriela, których ten ceni i do których ma pełne zaufanie.

Część artystów, którzy podjęli się powyższego zadania pochodzi z Islandii i są to: duet Hugar, Kippi Kaninus, Skúli Sverrisson, Katie Buckley i Ásta Soffía. Ale pojawiają się tutaj również kompozytorzy z innych krajów: Niklas Paschburg (Niemcy), Masayoshi Fujita (Japonia), Kelly Moran (USA) oraz Bing & Ruth (USA). Z uwagi na to i panującą pandemię, powstający materiał po części opierał się na pracy zdalnej, przez internet.

Efekt prac, których podjęli się wyżej wymienieni, utalentowani artyści jest fenomenalny. Warto zaznaczyć, że każdy z tych kompozytorów ma duże doświadczenie na scenie muzycznej, ale przede wszystkim posiada również swój własny unikalny styl i brzmienie. Dzięki temu, każdy z nich według własnej wizji rozwinął pierwotny materiał Gabríela Ólafsa wzbogacając go i ukazując nam całkowicie nowe przestrzenie i obrazy. Co ciekawe mimo tylu różnych występujących tu artystów, udało się zachować pewną spójność na „Absent Minded Reworks”. Poszczególne utwory swobodnie przepływają jedne po drugich, meandrując między ambientem, chilloutem, muzyką elektroniczną, downtempo, neoklascyzmem i impresjonizmem.

Album otwiera fantastyczna wersja „Think of Home”, w którym Kelly Moran zachowując oryginalną melodię fortepianu i smyków, postanowiła jeszcze bardziej uwypuklić tęskny nastrój tego utworu przepuszczając go m.in. przez subtelny ambient, minimal i impresjonizm. Podkreśla go licznymi elektronicznymi drobinkami, które dryfują swobodnie w powietrzu i błyszczą jak unoszący się w promieniach słońca kurz. Przestrzeń pogłębia melancholijnymi pociągnięciami gitary slide. Ponadto ulotny charakter kompozycji uplastyczniają zmysłowe brzmienia i subtelne ich niuanse. Podobnie emocjonalną duszę z muzyki Gabriela wydobywa  Hugar. Chociaż duet posługuje się innymi środkami, to efekt ich interpretacji „Bara” jest równie znakomity. Panowie podeszli do utworu dość minimalistycznie jeżeli chodzi o narzędzia. Bazują głównie na pastelowym brzmieniu ambientu i cichych dźwiękach syntezatorów, na których tle główną rolę odgrywa partia instrumentów dętych. Jedna ich warstwa przybiera formę niskiego buczenia, a nad nią unosi się druga, właściwa linia powolnej melodii, której ton jest równocześnie podniosły i smutny. Więcej światła i nadziei tli się natomiast w utworze „Another Fall, Another Spring” w wersji przygotowanej przez Masayoshiego Fujity i jego wibrafon. Kontemplacyjnych charakter tego fragmentu kojarzy się z nostalgicznym obrazkiem przedwiośnia. Jeszcze inną drogą poszedł Niklas Paschburg, który kompozycję „Lóa” przedstawił w formie rozkwitającego kwiatu. Wychodzi od mniejszych i delikatnych form rozwijając je w bardziej bujne i ekspansywne. Nakładając na siebie kolejne warstwy dźwięków doprowadza zwiewny utwór do postaci śmiałej, tanecznej elektroniki z przyjemnymi bitami i pulsującym w tle echem powtarzającego się dźwięku. W sposób ciekawy prezentuje się „Filma” w kreacji artysty o pseudonimie Kippi Kaninus. Islandzki muzyk wykorzystał tutaj brzmienia różnych syntezatorów, z których zbudował naprawdę imponujący dźwiękowy kolaż. Ponadto użył nie mniej intrygujących elementów z rejonu indietronica, dopełniając je syntetycznymi perkusjonaliami z wyraźnie zaznaczoną osobliwą rytmiką. Pomysłowo wypada także „Bára”, którą Skúli Sverrisson ubrał wstępnie w organiczne i medytacyjne brzmienia instrumentów strunowych, a później nłożył na nie jeszcze plamy syntezatorów, przewiązując je wstęgą smyczków. Następnie po raz kolejny spotykamy się z utworem „Lóa”, ale w zupełnie innej wersji przygotowanej przez Bing & Ruth. Nowojorski projekt narzucił na charakterystyczną partię fortepianu mgiełkę lśniących dronów niesionych lekkim powiewem ciepłego ambientu. Po tej prezentacji mamy ponowny kontakt z kompozycją „Filma”. Katie Buckley, którą możemy czasem usłyszeć w nagraniach Björk, jest harfistką. Stąd jak łatwo się domyśleć pojawia się tutaj z harfą i za pomocą jej strun odmalowuje na nowo piękno, powab i wdzięk tej pracy. Znowuż w kompozycji „Cyclist Waltz” pojawia się Ásta Soffía, która ozdabia partytury Gabriela dźwiękami akordeonu. Powstaje z tego wzruszająca kompozycja wpisująca się idealnie w klimat współczesnej piosenki francuskiej. Na zakończenie tego albumu pojawiają się jeszcze dwa utwory tj. „Droplets” i „Staircase Sonata”, których przeróbek dokonuje już sam Gabríel Ólafs. Pozwolę sobie powiedzieć krótko, że wariacje kompozytora na znane nam już tematy muzyczne wypadają w tym przypadku bardo atrakcyjnie. Co się miałem nachwalić islandzkiego pianistę, to się już wcześniej nachwaliłem.

Materiał z „Absent Minded Reworks” emanuje delikatnym, relaksacyjnym i refleksyjnym nastrojem. Melodie i dźwięki płyną swoim torem, swoim własnym tempem. Niesamowita jest również aura nagrań. Czujemy się jakbyśmy dryfowali w chmurach. Poruszali się pomiędzy wzruszeniem a melancholią ogrzewaną ciepłymi promieniami nadziei. Ta muzyka przynosi uspokojenie. Oczywiście z każdym przesłuchaniem album ten odsłania oraz więcej swoich sekretów.

Absent Minded Reworks” stanowi piękne zamknięcie dotychczasowego rozdziału w życiu artystycznym Gabríela Ólafsa. Po wydaniu swojego muzycznego tryptyku, islandzki kompozytor w końcu z otwartym umysłem mógł przystąpić do prac nad zupełnie nowym materiałem.

 

 

Gabríel Ólafs :: Absent Minded Reworks

1. Think of Home (Kelly Moran Rework)
2. Bára (Hugar Rework)
3. Another Fall, Another Spring (Masayoshi Fujita Rework)
4. Lóa (Niklas Paschburg Rework)
5. Filma (Kippi Kaninus Rework)
6. Bára (Skúli Sverrisson Rework)
7. Lóa (Bing & Ruth Rework)
8. Filma – For Harpfeat. Katie Buckley (harfa)
9. Cyclist Waltz – For Accordionfeat. Ásta Soffía (akordeon)
10. Droplets (Variation)
11. Staircase Sonata (Variation)

 

 

Gabríel Ólafs : website / facebook / bandcamp / soundcloud / spotify

Gabríel Ólafs :: Absent Minded Reworks (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów