Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Spektakl dźwięków.

Elektroniczny i awangardowy projekt Good Moon Deer prowadzony przez islandzkiego muzykaGuðmundura Ingiego Úlfarssona po pięciu latach milczenia powraca ze swoim nowym materiałem. Przypomnę, iż jego debiutancka płyta „Dot” ukazała się w 2016 roku (recenzja TUTAJ).  

Najnowszy album Good Moon Deer nosi tytuł „Point” i miał swoją premierę 1 października 2021 roku. Wydawnictwo ukazało się nakładem wytwórni Unfiled. Mastering tej muzyki wykonał Sveinbjörn Thorarensen.

Na stronie wydawcy czytamy, że to, co zaczęło się jako improwizacje w studiu, było wielokrotnie edytowane i przearanżowane, aby stworzyć zawiłą sieć ledwie występujących negatywnych przestrzennych rytmów z nieprzewidywalnymi syntezatorami i złowieszczymi strzępami wokalnymi, wywołującymi złowrogi nastrój. W tej muzyce pojawia się możliwość rozpadu wszystkiego i ustąpienia chaosowi. Trudno sklasyfikować brzmieniową zawartość najnowszej produkcji Good Moon Deer.

Zawartość „Point” najwięcej zawdzięcza współczesnej brytyjskiej scenie techno, oszałamiającej elektronice lat 90-tych i sound designowi obecnej post klubowej muzyki eksperymentalnej. Królują tutaj połamane i niespokojne rytmy, wijące się spazmatycznie basy, niestabilne i pochmurne glitche, zgrzyty, trzaski, szumy, kliki, stuknięcia, sample, loopy, urywki wokaliz, osobliwe syntezatorowe brzmienia oraz milion innych elementów i efektów, które poskładane razem tworzą intrygującą całość. To kalejdoskop dźwięków wydobytych z chaosu, które podążając nieprzewidywalnymi ścieżkami tworzą rozbudowane abstrakcyjne struktury układające się w spójny obraz. To osobliwy soniczny krajobraz z pewną niepokojącą, nieco schizofreniczną, ale jednak pociągającą atmosferą.

Niewątpliwie album „Point” jest typem wydawnictwa szukającego, odkrywającego i poszerzającego pole muzyki elektronicznej. Good Moon Deer ponownie owija się wokół różnych form eksperymentalnych tworząc przestrzenie, którymi prowokuje i rozbudza zmysły słuchacza. Jego misterne konstrukcje zapewniają moc wrażeń i oryginalnie brzmiącą transowość. Przyjemnie jest się zanurzyć i błądzić w labiryntach muzyki z „Point”, bo za każdym razem możemy trafić w inne miejsce, dostać się na innym poziom muzycznych doznań. Można się jedynie domyślać, że Guðmundur Úlfarsson poświęcił mnóstwo czasu na przygotowanie tego albumu, ale opłaciło się. Wszystko jest tutaj trafione w „punkt”.

 

 

Good Moon Deer :: Point

1. Aloner 04:08
2. Me Me 08:36
3. Divisive Figure 03:34
4. Ditto 03:39
5. WWYWT 05:07
6. Audible Gasp 04:35
7. Dada 04:51
8. 002-1 04:47

 

 

 

Good Moon Deer : website facebook / bandcamp / soundcloud

Good Moon Deer :: Point (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów