Góss to nowe islandzkie trio tworzone przez doświadczonych i cenionych muzyków.
W składzie Góss znajduje się wokalistka Sigríður Thorlacius (Hjaltalin, Geislar) oraz dwaj bracia: gitarzysta Sigurður Guðmundsson (Hjálmar, Uniimog) i basista Guðmundur Óskar Guðmundsson (Hjaltalin, Tulbury, Snorri Helgason, Borko).
Nazwa zespołu Góss składa się z pierwszych liter imion członków zespołu. Grupa powstała latem 2017 roku, chociaż muzycy grywali ze sobą wielokrotnie już dużo wcześniej w różnych innych projektach. Od czasu powstania trio pracowało nad kompozycjami oraz występowało w wielu zakątkach Islandii. Natomiast 21 czerwca 2019 roku Góss wydał swój debiutancki album zatytułowany „Góssentíð”. Materiał na krążek został zarejestrowany w kościele Lágafellskirkja znajdującym się w miejscowości Mosfellsbær. Na płycie znalazło się 12 kompozycji, a wśród nich wiele coverów oraz kilka islandzkich utworów ludowych.
W akustycznym folkowym graniu Góss odnajdziemy nawiązania do bluesa i jazzu, trochę jest też pierwiastka alt. country i soulu. Brzmienie tria utrzymane jest w estetyce retro i aż prosi się być mieć ich debiutanckie wydawnictwo w wersji winylowej. Balladowe kompozycje z „Góssentíð” cechują dopracowane i przyjemne dla ucha, ale skromne aranżacje. Całość rozgrywa się bez pośpiechu, przy minimalnej liczbie instrumentów, w intymnym nastroju, tyleż nostalgicznym co retrospekcyjnym. Przez to płyta wydaje się być nieco wycofana, nieśmiała i wolna od producenckich szaleństw. Ale właśnie dzięki temu minimalistycznemu podejściu możemy w pełni delektować się pięknymi i melancholijnymi harmoniami wokalnymi Sigríður i Sigurðura. W tle przygrywają sobie delikatnie instrumenty, a głosy wokalistów nasycają przestrzeń emocjami i magią.
Po raz kolejny przekonujemy się, że doświadczenie, talent i dojrzałość to wielki atut artysty. A jeśli do tego jest się szczerym i wiarygodnym to już mamy pełnię szczęścia. I tak jest w przypadku tria Góss. No, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że leniwie sącząca się rozmarzona muzyka z „Góssentíð” jest tak niesamowicie urzekająca? To do bólu szczera i przejmująca płyta.
Góss :: Góssentíð
1. Ó, blessuð vertu sumarsól 3:14
2. Draumaprinsinn 3:37
3. Valdi skafari 2:56
4. Á sama tíma að ári 4:25
5. Þú ert þar 3:44
6. Ennþá man ég hvar 3:34
7. Kossar án vara 3:37
8. Eitt lag enn 3:29
9. Sólskinsnætur 3:12
10. True Love Leaves No Traces 4:12