Gunnar Jónsson Collider to solowy elektroniczny projekt multiinstrumentalisty Gunnara Jónssona, który powinien być już znany czytelnikom naszego portalu.
Odsyłam do recenzji poprzednich albumów Gunnar Jónsson Collider – „Apeshedder” (2015; recenzja tutaj) oraz „KARMABOMB” (2016; recenzja tutaj).
26 października 2017 roku za pośrednictwem wytwórni Möller Records na rynku pojawiło się piąte wydawnictwo Gunnar Jónsson Collider zatytułowane „Aeons”. Dodam, iż jest to pierwszy album LP tego projektu. Jak zwykle autorem wszystkich kompozycji, ich jedynym wykonawcą i producentem jest Gunnar Jónsson. Natomiast mastering materiału przeprowadził jego dobry znajomy Bjarni Bragi Kjartansson.
Na albumie „Aeons” znalazło się siedem kompozycji, które pokazują obecne, mocno eksperymentalne oblicze islandzkiego multiinstrumentalisty i kompozytora, choć oczywiście utrzymane w duchu projektu Gunnar Jónsson Collider jaki znamy i lubimy. Gunnar lubuje się w scalaniu różnych stylistycznie elementów i odmiennych gatunkowo motywów oraz pięknych, leniwie rozkręcających się melodiach. Lubi także swoje analogowo brzmiące syntezatory.
Płytę otwiera utwór „Realize/Remember, który został oparty na sample’u pochodzącym z nagranej w lat 80-tych reklamy i zainspirowany hip-hopem. Kompozycja ta odnosi się do osobistych doświadczeń artysty i ważnej lekcji o życiu. Następna w kolejności jest praca powstała pod wpływem gatunku drum and bass. W dużej mierze artysta zbudował ten utwór na analogowym syntezatorze Roland JX3P. Mam tutaj na myśli „DNB3P”, który sprawdza się też jako numer taneczny czy popowa piosenka. Najstarsza na płycie kompozycja „Doomsday/Surrender” stanowi przeciwwagę dla utopijnych torów z pierwszej piosenki. Natomiast utwór „The Dream” powstał pod wpływem muzyki Kinga Tubby’ego, zatem dużo tutaj jest dub’owych wibracji. Tytuł i styl piosenki odnoszą się do postrzegania życia jako swoistego snu. Nie trwający nawet minuty „[Silence]” to po prostu w przeważającej części chwila ciszy, fragment ten stanowi hołd dla ciszy i jej braku. Tytuł utrzymanego w refleksyjnym tonie utworu „End Scene” jest nawiązaniem do śmierci, utraty osób bliskich i pozostającej po nich pustce i uczuciu smutku. Album zamyka „Terraformer” będący najdłuższą kompozycją na płycie. Ponad dziewięciominutowy ambient z elementami dubu brzmi w tym przypadku przyjemnie new age’owo.
Najnowsze wydawnictwo Gunnar Jónsson Collider stanowi udany mariaż muzyki elektronicznej, ambientu, IDM i indie popu ze wspomnianymi wcześniej dodatkowymi stylistycznymi naleciałościami. Kompozytor zachował na „Aeons” odpowiednią równowagę i balans pomiędzy chwytliwą i taneczną dynamiką a nastrojowym i refleksyjnym klimatem. Autor doskonale wie, jak pobudzić nasz umysł konkretnym gorącym rytmem i mocnym basowym bitem. Nie pozostawia słuchacza również obojętnym kiedy uderza w nostalgiczną nutę, odwołując się do wrażliwości odbiorcy.
Gunnar Jónsson Collider gra muzykę instrumentalną, ale mistrzostwo, z jakim operuje dźwiękami, budzi podziw. Bogactwo brzmień i klimatów sprawia, że kompozycje z „Aeons” tworzą wciągający, dźwiękowy cocktail o słodko-nostalgicznym smaku, przy których robi się naprawdę przyjemnie. A niekiedy można nawet przy nich odpłynąć w marzenia.
Gunnar Jónsson Collider :: Aeons
1. Realize / Remember (4:53)
2. DNB3P (3:39)
3. Doomsday / Surrender (3:53)
4. The Dream (4:12)
5. [Silence] (0:40)
6. End Scene (4:11)
7. Terraforming (9:31)
Gunnar Jónsson Collider : facebook / bandcamp / soundcloud