Halla Norðfjörð to młoda i zdolna artystka, którą najprawdopodobniej znają wszyscy polscy miłośnicy muzyki islandzkiej.
Halla pochodzi z Islandii, tam się wychowała, ale kilka lat temu przeniosła się do Kopenhagi, gdzie podjęła studia aktorskie. Tam też obecnie mieszka i pracuje.
Na samym wstępie trzeba podkreślić, że Halla to nie tylko utalentowana wokalistka. Ona również komponuje muzykę, zajmuje się jej produkcją, pisze teksty, a także gra na gitarze i pianinie. Do całości obrazu dodać należy, że pisze także wiersze i jest aktorką.
Od około 4 lat islandzka artystka kilkakrotnie odwiedzała Polskich fanów. Zagrała w naszym kraju w sumie ponad 60 koncertów! Do tego doliczyć musimy także kilka występów u boku duńskiego muzyka Lasse Matthienssena.
Duże wyrazy uznania w tym miejscu należą się agencji koncertowej Borówka Music, za którą „ukrywa się” Bartek „Borówka” Borowicz, a który odpowiedzialny jest za organizowanie tras koncertowych Halli w naszym kraju.
Warto też wspomnieć o tym, że Halla Norðfjörð pojawiła się gościnnie na płycie polskiego singer-songwritera Petera J. Bircha „When The Sun’s Risin’ Over The Town” w utworze „Wonderful Ballad Of Love”.
Dotychczas w swoim domowym zaciszu mogliśmy cieszyć się muzyką Halli Norðfjörð jedynie dzięki nagranym przez nią dwóm krótkim albumikom, które pojawiły się w 2011 roku. Przygotowane EP’ki zostały wydane skromnie i oszczędnie, własnym nakładem (wypalone na CD-R i samodzielnie zapakowane) i były rozprowadzane podczas tras koncertowych artystki.
1. Tímaþrá
2. Poker Face
3. Glóð
4. Let’s Walk
5. Tip Tap
6. Jump
“When I go”
1. When I Go
2. Og nú
3. The Bridge
4. More Than This
5. Maybe
Obecnie doczekaliśmy się oficjalnego debiutu w postaci pełnowymiarowej płyty „The Bridge”. Album miał swoją islandzką premierę 19 sierpnia 2014 roku. Jest rozprowadzany za pośrednictwem wytwórni Smekkleysa. Polscy fani mogli nabyć krążek podczas październikowej trasy koncertowej Halli, promującej to wydawnictwo. Ponadto jak podają wiarygodne źródła album będzie dostępny na polskim rynku od 29 grudnia nakładem wytwórni Borówka Music.
Na płycie „The Bridge” znajduje się 9 utworów wykonanych w języku angielskim. Większość dobrze znanych z występów koncertowych. Całość tworzy spójną i zamkniętą formę utrzymaną w tej samej wrażliwej konwencji. Oczywiście wszystkie kompozycje i teksty są autorstwa Halli. Ona również zajęła się produkcją muzyki, w czym pomagał jej Þór Eldon Jónsson (współzałożyciel legendarnego zespołu Sugarcubes i wytwórni Smekkleysa oraz członek indie rockowej grupy Unun).
Album został nagrany w The Lab Studio, a nad nagraniami czuwała Berit Fridahl (m.in. gitarzystka w zespole Heather Nova). Miksowaniem materiału zajmował się wspomniany Þór Eldon Jónsson, a jego mastering wykonał Finnur Hákonarson (współpracował m.in. z múm, Hjaltalin, Ólafur Arnalds, Vök, Jóhann Jóhannsson, Borko, Benni Hemm Hemm i Aparat Organ Quartet).
Na uwagę zasługuje fakt, że Halla odpowiada niemal w całości za oprawę instrumentalną swojej muzyki. Zagrała tutaj na gitarze, mandolinie, harfie, kalimbie i tamburynie. Jedynie w utworach „When I go” i „The Bridge” wspierają ją Billy Mickelsson na wiolonczeli i Viktor Octoblu na perkusji (ten także w utworze „Jump”).
Album „The Bridge” to przede wszystkim połączenie ciszy, prostoty i piękna. To również delikatność, romantyzm i smutek, ale taki emanujący spokojem i ciepłem. Można by rzec, że to prawdziwe piękno, które nie wymaga komentarza.
Halla czaruje swoim ciepłym i aksamitnym, wręcz anielskim głosem. Jej głos i sposób śpiewania dodaje otuchy, przynosi nadzieję i daje pewne ukojenie. Ale to tylko niektóre z rzeczy, które pozwalają na rozkoszowanie się tą muzyką. Artystka hipnotyzuje i wzrusza szczerymi prostymi dźwiękami, uroczymi melodiami i nastrojowym, intymnym klimatem, ale także ciszą, z której wydobywa prawdziwe emocje. W jej śpiewaniu zawarta jest prawda i to jest jej główna siła jako wykonawcy. Chociaż przyznać muszę, że Halla błyszczy nie tylko jako wokalistka, ale także jako utalentowana kompozytorka i autorka tekstów.
„The Bridge” to muzyka o refleksyjnym i wyciszającym charakterze. Zbudowana z prostych dźwięków i złożonych emocji. Emocji o nieprawdopodobnej głębi. Atmosfera tej płyty jest eteryczna i magiczna. Każdy zagrany dźwięk, uderzenie w strunę gitary, czy jej muśnięcie powoduje trącenie naszych osobistych emocji i potrafi przywołać określone wspomnienia.
Nie spodziewam się tego, że ta płyta pojawi się w jakichkolwiek zestawieniach muzycznych (chociaż w moich na pewno), bo trudno tu mówić o muzycznej odkrywczości. Ale myślę też, że nie taka jest jej rola i nie o to w tym wszystkim chodzi. To album, który pojawia się poza blaskiem fleszy i dobrze. Dzięki temu sprawia wrażenie, jakby był stworzony specjalnie i tylko dla nas, zadziwia nas swoją bliskością.
Halla Norðfjörð to niezwykle wrażliwy i poruszający muzyk. Artystka nieśmiała i dyskretna, ale równocześnie szczera. Jej debiutancki album „The Bridge” to wspaniałe misterium muzycznej intymności.
Halla Norðfjörð :: The Bridge
1. When I Go
2. Empty
3. Jump
4. Maybe
5. The Bridge
6. Cats
7. Tip Tap
8. Empires
9. In a Year
Halla Norðfjörð : facebook / soundcloud