HAM to żyjąca legenda islandzkiej sceny rockowej i metalowej. Zespół powstał w 1998 roku, a więc funkcjonuje (wliczając w to kilkuletnią przerwę) od niemal 30 lat!

Dokładną historię zespołu HAM możecie poznać sięgając do wcześniejszych materiałów dotyczących tej kapeli, jak i ich poprzedniej płyty „Svik, Harmur og Dauði” z 2011 roku – recenzja tutaj.

Po sześciu latach wydawniczej przerwy, 22 lipca 2017 roku HAM powrócił z nowym albumem „Söngvar Um Helvíti Mannanna”. Tytuł płyty, który można tłumaczyć jako „Pieśni o piekle człowieka” jest odpowiednią wskazówką, według której należy interpretować jej zawartość. Islandczycy przygotowali zestaw dziesięciu utworów na temat ciemnej strony życia. Mrok, beznadzieja, plugastwo, cierpienie i śmierć. Życie to piekło, dlatego album otwiera piekielnie gorąca kompozycja „Eldur” (Fire), która według muzyków opowiada o pewnym przybyszu, mile widzianym gościu, którego zaczyna brakować tuż po wyjściu. Nasz gość ma dostęp do pudełka wiecznego ognia. Daje mu ono możliwość ujrzenia nieskończonego piekła. Wedle tekstu wieczny ogień jest naszym przeznaczeniem, przyszłością, której nie unikniemy. W zasadzie w końcu i tak wszystko pochłonie ogień. Niszczycielską moc w ludzkim życiu ma również zdrada, o której mówi kolejna pieść „Þú lýgur” (You Lie). Dotyczy ona konkretnie zdrady pomiędzy dwoma starymi przyjaciółmi, gdzie jeden z nich próbuje udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy tak naprawdę jest zupełnie inaczej. Tytuł utworu „Sýnir sá” (Visions) ma podwójne znaczenie. Może on oznaczać po prostu wizje lub odnosić się do osoby – tego, który ukazuje. Jest to opowieść o tym co można zobaczyć kiedy ma się możliwość zajrzenia w przyszłość. Okazuje się, iż ta wizja jest nie tylko mało optymistyczna, ale też niebezpieczna. Prowadzi do drzwi, których nie należy otwierać. Życie to nierzadko samotność, także ta z wyboru. O tym mówi utwór „Skuggi” (Shadow), o człowieku, który chce zostać sam i zaszyć się w swojej zacienionej, słodkiej samotni.

Poczucie absurdu i uczucie nieuzasadnionego niepokoju? Proszę bardzo. Niebezpieczeństwo czai się w każdym dźwięku „Gamli maðurinn og asninn” (The Old Man and the Donkey). Piekielnie dziwna to kompozycja. Podążając tą ścieżką docieramy do zachodniego Berlina. „Vestur Berlín” (West Berlin) był pierwszym singlem promującym omawiany album. Upadek mrocznego świata rozgrywa się na tle gotyckiej i doom’owej atmosfery z nutą new wave. W nieco inny klimat wprowadza nas „Þú fórst hvurt” (Where Did You Go). Robi się tajemniczo, ale jednocześnie ekscytująco. Nie inaczej jest w powolnej goth new wave’owej balladzie „Morðingjar” (Murderers). O śmierci wyraźnie mówi nam również „Ég senn dey” (I Will Soon Die). Bohaterami utworu są starzy przyjaciele, którzy mieszkają daleko od siebie. Chociaż nie widzieli się od długiego czasu to łączy ich specyficzna i silna więź. Jak to się skończy? No cóż. Przygodę z muzyką HAM kończymy na wzgórzu. Album zamyka utwór „Brekka” (Hill). To historia o kierowcy ciężarówki, któremu psują się hamulce na górskiej drodze. Koniec jest łatwy to przewidzenia.

HAM ma swój niepodrabialny styl. Brzmienie „Söngvar Um Helvíti Mannanna” oscyluje na pograniczu rocka i metalu z wypływami doom, gothic oraz dark/new wave. To pasja i namiętność. Tajemnica i uczucie niepokoju. Siłą napędową muzyki HAM jest charakterystyczna posępna atmosfera, mocne, nisko nastrojone gitary i żywiołowa perkusja oraz kontrastujące ze sobą ścieżki wokalne – bardzo niski gardłowy i chrapliwy śpiew Sigurjóna Kjartanssona i wysoki wokal Óttarra Proppé’a. Panowie wykonują swoje partie po islandzku i z niebywałą charyzmą! Doskonałość. Od samego początku doskonałość. Niemal czterdzieści minut grozy i trwogi o życie. Muzyka powolna, dostojna, mroczna, złowieszcza i magiczna. Czekałem na nią bardzo długo. Opłacało się!

 

 

HAM :: Söngvar Um Helvíti Mannanna

1. Eldur 2:44
2. Þú lýgur 4:42
3. Sýnir sá 3:27
4. Skuggi 3:29
5. Gamli maðurinn og asninn 3:21
6. Vestur berlín 3:37
7. Þú fórst hvurt 3:59
8. Morðingjar 3:57
9. Ég senn dey 3:25
10. Brekka 3:56

 

HAM : facebook

HAM :: Söngvar Um Helvíti Mannanna (recenzja)
4.9Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów