Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Szeptem.
Znana islandzka artystka i thereministka Hekla (Hekla Magnúsdóttir) opublikowała dotychczas takie wydawnictwa jak: „Hekla” (2014; recenzja), „Ris Og Rof” (2016; recenzja), „Á” (2017; LP, recenzja TUTAJ) i „Sprungur” (2020; EP, recenzja TUTAJ).
Obecnie Hekla proponuje nam kolejny longplay zatytułowany „Xiuxiuejar”. Dane wydawnictwo ukazało się 9 września 2022 roku za pośrednictwem wytwórni Phantom Limb. Dodam, że mastering płyty wykonał Kurt Uenala.
Jak wynika z informacji prasowych, na albumie „Xiuxiuejar” znajdziemy kompozycje układające się w nawiedzony, widmowy pejzaż dźwiękowy, dźwiękową czarną dziurę o żrącym pięknie i hipnotyzującej ciemności.
„Dorastałam głównie w Barcelonie, ale po tak długim powrocie na Islandię naprawdę pokochałem język kataloński” – pisze Hekla. „Słowo Xiuxiuejar pasowało do albumu. Oznacza ono ‘szeptem’”. To poczucie niedopowiedzenia, spokoju, intencjonalności przenika jej nowy album. Drobne, pojedyncze artefakty są delikatnie rozmieszczone wokół wyludnionej, negatywnej przestrzeni, tworząc fakturalną strukturę zbudowaną na i wokół ciszy. I choć album składa się z piosenek, czysta, gęsta grawitacja dźwięków Hekli na Xiuxiuejar łączy się z awangardą, muzyką konkretną i sound-artem, tworząc album naśladujący jałowe, skaliste krajobrazy Islandii, jak również wieczną i folklorystyczną Magię.
Hekla jest jednym z nielicznych wirtuozów thereminu – elektronicznego instrumentu, na którym granie dla wielu jest zadaniem trudnym do opanowania. Tym samym Islandka dołączyła do maleńkiej grupy muzyków potrafiących opanować jego ezoteryczne, kontrolowane przez światło częstotliwości, które obejmują bardzo szeroki zakres, od obsuwającego się ćwierkania i ptasiego śpiewu, aż do tektonicznego subbasu. Jej fani w szerszym środowisku muzycznym – na przykład PJ Harvey – stawiają ją obok muzyków artystów jak Colleen, Julia Holter czy nieżyjącego już Jóhanna Jóhannssona.
Na swoim najnowszym albumie Hekla wykorzystuje również dźwięki wiolonczeli, jej drugiego instrumentu. Łączy miażdżącą ciężką technikę smyczkowania z ostrymi zniekształceniami i rzadkimi, dudniącymi uderzeniami basu, aby stworzyć dźwiękowy świat wykraczający poza jej zwykłe barwy, ale całkowicie zgodny z jej kluczowymi motywami i obrazami. Jest to zgrabna progresja i rozwinięcie kompozycji z jej poprzednich prac, które zachowują ekscytującą, trwającą mitologię.
„Xiuxiuejar” to dźwiękowa i osobliwa mikstura, której głównymi składnikami są ambient, drone, minimal i tzw. muzyka eksperymentalna. Jak przystało na tego typu muzykę zastosowano w niej unikalne i nieszablonowe rozwiązania stylistyczne, rytmiczne, metryczne, melodyczne i aranżacyjne. Mimo takiej formy jest ona starannie dopracowana. Hekla poszukuje nowych środków technicznych i akustycznych w wyrażeniu swoich pomysłów i emocji. W swojej pracy przekracza granice gatunków, jak i typowe postrzeganie samej muzyki. „Xiuxiuejar” to niesamowite naczynie wypełnione atmosferycznymi zjawiskami dźwiękowymi (i niekiedy wokalnymi) poruszającymi się nieoczywistymi ścieżkami. Swoim hipnotyzującym i sensualnym klimatem przypomina starą, zapomnianą i odrealnioną islandzką opowieść ludową. Siła tego wydawnictwa leży w skutecznym kreowaniu intrygującej atmosfery – poczucia niepewności, nierealności, grozy, smutku, żalu – przesiąkniętej nieustającą tajemnicy i czymś nadprzyrodzonym, jakimiś widmami i zjawami. Kompozycja potrafią przywołać też chwile melancholii i zamyślenia. To jeden z tych materiałów, w których z miejsca można się zatracić. Hekla jest wrażliwą, uważną i uduchowioną artystką.
Domyślacie się już chyba tego, że „Xiuxiuejar” wypełniony jest przestrzenią, która snuje się wokół słuchacza i przenosi go w inny wymiar. Jeśli tylko słuchacz pozwoli, aby go ten finezyjny świat zaabsorbował, to doświadczy solidnej dawki wrażeń o wyjątkowej wartości estetycznej. Obcowanie z tą muzyką jest spotkaniem z czystym spirytualnym pięknem. Jeśli ktoś poznał już poprzednie albumy artystki powinien sprawdzić koniecznie „Xiuxiuejar”. Dla pozostałych ta płyta może być świetnym wprowadzeniem do twórczości Hakli. Na pewno propozycja Islandki nie trafi do każdego, ale mimo wszystko warto ją poznać.
Hekla :: Xiuxiuejar
1. The Whole 02:08
2. Silfurofinn 02:56
3. Enn og Aftur 02:04
4. Sólin Gekk 07:06
5. Akkeri 04:59
6. Í Kyrrð 04:22
7. Tangarhald 01:14
8. Hrakföll 03:24
9. Ris og Rof 05:14
10. The Hole 02:53
Hekla : website / facebook / bandcamp / phantomlimblabel.bandcamp/ soundcloud