Helfró to nowy black/death metalowy zespół założony w 2015 roku przez dwóch członków grupy Ophidian I, o którym więcej możecie przeczytać TUTAJ. To kolejna czarna i śmiercionośna perła na metalowym firmamencie Islandii.
W skład zespołu Helfró wchodzą:
Ragnar Sverrisson: perkusja, wokal, kompozycje
Símon Þórólfsson: gitary, bas, wokal, aranżacje
Swój debiutancki album sygnowany jedynie nazwą zespołu, Helfró opublikował w sieci 21 grudnia 2018 roku (recenzja TUTAJ). Materiał ten został zarejestrowany przez członków kapeli w Studio Emissary. Natomiast miksowaniem i masteringiem w tym samym studiu zajmował się Stephen Lockhart. Autorem wszystkich kompozycji znajdujących się na płycie „Helfró” jest Ragnar Sverrisson (Ophidian I, ex-perkusista Beneath), który przygotował aranżacje utworów wspólnie z Símonem Þórólfssonem (wokalistą Ophidian I). W nagraniach gościnnie wystąpił również Gísli S, który wykonał czyste partie wokalne.
Niedługo potem zespołem Helfró zainteresowała się słynna francuska wytwórnia płytowa Season of Mist, która w wyniku pozytywnie zakończonych rozmów podpisała z muzykami umowę na wydanie ich albumu. W ten oto sposób 24 kwietnia 2020 roku pod szyldem danej wytwórni ukazał się oficjalnie longplay „Helfró”. Wydawnictwo to zostało poszerzone o jeden dodatkowy premierowy utwór zespołu. Teksty na płycie dotyczą w dużej mierze kwestii uzależnienia, a także poczucia samotności i odczuwania pustki, których równie silnie co i łatwo można doświadczyć na Islandii. Szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę odizolowanie na wyspie, mało zaludnione rejony, nieprzewidywalną pogodę, zimno, deszcz, wiatr i arktyczne ciemności. Chociażby przez takie „atrakcje” odczuwanie samotności i pustki na Islandii wydaje się być silniejsze niż gdziekolwiek indziej. Zresztą członkowie zespołu również szczerze przyznają, że każda ponura emocja w tym miejscu jest powiększona, a każdy smutek o wiele bardziej nieunikniony. Jakby tego było mało, jest to przytłaczające doświadczenie, które nie zanika z czasem ani wiekiem.
„Helfró” to album intensywny, brutalny i mroczny. Do tego równy, intrygujący, wolny od wypełniaczy i słabszych momentów. Zespół jest pewny swoich możliwości i swojej muzyki. Islandczycy grają ciężko, szybko i agresywnie. Siedem kompozycji znajdujących się na krążku wypełnia przede wszystkim black’owa furia i death’owa wściekłość, która wgniata w ziemię. Doświadczymy tutaj wrzącej nawałnicy gitarowych riffów, masy mocarnych zagrywek oraz prującej bez opamiętania perkusji i bezlitosnych blastów. Wisienką na torcie są świetne linie wokalne – począwszy od black metalowego skrzeku, przez growl i metalowy wyziewy, aż po czysty, niski śpiew. Dzieje się. Jednakże do tak przygotowanej materii, opartej wydawałoby się na klasycznych patentach wypracowanych przez pionierów black i death metalu, muzycy z Helfró wprowadzają również kilka nietypowych rozwiązań oraz odmiennych elementów – m.in. fragmentów podniosłych, chórów oraz melodyki. Wszystkie te cechy uwypukliła świetna produkcja płyty, która pozwoliła zachować odpowiednią równowagę pomiędzy przejrzystością a surowością brzmienia. Partie instrumentalne i wokalne w żadnym wypadku nie giną w chaosie dźwięków, są przejrzyste pomimo swojej żywiołowości. Nie ma wątpliwości – jest genialnie. Dlatego bezkompromisowość kolejnych numerów pozostaje uderzająca, a słuchacz szybko daje się wciągnąć w tornado złowieszczych dźwięków, które sieją spustoszenie w jego umyśle. Szczęka na podłodze.
Muzycy z Helfró przygotowali bardzo dobry materiał, który z pewnością pozwoli zespołowi znaleźć się w gronie najpopularniejszych i najważniejszych przedstawicieli black/death metalowej sceny Islandii. Kreowana na ich debiutanckiej płycie konsekwentnie od pierwszej sekundy ekstrema jest spójna i trzyma w napięciu od początku do samego końca. Wracam do niej z przyjemnością i za każdym razem podziwiam. Polecam gorąco każdemu kto lubi ekstremalne, ale zarazem ambitne granie. „Helfró” to płyta godna uwagi i teraz pozostaje tylko czekać na kolejne równie udane wydawnictwo.
Helfró :: Helfró
1. Afeitrun 05:39
2. Ávöxtur af Rotnu Tré 04:21
3. Eldhjarta 03:53
4. Þrátt Fyrir Brennandi Vilja 04:17
5. Þegn Hinna Stundlegu Harma 03:49
6. Hin Forboðna Alsæla 04:28
7. Katrín 05:22
8. Í Musteri Agans 04:48
Helfró : facebook / bandcamp / instagram / spotify