Zespół Hellvar powstał w 2003 roku i na początku funkcjonował jako duet składający się z Heiða Eiríksdóttir (wokalistka Unun, Dys, Heiðingjarnir) i Elvar Sævarsson (członek Dys, Heiðingjarnir).
Para muzyków (a prywatnie małżeństwo) spotkała się w Niemczech, a dokładnie w Berlinie podczas studiów na Wydziale Filozofii. Wówczas Heiða i Elvar postanowili tworzyć razem muzykę. Komponowali ją przy pomocy gitar i drum-machines. Natomiast na przestrzeni lat 2005-2007 nagrywali materiał na swój debiutancki album. Krążyli wówczas na trasie Berlin-Keflavík. W nagraniach na basie wsparł ich wówczas Flosi Þorgeirsson z legendarnej grupy HAM.
Ich premierowy album zatytułowany został „Bat out of Hellvar” i za pośrednictwem wytwórni Kimi Records ukazał się 7 września 2007 roku. Warto nadmienić, że mastering płyty wykonał Ingi Þór.
Po powrocie do Islandii Heiða i Elvar zwerbowali do Hellvar dodatkowych 3 członków: Alexandra Ósk na wokalu i gitarze, Sverrir na basie oraz Óli na perkusji. W późniejszym czasie po odejściu dwóch muzyków, miejsce basisty zajął Haukur (Morðingjarnir), a rolę perkusisty przejął Birkir (I Adapt), a potem Andri (Monterey).
W pełnym składzie zespół Hellvar przygotował i nagrał swój drugi album zatytułowany „Stop That Noise”, który ukazał się 7 grudnia 2011 roku, podobnie jak wcześniejsze wydawnictwo dzięki dystrybucji Kimi Records. Bardziej dociekliwych poinformuję, iż 6 listopada tego samego roku pojawił się również suplement do płyty w postaci CD o przewrotnym tytule „Noise that stopped”, który był zapisem akustycznych wersji utworów.
Hellvar to zespół będący z pewnością ważnym elementem alternatywnej sceny rockowej Islandii. Grupa tworzy swoją muzykę będąc pod silnym wpływem nurtów new wave i punka lat 80-tych, a równocześnie pozostając zafascynowaną shoegazem i alternative rockiem lat 90-tych. Taki styl w połączeniu z melodyjnością i głosem wokalistki, sprawia, że muzyka Islandczyków przyciąga swoją uwagę.
Na drugiej płycie Hellvar nie dość że mamy znaną jakość z debiutu to słychać, że zespół zdecydowanie się rozwinął. Odczuwalne jest to w brzmieniu, dopracowaniu utworów, aranżacjach oraz dojrzalszym wokalu. Kapeli nie brakuje pomysłów i energii do komponowania. Ponadto muzycy bawią się brzmieniem. Stąd też ich kompozycje są pełniejsze, bardziej wyszukane, okraszone porcją gitarowego nieokiełznania i nieprzewidywalności. Alternatywne rockowe gitarowe rzeźbienie połączone z damskim wokalem momentami kojarzy mi się z niektórymi kompozycjami grup takich jak L7, Babes in Toyland, Lunachicks, Hole, Sonic Youth, Bikini Kill, PJ Harvey, Siouxsie and the Banshees, Slowdive, Sleater-Kinney, The Cure, ale to tylko takie wolne skojarzenia.
Na „Stop That Noise” przebojowe bądź ostre fragmenty mieszają się z bardziej tajemniczymi i spokojniejszymi. Muzycy kapitalnie opanowali umiejętność „grania mrokiem i światłem”. Refleksyjne i neurotyczne tematy stoją obok niepokojących, nieco paranoicznych. Nastroje rozpinają się pomiędzy gotyckim chłodem, szczyptą nowej fali, zamglonymi pejzażami rozmytego i psychodelicznego shoegaze’u, punkową zadziornością i dream-popowym rozmarzeniem.
Muzyka Hellvar jest nieuchwytna. Liczy się mroczny przeszywający swą intensywnością nastrój. Sekcja rytmiczna jest przewrotna, ale zwarta. Wyraźnie wysunięta do przodu jest perkusja, która raz wzmacnia, a innym razem tonizuje napięcia budowane przez hipnotycznie pulsujący bas i przesterowane gitary, czasem tnące i wypluwającymi swoje brudne riffy, a czasem przyjemnie rozmyte i kojące. Gdzieś w tlo tych nieoczywistych klimatów wciśnieto także klawisze i dawkowane z wyczuciem elektroniczne elementy. W tym „hałasie” świetnie sprawdza się skupiony i delikatny wokal Heiðy, który nadaje muzyce lekkości i melodii, choć skąpanej w tęsknocie i melancholii, ale z dużą dozą piękna. Rewelacyjne wokale i uwodzące melodie mają w sobie sporo uroku i wpadają z łatwością w ucho.
Muzyka z „Stop That Noise” jest równie surowa, co i z całą pewnością nie pozbawiona uczuć, na dokładkę z podskórnym napięciem. Dlatego wyzwala ona w słuchaczu indywidualne emocje i skojarzenia, co niewątpliwie jest dużą siłą krążka. Sprawia też, że na chwilę można poczuć się jak w latach 90-tych.
Hellvar – please don’t stop that noise!
Hellvar :: Stop That Noise
1. Ding An Sich 3:57
2. I Should Be Cool 02:38
3. Falsetto 4:57
4. Morceau de Gaieté 3:23
5. Too Late, Liar 4:13
6. You Say I Know 5:20
7. Anna Amma 5:11
8. Women And Cream 3:36
9. Stop That Noise 05:44
Hellvar : facebook // bandcamp // myscapce // soundcloud // blogspot