Hjalti Jón wydał w maju 2015 roku swój debiutancki solowy album „Eins og hindin þráir vatnslindir”, którego tytuł jest odniesieniem do Psalmu 42.

Artysta wyjaśnia, że „przez ostatnie kilka lat studiowałem teologię, od zawsze byłem osobą poszukującą, a także otwartą na różnego rodzaju rzeczy. Ten album odzwierciedla na wiele sposobów moje wędrówki, myśli, doświadczenia, itp. Przedstawiam je czasami z osobistego punktu widzenia, ale także w sposób bardziej ogólny teologicznie”.

Album „Eins og hindin þráir vatnslindir” powstał w domu muzyka, podczas przerwy w działalności jego macierzystego zespołu MIRI, w którym jest basistą.

Hjatli skomponował wszystkie kompozycje i  samodzielnie napisał teksty inspirowane sprawami religijnymi i egzystencjalnymi. Będąc wszechstronnym muzykiem, sam nagrał swój album, na którym zaśpiewał (po islandzku) i zagrał na wszystkich instrumentach. Miksowanie i mastering materiału powierzył Curver‚owi, dodając z pokorą, że „każdy przecież kiedyś w końcu potrzebuje pomocy drugiej osoby”.

Na płycie znalazło się 6 utworów, gdzie najkrótszy trwa około 4,5 minuty, a najdłuższy prawie 17 minut (!).

11134156_832630446784275_781955425803306372_n

Singlem promującym płytę został utwór „Mín örfáu orð”, który „jest w szerokim ujęciu o modlitwie, ale także o wyzwaniu dla człowieka jakim jest odnalezienie miejsca dla siebie w kontekście całego świata i próbie życia w zgodzie z samym sobą, wewnętrznej integracji, niezależnie od tego czy jest się z kimś czy nie”.

Muzyka „Eins og hindin þráir vatnslindir” zawiera w sobie faktycznie duchowy, czy też metafizyczny pierwiastek. To rzecz spokojna i refleksyjna, utrzymana jest w poetyckim klimacie, która powstała na styku akustycznego folk-rocka i muzyki lo-fi z odcieniem kameralnego gospel. Zaznaczyć trzeba, że Hjatli wokalnie prezentuje się w takiej kreacji artystycznej bardzo ciekawie. Jego głos jest hipnotyzujący, niezwykle zmysłowy i najczęściej bardzo liryczny. To on jest tu kluczowy i  opowieści, które snuje. Szkoda, że przedstawione one są w języku islandzkim, bo utrudnia to poznanie ich treści. Niemniej jednak czuje się autentyczność i szczerość wypowiedzi artysty. Co więcej brzmienie ojczystego języka Islandczyka to dodatkowa atrakcja tej muzyki.

W twórczości Hjalti Jón nie ma mowy o efekciarstwie dźwiękowym. Pomimo tego płyta od początku do końca uwodzi słuchacza. To muzyka do przemyśleń. Wolno rozwijająca się. Stanowiąca antidotum na codzienny hałas.

 

a2585492123_10

 

Hjalti Jón :: Eins og hindin þráir vatnslindir

1. Ég á verk 07:10
2. Mín örfáu orð 04:50
3. Í stormi 05:28
4. Liljur vallarins 04:23
5. Þreyið því 05:32
6. Ruah 16:51

 

 

Hjalti Jón : facebook / bandcamp / soundcloud

Hjalti Jón :: Eins og hindin þráir vatnslindir
4.6Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów