Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
HORRSE.
Ragnar Finsson jest młodym singer-songwriterem pochodzącym z Wysp Owczych. Szczegółowych informacji na temat tego artysty dostarczają materiały prasowe wydawcy. Dowiadujemy się z nich następujących rzeczy: Ragnar Finsson doznał kształtującego muzycznego objawienia, kiedy po raz pierwszy zagrał na gitarze należącej do jego rodziny jako dziewięciolatek. Będąc w szkole walczył udając, że jest „super obcym”, ale to gitara otworzyła mu drogę do rozwoju, jak wyjaśnia. „Zanim ją podniosłem i zacząłem brzdąkać, było zupełnie tak, jakby wszystko wokół mnie było wyblakłe. A teraz nagle życie eksplodowało kolorami, o których nawet nie wiedziałem, że istnieją”. Ragnar miał muzykę zapisaną w swoim DNA. „Prawie dorastałem w studio” – zauważa; jego matka była wokalistką, a ojciec inżynierem studyjnym oraz profesjonalnym pianistą i klawiszowcem sesyjnym. W swoim pierwszym zespole założonym z przyjaciółmi Ragnar grał covery Sex Pistols, The Ramones, Green Day, Blink-182 i AC/DC. „Urodziłem się i wychowałem w duchu punk rocka” – mówi z dumą.
Edukacja doprowadziła Ragnara do kursu przygotowawczego do pracy w konserwatorium i pracy zawodowej jako gitarzysta sesyjny, który obejmował m.in. występ przed koncertem Bon Jovi na stadionie Parken w Kopenhadze. Droga prowadząca do kariery muzyka nie zawsze była łatwa. Ragnar trzy razy porzucił szkołę średnią i zmagał się z „jazzowymi” studiami gitarowymi. Potem przeprowadzka do Szwecji, gdzie zaczął studiować muzykę folkową, została przerwana po dwóch latach z powodu jego problemów ze zdrowiem psychicznym. Ale zapaliła się iskra. Chociaż uwielbiał grać na gitarze, Ragnar zdał sobie sprawę, że w głębi serca jest piosenkarzem, wykonawcą i autorem piosenek, spragnionym czegoś nowego.
W wieku 16 lat jego nauczyciel gry na gitarze zagrał mu „Blue Diamond Mines” Johna Doyle’a, inicjując kolejne objawienie: punkowe korzenie Ragnara rozgałęziły się w kierunku folku. „Teraz uważam, że moje rodzime gatunki to irlandzki/Appalachian folk, americana i blues. Wszystkie one są mi bliskie i wszystkie są uderzająco podobne do punk-rocka, który grałem jako dziecko”. Po drodze muzyk założył zespół o nazwie Raske Drenge ze skrzypkiem, którego poznał w Szwecji. Duet w 2020 roku wydał swój debiutancki album sygnowany nazwą zespołu (recenzja TUTAJ).
Ragnar Finsson rozpoczął również solową karierę pod pseudonimem HORRSE. Wybrał taką nazwę z kilku powodów. Po pierwsze wzięło się to z prób muzycznych z irlandzkim skrzypkiem we Szwecji, który zwykł witać nowo przybyłych krzycząc: „Hi horse!”. Po drugie Ragnar dostrzega w brzmieniu HORRSE inne końskie cechy: „Niektóre kluczowe skojarzenia pasujące do mojej muzyki to: ruch, poruszanie się do przodu, pęd, siła, moc/wrażliwość (konie są zarówno silne, jak i wrażliwe), nieprzewidywalne i wysoce intuicyjne lub napędzane emocjonalnie”.
5 listopada 2021 roku HORRSE wydał swój debiutancki album EP zatytułowany „Crossing”. Album ukazał się nakładem farerskiej wytwórni Tutl Records. Rejestracją danego materiału zajmował się bliski przyjaciel artysty Vinjar Egilsness Petersen. Za produkcję odpowiadał Høgni Lisberg, który zagrał również na perkusji. Poza tym na płycie występują: Árni Jóhannesson na basie i Kristian Pauli Ellefsen na klawiszach
Ragnar Finsson mówi o tym, że: „Crossing to uwolnienie się od przeszłości, aby zrobić miejsce na przyszłość. Postanowiłem dowiedzieć się kilku rzeczy o sobie, świecie i swoim miejscu w nim, ale tworząc Crossing nauczyłem się dużo więcej, niż mógłbym kiedykolwiek sobie wyobrazić. Pisanie muzyki, tworzenie sztuki i wyrażanie siebie grając razem z innymi ludźmi to magiczna rzecz i potężne narzędzie, które pomaga nam spojrzeć na sprawy z innej perspektywy i, jeśli to konieczne, odpuścić. Ta EPka. jest wynikiem spotkania wielu ludzi z ich własnymi mocnymi stronami i dobrymi intencjami, i mamy nadzieję, że poprzez Crossing będziemy mogli przekazać wam przynajmniej część tego”.
Jak czytamy w informacjach prasowych: Pojmowanie muzyki folkowej przez HORRSE jest bardzo ekspansywne. Muzyk o wielkim cieple, empatii, trosce i wyobraźni, którego wyostrzona wrażliwość na psychologiczne zmagania, niepokój społeczny i ambientowe brzmienia odzwierciedlaja bardzo nowoczesną reinterpretację głębokich tradycji folkowych. Ragnar Finsson dodaje: „Chociaż jestem facetem od folku, chcę tworzyć, a nie tylko odtwarzać. Chcę, aby prawdziwi ludzie łączyli się z moją muzyką, niezależnie od tego, czy są zwolennikami folku, czy nie, a odpowiednie teksty są kluczowym składnikiem”.
Muzyczne zainteresowania Ragnara Finssona sięgają poza ramy próbujące zamknąć jego twórczość pod nazwą singer-songwriter lub indie folk. Ale umownie można przyjąć, że tego typu brzmienie charakteryzuje HORRSE i album „Crossing”, bo na pierwszy plan wysuwają się akustyczna gitara i delikatny głos wokalisty, które idealnie współbrzmią z muzyką, kiedy to okryta zostaje kolejnymi warstwami instrumentów. Jednoznacznie trzeba przyznać, że młody farerski artysta wie jak pisze się dobre historie i ubiera je w subtelną i melodyjną muzyczną formę, tworząc, najprościej rzecz ujmując, dobrze napisane, pełne uroku piosenki. Prezentuje przy tym szczególny rodzaj wrażliwości, wpisany w bardzo subtelne piękno, które niezauważalnie i po cichu wkrada się do serca słuchacza. Panuje tutaj nastrojowa atmosfera zawieszona z wyczuciem pomiędzy ciepłą melancholią i rozmarzeniem.
„Crossing” to krótka EPka, która sprawia osobliwą przyjemność. Niezwykła delikatność płynących z niej dźwięków powoduje, że nie sposób, choć na chwilę nie zamknąć oczu podczas jej słuchania. Tym bardziej, że każdy z utworów zostawia przestrzeń na cichą, spokojną refleksję. HORRSE bardzo skutecznie potrafi oczarować słuchacza i zagościć w jego świadomości na dłużej. Ten skromny, młody artysta tworzy w moim przekonaniu muzykę bardzo dojrzałą. Szczerze polecam!
HORRSE :: Crossing
1 Queen of Roses
2 You’re A Ghost
3 Who Are You
4 Devil in the Flesh