Hugar to islandzki instrumentalny projekt post rockowy, który tworzą Bergur Þórisson i Pétur Jónsson.

Duet debiutował w 2014 roku albumem „Hugar”, który został wówczas nagrany we własnym zakresie i udostępniony przez muzyków w sieci za darmo. Zresztą w ogóle okoliczności powstania tej płyty były dosyć spontaniczne, bez jakiegoś konkretnego wcześniejszego planu czy założeń. Po prostu dwójka młodych artystów, którzy mieli już doświadczenie w innych projektach podzieliła się nawzajem swoimi dotychczasowymi autorskimi pomysłami, a następnie wspólnie rozwinęła i uwieczniła w postaci albumu. Wydawnictwo to spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem i dotarło do wielu osób. Niemałą reklamę duetowi zrobił poniekąd Ólafur Arnalds, który po pierwsze nagrał partie perkusji do kilku utworów Hugar, a później „pochwalił się” tym na swoim profilu społecznościowym umieszczając link do albumu. Recenzję tej płyty znajdziecie TUTAJ.

Obecnie po pięciu latach od fonograficznego debiutu zespół Hugar powrócił do nas ze swoim drugim albumem długogrającym zatytułowanym „Varða”. Płyta ukazała się 23 sierpnia 2019 roku nakładem Sony Music Masterworks. Podpisanie kontraktu z tak dużą wytwórnią nie jest jedyną oznaką zmian i rozwoju duetu. Zupełnie inny był także aktualny styl pracy Bergura i Pétura nad nowym materiałem. Proces komponowania i nagrywania był o wiele bardziej przemyślany i rozciągnięty w czasie. Nie wynikało to jednak w żadnym razie z lenistwa muzyków, tylko z ambicji i potrzeby zrobienia wszystkiego zgodnie ze swoimi artystycznymi i estetycznymi wyobrażeniami. Duet miał ten komfort, że korzystał z nieograniczonego czasu i wolności jakie daje posiadania własnego domowego studia nagrań. Dzięki temu panowie mogli bez pośpiechu i bez żadnych barier eksperymentować z dźwiękami i brzmieniem, i dopracować wszystkie szczegóły od początku do końca. Ponadto tym razem przystępując do komponowania i nagrywania materiału muzycy mieli już pewną koncepcję tego jak powinien on wyglądać. Postanowili stworzyć płytę, która działałaby jako całość, i której poszczególne kompozycje były powiązane tematem przewodnim. Pewną wskazówką jest tutaj tytuł omawianego wydawnictwa. Słowo „varða” (ang. carin) w języku polskim oznacza „kopiec”, a w tym kontekście odnosi się ono do charakterystycznych w Islandii stożków ustawianych z kamieni na poboczu wielu ścieżek. Te kamienne kopce były kiedyś naturalnymi drogowskazami dla wędrowców i podróżników przemierzających islandzkie pustkowia, górskie szlaki i rozległe doliny. Budowano je w takim sposób, aby każdy kolejny kopiec był widoczny z punktu swojego poprzednika. Takie rozwiązanie było bardzo przydatne i praktyczne biorąc pod uwagę występujące na dalekiej północy białe noce, podczas których nie można polegać na gwiazdach.

Mając na uwadze wspomniany koncept albumu „Varða”, a także informacje podawane przez muzyków Hugar, wydawnictwo to należy odczytywać jako epicką podróż, a czternaście zamieszczonych na nim kompozycji jako symboliczne kopczyki, które prowadzą nas po tej muzycznej ścieżce. Nie chodzi tutaj jednak o sam cel podróży, ale o samo podróżowanie, o bycie w niekończącej się drodze. Nabiera to jeszcze ciekawszej (nad)interpretacji, kiedy przypomnimy sobie, iż nazwa zespołu w języku islandzkim to określenie stan „psychiczny, umysłowy, duchowy”. W tym świetle możemy postrzegać podróż, którą proponuje nam Hugar na albumie „Varða” nie tylko w sensie fizycznym, ale bardziej jako podróż w wymiarze duchowym, a tym samym doświadczać jej na poziomie metafizycznym. A propos światła, warto dodać, że większość sesji nagraniowych odbywała się latem podczas trwania białych nocy. Dlatego materiał ten, po pierwsze natchniony jest specyficznym i wyjątkowym klimatem zawieszonym pomiędzy jawą a snem, a po drugie nasycony jest również tą dziwną energią, która w tym czasie wpływa na człowieka i jego umysł.

Jeśli chodzi o nową muzykę Hugar to można powiedzieć, że duet w sposób naturalny dojrzał i po prostu rozwinął znaną poniekąd z debiutu paletę brzmień. Bergurowi i Péturowi nie tylko nie brakuje umiejętności, ale i pomysłów na kształtowanie muzycznej rzeczywistości. Album „Varða” wypełniony jest ambientową przestrzenią, neoklasycznymi orkiestracjami i atmosferycznym post rockiem. Cały materiał utrzymany jest na wysokim i równym poziomie, zarówno jeśli chodzi o wykonanie, jak i samą produkcję albumu. Dodam, że jest to krążek w całości instrumentalny. W tym przypadku jest to doskonały, stylistyczny zabieg, gdyż pozwala słuchaczowi puścić wodze fantazji, kompletnie zatonąć w muzyce, filtrować ją przez błonę własnej wrażliwości, emocji i doświadczeń, i interpretować na swój sposób.

Muzyka z „Varða” jest niesamowicie bogata w emocje i piękne dźwięki. To świetna ścieżka dźwiękowa snuta przez perfekcyjnych w każdym calu Islandczyków za pomocą nastrojowych partii fortepianu, lirycznych smyków i podniosłych instrumentów dętych, przestrzennych elektrycznych gitar i żywej perkusji oraz subtelnej elektroniki. Dużym atutem tego wydawnictwa jest również jego eteryczna atmosfera. Są tu fragmenty bardzo intymne, delikatne i kojące, pełne wrażliwości i melancholii, mogące wzruszyć do łez. Są też momenty zawierające więcej mocniejszych i dynamicznych rozwiązań, które robią wrażenie monumentalnych, wielkich i niesamowitych przestrzeni. Nic nie jest tu jednak przeładowane ani przesadnie upiększone. Płyta przemyślana jest pod względem dramaturgicznym, dlatego minimalistyczne ekspresje, jak i imponujące panoramiczne pejzaże dźwiękowe układają się płynnie w jedną, harmonijną i niepowtarzalną całość. Można powiedzieć, że Hugar nie tyle budują klimat na swojej płycie, co wyczarowują go już pierwszymi akordami fortepianu otwierającymi album, i ten klimat po prostu jest obecny od samego początku.

Pozwolę sobie określić Hugar jako grupę najbliższą wrażliwości prezentowanej przed laty przez Sigur Rós i Ólafura Arnaldsa. Na swoim najnowszym albumie islandzki duet stworzył niepowtarzalne słuchowisko, które już po pierwszym przesłuchaniu zapada głęboko w pamięć i znajduje swój dom w sercu słuchacza. Słuchając „Varða” ma się uczucie uczestniczenia w czymś niecodziennym. To misterium nastrojów, harmonia dźwięków i magia zapamiętanych chwil. Ogrom piękna i emocjonalności jaki znajduje się na tej płycie jest nie do zmierzenia. Takie wydawnictwa to rzadkość. Zdarzają się jednak i koniecznie trzeba zwrócić na nie uwagę.

 

Hugar :: Varða

1. Grandi
2. Saga
3. Atlavík
4. Frost
5. Ró
6. Órói
7. Ský
8. Haf
9. Dýpi
10. Loft
11. Fell
12. Logn
13. Rok
14. Land

 

 

Hugar : website / facebook / bandcamp / soundcloud


Hugar :: Varða
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów