jensmarni-500x277

Jens Marni Hansen to farerski wokalista, kompozytor i gitarzysta. Pisałem o nim przy okazji recenzji jego dwóch pierwszych solowych płyt: „The Right Way” (2008) i „Anywhere you wanna go” (2013) (recenzja tutaj).

W czerwcu 2014 roku/styczeń 2015 Jens Marni Hansen wydał swój trzeci album „Føroyskir Klassikarar” (wyd. Tutl). Muzyczna zawartość tego krążka jest zgoła odmienna od tego, co kompozytor proponował na wcześniejszych, w dużej mierze rockowych wydawnictwach.

Po pierwsze wszystkie kompozycje zawarte na „Føroyskir Klassikarar” wykonane zostały w języku farerskim. Po drugie artysta przy tej okazji sięgnął po stare utwory i nadał im nieco bardziej współczesną formę. Po trzecie do nagrań muzyk zaprosił kilku wokalistów znanych z lat 50-tych, 60-tych i 70-tych. I po czwarte brzmienie tego albumu zdominowane jest przez instrumenty akustyczne uzupełnione ciepłym brzmieniem organ, a kompozycje utrzymane są przeważnie w średnim bądź wolnym tempie.

Jens-Marni-Hansen

Kompozycjom wypełniającym płytę „Føroyskir Klassikarar” jest zdecydowanie bliżej do muzyki folkowej czy indie folk-rockowej, aniżeli ognistego rocka, którym artysta raczył nas wcześniej. Tym razem jest spokojniej, ale równie ciekawie. W refleksyjnym brzmieniu tej muzyki przejawiają się również motywy bluesowe oraz elementy alternative country. Trzeba przyznać, że w takiej estetyce Jens sprawdza się również wyśmienicie. Już po kilku pierwszych utworach słychać, że jest dobrze. A to dopiero początek, bo dalej jest równie interesująco.

Oczywiście na płycie obok Jens’a Marni Hansen’a pojawia się też kilku innych instrumentalistów: Jósva Debes i James Olsen na perkusji, Pauli Magnussen i Jón Mc Birnie na basie, Kim Hansen i Finnur Hansen na klawiszach, Angelika Nielsen na skrzypcach oraz Stanley Samuelsen na akustycznej gitarze.

Przez dźwięki „Føroyskir Klassikarar” wydaje się przemawiać sentyment, ale także pewien spokój i wewnętrzna siła. Teksty pełne są wspomnień i refleksji. Słychać tutaj też tę specyficzną farerską tęsknotę. Albumu nie da się słuchać, nie ulegając czarowi wyobrażeń o Wyspach Owczych. Większość kompozycji z łatwością przenosi nas do tego odległego i odizolowanego od reszty świata miejsca.

Album urzeka swoją przejmującą atmosferą, która niezwykle angażuje słuchacza, wsysa i nie pozwala się oderwać. Przez cały czas nad krążkiem unosi się melancholijny duch. Wydawnictwo urzeka również szczerym, wyrafinowanym i osobistym wykonaniem. Jens i spółka mają zresztą nie lada talent do kreowania piosenek, od których od razu robi się cieplej na sercu. Płyta jest zagrana i zaśpiewana z niezwykłą swadą. Do tego nie przekombinowana i nie przytłaczająca. Obdarzona autentycznością, która powoduje, że pierwszą rzeczą jaką chce się zrobić po jej przesłuchaniu to posłuchać jej jeszcze raz.

Co tu dużo mówić, „Føroyskir Klassikarar” to album dla każdego sympatyka farerskiego folkloru.

 

500x500

 

Jens Marni Hansen :: Føroyskir Klassikarar

1. Morguntúrur Í Juni (feat. Stanley Samuelsen) 3:22
2. Heimkoman 2:36
3. Alt Tú Ert Fyri Meg 4:26
4. M*r Dámar Bjór Og Brennivín (feat. Robert McBirnie) 3:39
5. Ansa Tær 4:22
6. Tá Kvøldið Kemur (feat. Nicolina Jacobsen) 3:59
7. Petur Keri 3:32
8. So Ganga Míni Ár 3:06
9. Hvar Eru Vit Fødd 3:51
10. Veðratátturin 8:12

 

Jens Marni Hansen : facebook

Jens Marni Hansen :: Føroyskir Klassikarar (recenzja)
4.4Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów