Projekt K. Fenrir pojawiał się już na stronach naszego serwisu. Wówczas omawialiśmy sobie album „Drifting Towards The End” z lutego 2016 roku (recenzja TUTAJ).
Natomiast nie tak dawno, bo 3 czerwca 2016 roku miała premierę kolejna płyta artysty zatytułowana „25 Years Later”. Na krążku znalazło się 6 długich utworów. Najkrótszy z nich trwa powyżej 8 minut, a najdłuższy przekracza nawet 16 minut. Do powstania materiału na ten album zainspirowały K. Fenrira filmy Davida Lyncha, w tym przede wszystkim „Zagubiona autostrada”, „Mullholland Drive” i „Twin Peaks”. Zresztą w kilku fragmentach muzyki Islandczyka pojawiają się teksty autorstwa Davida Lyncha oraz Marka Frosta.
Po tym wstępie powinniśmy się już domyśleć, że po włożeniu dysku do odtwarzacza czeka nas przeżywanie uczuć i myśli podobnych do tych jakie doświadczaliśmy przy okazji obrazów Lyncha. Mamy zatem wrażenie surrealizmu, zawieszenia między jawą a snem, a nawet idąc jeszcze dalej poczucia udziału w sennym koszmarze. Towarzyszy nam groza i niepokój mrożący krew w żyłach. Strach i lęk to nasi jedyni kompani, na których możemy liczyć podczas tej ponurej podróży zagubioną autostradą naszej podświadomości. Ta muzyka z pewnością nie sprawi, że osiągniemy stan spokoju ducha i poczucia bezpieczeństwa. Mało tego, ta muzyka nam to zabierze. A co da w zamian? No przecież mówię – strach i lęk!
Prawdopodobnie nie muszę tego mówić, ale jednak to powiem, bo kto mi zabroni. „25 Years Later” to nie jest album dla każdego. Bo tego typu muzykę albo się kocha albo nienawidzi. Tu nie ma kompromisu ani półśrodków. A nie jest to też muzyka, którą łatwo polubić, bo brak jej przebojowości czy chwytliwości. Brak jej również uporządkowanej struktury zwrotka-refren. Materia tej muzyki jest mocno płynna i elastyczna, przeciekająca przez sito logiki i racjonalności. Dlatego tutaj nie chodzi o to, żeby zrozumieć muzykę. Zrozumcie, ją trzeba po prostu poczuć.
K. Fenrir podąża drogą sztuki eksperymentalnej, wykorzystując w niej przede wszystkim elementy dark ambient, drone i noise. I dla odbiorcy jest to rzecz mocno wymagająca, bo tutaj potrzebne jest skupienie i odpowiednie wczucie się w klimat i atmosferę. A specyficzny nastrój kompozycji z „25 Years Later” może wprawiać w pewien dyskomfort, rodzić uczucie niewygody. Dzieje się tak bo po pierwsze jest duszny i niepokojący. A po drugie jest mroczny i niepokojący. Dlatego wraz z każdą kolejną minutą jaką spędzimy przy tym krążku będziemy coraz bliżej postradania zmysłów. To bilet w jedną stronę do miasteczka o nazwie SZALEŃSTWO.
K. Fenrir :: 25 Years Later
1. Robertson 08:40
2. A Green Ring Lies on the Formica Table 10:19
3. Scorched Sludge Forms a Pool by the Sycamore Trees 16:26
4. There’s Always Music in the Air 12:57
5. [screams] 08:37
6. How’s Annie? 08:22
K. Fenrir : facebook / bandcamp / soundcloud / thornkollectiv