Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Wszystko i nic.
Ostatni album pochodzącej z Islandii artystki K.óla ukazał się na początku tego roku i nosił tytuł „DK recordings” (2022, recenzja TUTAJ).
Natomiast 22 lipca 2022 roku Islandka wydała swój najnowszy album EP pod tytułem „Allt og sumt” (ang. Everything and anything). Teksty na albumie opowiadają o życiu, które kontynuujemy po pożegnaniu się z czymś. To coś w rodzaju sytuacji, w której znajdujemy się już jakiś czas po rozstaniu z kimś, kiedy pogodziliśmy się z tym stanem, a przed nami pojawiają się wielkie nadzieje i nowe marzenia.
Na albumie pojawili się dobrzy przyjaciele artystki, którzy dużo z nią występowali podczas koncertów: Annalísa Hermannsdóttir na klawiszach i chórkach, Sara Ósk Þorsteinsdóttir na gitarze i chórkach oraz Andrés Þór Þorvarðarson na perkusji. Ponadto gościnnie wystąpili: Hrafn Marinó Thorarensen na fagocie w „Er þetta allt og sumt?”, Þórhildur Magnúsdóttir na altówce w „Leyfa þessu að gerast”, Sólrún Ylfa Ingimarsdóttir na skrzypcach w „Leyfa þessu að gerast”, Birgitta Björg Guðmarsdóttir na trąbce w „Að elska og þrá”.
Nagraniami materiału i jego miksowaniem zajmował się Gesturor Sveinsson. Oprócz partii instrumentów smyczkowych, które nagrał Atli Arnarsson. Mastering albumu wykonał Hafthór Tempó. Zaś okładkę przygotował Ernir Ómarsson.
Na EPce „Allt og sumt” znalazło się cztery premierowe kompozycje. Stanowią one artystyczną wypowiedź trudno do jednoznacznego sklasyfikowania, a jednocześnie przystępną i dającą dużo przyjemności. K.óla pozostaje w świecie alternatywy, czyli muzyki wolnej od potrzeb komercyjnych, tworzonej za to z potrzeby serca. Islandzki projekt tworzy piosenki nieoczywiste, o wielu odcieniach, przenikających się motywach i konwencjach. Z jednej strony mamy indie popowe partie klawiszy oraz dream popowe gitary, z drugiej neoklasyczne, tudzież chamber popowe aranżacje instrumentów smyczkowych i dętych. Na szczęście całość nie gubi się w nadmiarze eksperymentów. Muzyka zbudowana jest w sposób przemyślany, dających efekt ponad spodziewany, wciągający i kuszący. W nagraniach udało się również zachować znamiona spontaniczności. Zaś plątanina różnorodnych inspiracji i nawiązań tchnie świeżością i pochłania. Jest trochę tanecznie i trochę tak, że można się zamyślić.
„Allt og sumt” to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika islandzkiej muzyki niezależnej. Album zaskakuje chwytliwością i ujmującą melodyjnością, co w połączeniu z naturalnością i stylowym, delikatnym brzmieniem tworzy jedyny w swoim rodzaju ciepły, odrealniony klimat. Dużo tu dobrych melodii, ładnie zbudowanych kompozycji i ciekawej mieszanki dźwięków elektrycznych i akustycznych. Uwagę przykuwa także głos K.óla, cudne harmonie wokalne i wykorzystywane z wdziękiem chórki. Fajne i miłe dla ucha. Szkoda tylko, że ta wspaniała przygoda trwa zaledwie kilkanaście minut.
K.óla :: Allt og sumt
1. Dansa meira 4:24
2. Er þetta allt og sumt? 3:37
3. Að elska og þrá 4:08
4. Leyfa þessu að gerast 4:30
K.óla : website / facebook / bandcamp / spotify