Karítas (Karítas Óðinsdóttir) to islandzka wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów i DJ.

Karítas wychowała się w Borgarfjörður na Islandii. Jej pierwszym instrumentem były skrzypce. Uczyła się na nich grać mając zaledwie 4 lata. Potem przerzuciła się na fortepian, a kilka lat później zaczęła spędzać dużo czasu z gitarą. Artystka pochodzi z dużej umuzykalnionej rodziny. Jest najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa (jedną z jej sióstr jest Soffía Björg), którzy w różnym stopniu są związani z muzyką. Ponadto jej babcia, Soffía Karlsdóttir, była znaną wokalistką folkową w latach 50-tych XX wieku.

Swoje pierwsze piosenki Karítas zaczęła pisać po skończeniu 20 lat. Wśród swoich muzycznych idoli wymienia Sevdaliza, Abra, James Blake, Banks. W 2015 roku z pomocą producenta Dadykewl (aka Dadi Freyr Ragnarsson) Islandka rozpoczęła karierę muzyczną jako DJ. Wówczas w każdy weekend występowała w jednym z klubów nocnych w centrum Reykjaviku. W 2018 roku artystka dołączyła do hip-hopowego kolektywu Reykjavíkurdætur jako ich DJ, ale szybko stała się także wokalistką i raperką w grupie. 

W kwietniu 2019 roku Karítas opublikowała w sieci swój pierwszy singiel „Wear Somebody Else” zapowiadający jej debiutancki solowy album. Utwór spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem słuchaczy. Po kolejnych miesiącach wytężonych prac w końcu ukazał się długo oczekiwany album EP zatytułowany „Songs 4 Crying”. Album miał swoją premierę 30 września br. Jego produkcją zajmował się Dadykewl, miksy wykonał IamHelgi, a matering przeprowadził Addi 800.

Songs 4 Crying” przynosi nam muzykę elektroniczną wypełnioną tajemniczo brzmiącym electro-popem, niepokojącym trip hopem, mrocznym R&B i szczerymi, gorzkimi  tekstami. Cechą charakterystyczną muzyki Karítas jest melancholijna, tęskna atmosfera i wyczuwalny smutek. Artystka w jednym z udzielonych wywiadów przyznaje, że chce tworzyć smutne piosenki, bo czuje się dobrze w takim klimacie. Dodaje, że według niej najpiękniejsza muzyka wywodzi się z cierpienia i bólu. Nie powinien zatem dziwić tytuł albumu „Songs 4 Crying”. Domyślacie się już chyba tego do czego może posłużyć ten album, prawda? Karítas proponuje nam miłosne piosenki zanurzone w smutku i w estetyce noir. Gwarantuje, że po pierwszym przesłuchaniu tej płyty będziecie chcieli do niej wracać.

Za sprawą przyjętej konwencji i przemyślanej dramaturgii, „Songs 4 Crying” słucha się jak jednej, spójnej klimatycznie i tematycznie monolitycznej całości. Elegancka w formie elektronika, pulsująca fantastycznie wyważonymi plamami syntezatorów, precyzyjnym basem i wspaniałym, magnetycznym głosem Karítas łączą się we wciągający układ dźwięków. Poszczególne kompozycje płynnie przechodzą jeden za drugim. Islandka rzuca na nas czar, karmi nas pięknie oswojonym smutkiem, który jest zmysłowy i seksowny. To muzyka, którą chłonie się podświadomie. Nie sposób się od niej oderwać.

Zawartość „Songs 4 Crying” udowadnia, że obecność Karítas na scenie islandzkiej muzyki elektronicznej nie jest przypadkowa. Jej debiutancka EPka budzi przekonanie, że Islandka na pewno nas czymś jeszcze zaskoczy. Twórczość tej dziewczyny jest warta poznania.

 

 

 

 

Karítas :: Songs 4 Crying

1. Intro
2. Wear Somebody Else
3. She Can’t Love You
4. Burn
5. Snake Skin

 

 

 

 

Karítas : website / facebook / spotify / soundcloud


Karítas :: Songs 4 Crying (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów