Karl Hallgrímsson to nie tylko utalentowany instrumentalista (gra m.in. na gitarze, mandolinie i harmonijce), ale także kompozytor i wokalista.
Na co dzień pracuje jako nauczyciel muzyki w Naustaskóla w Akureyri. Jest również bardzo zaangażowany w scenę muzyczną w Akureyri, a także w Akranes, gdzie mieszkał przez siedem lat.
Ponadto Karl występuje w kilku zespołach, m.in. Blek og byttur, Karl & Mennirnir, Þýða.
W kwietniu 2011 roku Karl Hallgrímsson wydał swój solowy album zatytułowany „Héðan í frá”.
Na debiutanckim krążku artysty znajduje się 9 utworów (w sumie niewiele ponad 34 minut muzyki), z czego 7 jest autorstwa Karla (muzyka i teksty). Natomiast w utworze „Algyði” Islandczyk wykorzystał stary wiersz napisany przez Matthíasa Jochumssona. Ponadto kompozycja tytułowa to utwór w oryginale wykonywany przez amerykański zespół The Klezmatics („From here on in” wydany na albumie „Wonder Wheel” z 2003r.), który skomponował muzykę do słów Woody’ego Guthrie’a. Karl wykorzystał ten utwór i napisał do niego własny tekst, który opiera się na pomyśle zaczerpniętym z tekstów Woody’ego Guthrie’a.
Za produkcję albumu odpowiada Orri Harðarðarson, który zagrał również większość partii fortepianowych i gitarowych. Karl do współpracy przy nagraniach albumu zaprosił także innych zdolnych islandzkich muzyków: Pálmi Gunnarsson, Birgir Baldursson, Davíð Þór Jónsson, Eddi Lár, Svavar Knútur, Hjörleifur Valsson i Inga Lísa.
Na swojej solowej płycie Karl Hallgrímsson zdradza muzyczne zamiłowania do folkowo bluesowych brzmień oraz jazzowych melodii, a także ambitnego popu. Wykorzystanie tak różnorodnych elementów zaowocowało bardzo ciekawym eklektycznym albumem „Héðan í frá”.
To co „uderza” w nas od samego początku tego krążka to atmosfera tej muzyki. Refleksyjna i wyciszająca. Jej klimat jest ciepły, spokojny, nieśpieszny, kojący i przyjemnie odprężający. No bo jak nie ulec takim rzeczom jak chociażby miękkiemu brzmieniu akustycznych gitar, radosnym dźwiękom ukulele i banjo, subtelnym muśnięciom perkusji? Nie przekonałem Was jeszcze? No to dodam kilka kolejnych kwestii. Na przykład rozpływające się w powietrzu solówki grane techniką slide, ciekawe motywy pianina i partie skrzypiec oraz harmonijki ustnej. Do tego nie sposób pominąć głęboko skrzypiące dźwięki kontrabasu i delikatnie brzmiące żeńskie chórki.
Aranżacje poszczególnych kompozycji, brzmieniowe niuanse, liczne interesujące motywy oraz różne instrumentalne smaczki budzą duże uznanie. Wartość tych aranżacji podnosi dodatkowo śpiew Karla. Brzmienie jego głosu jest równie ciepłe i subtelne jak muzyka. Lekkość linii wokalnych i delikatny sposób ekspresji artysty sprawiają wrażenie jakby był on blisko słuchacza.
Debiutancki album Karla Hallgrímssona „Héðan í frá” jest pełen wdzięku i uroku. Pokazuje jak wiele można osiągnąć poprzez nastrojowość, lekkość i harmonię.
Karl Hallgrímsson :: Héðan í frá
1. Leit (3:08)
2. Tíðindi (3:47)
3. Blús í Bið (3:57)
4. Blíðan Besta (3:27)
5. Héðan í Frá (2:36)
6. Þessi Tilfinning (3:26)
7. Svik (5:41)
8. Nett Spor (4:25)
9. Algyði (3:43)
Karl Hallgrímsson : facebook / soundcloud