Kippi Kaninus to pseudonim islandzkiego artysty wizualno-dźwiękowego o prawdziwym imieniu Guðmundur Vignir Karlsson.

Jako ciekawostkę powiem, że Kippi Kaninus to łacińskie określenie mięśni odpowiedzialnych za powstawanie na twarzy uśmiechu.

Kippi Kaninus zafascynowany jest komputerami i muzyką elektroniczną. Tworzy swoją muzykę od wielu lat. Zaczynał jako solowy artysta, a z biegiem czasu skompletował kilku osobowy zespół (i to nie byle jaki, ale o tym za chwilę).

R-72559-1275426856.jpeg

Za jego debiut można uznać płytę demo „Coffee Clasiccal Music” (2001), aczkolwiek pierwszym, właściwym, profesjonalnym i oficjalnym pełnowymiarowym albumem jest „Huggun” (2002, Kitchen Motors).

R-875779-1168099926.jpeg

Natomiast jego następcą jest krążek „Happens Secretely” (2005).

Trzeba dodać, że Kippi Kaninus napisał także muzykę do kilku filmów, a oprócz solowej twórczości występował również na płytach innych wykonawców np. u Björk („Medulla”). Ponadto od 2008 roku jest członkiem znanej islandzkiej grupy Amiina.

Jak wspomniałem wcześniej Kippi Kaninus to wieloosobowy zespół, który składa się z dobrze znanych weteranów islandzkiej sceny muzycznej:

Kippi-kaninus

Pétur Ben – gitara
Eiríkur Orri Ólafsson – trąbka
Guðmundur Vignir Karlsson – komputery i kompozycje
Ingi Garðar Erlendsson – puzon
Magnús Tryggvason Eliassen – perkusja
Óttar Sæmundsen – bas
Sigtryggur Baldursson – perkusja

W tak rozbudowanym składzie Kippi Kaninus przygotował swój trzeci studyjny album zatytułowany wymownie „Temperaments”. Nowa płyta, długo oczekiwana przez fanów, ukazała się na początku marca 2014 roku nakładem wytwórni Mengi. Za okładkę wydawnictwa odpowiedzialni są Ingibjörg Birgisdóttir i Orri Jónsson.

Zespół Kippi Kaninus w swojej twórczości pozostaje nieposkromiony i niczym nieograniczony. Intrygująca muzyka Islandczyków pełna jest eksperymentów organicznych i syntetycznych. „Temperaments” to nietypowy mariaż dźwiękowej awangardy. Mamy tutaj do czynienia z electronic post rockiem, elementami avant-popu, jazzu, alternatywnego folku, spaghetti western i wieloma innymi muzycznymi światami. Poszczególne składniki zostały wymieszane w precyzyjnie wymierzonych proporcjach, co skutkuje nieprzeciętnym materiałem.

maxresdefault

Trzeba też zaznaczyć, że „Temperaments” to muzyka wyłącznie instrumentalna. Muzycy zadbali jednak o odpowiedni flow tej płyty, dlatego brak wokalu w ogóle nie przeszkadza w odbiorze tej muzyki i nie pozbawia jej ani odrobiny wartości. Siła tego krążka kryje się w samych kompozycjach, które są dowodem innowacyjnych pomysłów i kreatywności.

Kippi Kaninus swobodnie porusza się po różnych stylistykach i gatunkach muzycznych. Muzycy czerpią z nich interesujące ich elementy i motywy, a następnie je reinterpretują i dekonstruują. Mnie całkowicie pochłonęła emocjonalna wielowątkowość i energia generowana przez ten zespół.

Płyta „Temperaments” jest świetnie przemyślana, aranżacyjnie bez zarzutu. Nie nuży nawet po wielokrotnym słuchaniu. Każdy utwór chce się odkrywać na nowo. To zasługa inspiracji, a bardziej wyobraźni i umiejętności muzyków, które przełożyły się na wciągające numery uwodzące klimatem.

Kippi Kaninus Temperaments” to płyta dla osób otwartych na bardziej złożone, nie dające się łatwo zaszufladkować konstrukcje dźwiękowe. Pełna rekomendacja.

 

 

 

Kippi Kaninus :: Temperaments

1. Chargé D’ Affaires
2. Klafi
3. Schpick
4. Formant
5. Bellowing

 

 

 

 

 
Kippi Kaninus : website / facebook / soundcloud

Kippi Kaninus :: Temperaments (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów