Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Bez końca i bez żadnej ściemy.
W 2013 roku alternatywny rockowy zespół Knife Fights wydał debiutancką EPkę „OK EP”. Dwa lata później pojawił się ich pierwszy longplay grupy „I need you to go hell” (2015; recenzja TUTAJ). W 2016 roku Islandczycy obdarowali fanów kolejną EPką pod tytułem tytuł „I Am Neither A Whole Or A Half Man” (2016; recenzja TUTAJ).
Natomiast 2 września 2022 roku Knife Fights powrócili z drugim albumem długogrającym zatytułowanym „There Is No End”. Obecnie zespół tworzą:
Siggi Hnífur – gitary, syntezatory, perkusja, bas, wokal
Helgi Pétur – perkusja
Skúli Jónsson – bas (1, 3 i 4)
Najnowszy materiał islandzkiej kapeli tkwi w garażowym, rockowym i post-punkowym dziedzictwie lat 90-tych. Można próbować porównywać Knife Fights do różnych znanych bandów sprzed trzech dekad, ale w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Panowie nie silą się na oryginalność, grają po prostu to co lubią i robią to w sposób zupełnie szczery i naturalny, bez jakiś studyjnych sztuczek i mizdrzenia się do publiczności. Nie ma w tym nic złego. Muzycy nie udają kogoś kim nie są. Nie uciekają od piosenkowej oczywistości i nie przejmują się surowym brzmieniem gitar, które dodatkowo wspierają syntezatory. Zespołowi pomimo zmian w składzie udało się nie zboczyć z wytyczonej kilka lat temu ścieżki. Wciąż z niesłabnącym zapałem Knife Fights przywraca alternatywnej gitarowej muzyce należny jej brud, nerwowość i dobrze pojętą nonszalancję.
W zgrzytliwych dźwiękach albumu „There Is No End” jest coś pociągającego. Wprawdzie to prosta muzyka, ale jednocześnie cholernie ciekawa i wpadająca w ucho. Z pewnością nie brakuje tutaj chwytliwych gitarowych zagrywek, połyskujących momentów oraz melodii, w których dominuje lekka i rozmarzona atmosfera nostalgii i melancholii, nad którą unosi się przyjemny głos wokalisty zespołu. Klimat albumu i chwytające za serce refreny powodują, że z chęcią wracam do zawartych na nim kompozycji. A wspomniane melodie jak mantra powtarzają się w głowie po przesłuchaniu krążka. Cała płyta trzyma świetny poziom. Knife Fights zaserwował nam świetną porcję ponadczasowego alternatywnego rocka.
Knife Fights :: There Is No End
1. Disappear III 04:01
2. Wait For it 03:33
3. Get Lost 02:56
4. One Day 03:25
5. No End 03:56
6. Familiars 03:47
7. By Now 03:37
8. Out of Sight 02:30
Knife Fights : facebook / bandcamp