Kristinn Kristinsson to islandzki gitarzysta, kompozytor i producent, który obecnie mieszka i pracuje w Berlinie. Jest współzałożycielem wytwórni muzycznej HOUT i członkiem takich zespołów jak Monoglot i Minua. Występował w różnych projektach muzycznych zarówno w Islandii, jak i w Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Holandii, Belgii, Francji, Włoszech i Chinach.

Jego debiutancki album „Module” ukazał się w listopadzie 2018 roku. Natomiast 24 kwietnia 2020 roku ukazało się drugie wydawnictwo artysty zatytułowane po prostu „I”, wydane przez wytwórnię Hout Records. Kristinn Kristinsson nagrał go wspólnie z Michaelem Heidepriem – szwajcarskim muzykiem, perkusistą, improwizatorem i kompozytorem. Panowie w ciągu ostatnich lat grali wspólnie w wielu różnych projektach, ale dopiero tym razem postanowili spróbować swoich sił jedynie we dwójkę.

Materiał na album „I” zarejestrowano 19 września 2019 roku podczas trzygodzinnej sesji studyjnej pod okiem Jordiego Pallarésa w Jazzcampus w Bazylei. Jego miksowaniem zajmował się Kristinn, zaś mastering wykonał Rafael Anton Irisarri w Black Knoll Studio w Nowym Jorku.

Na albumie „I” znajdziemy muzykę całkowicie instrumentalną. W zasadzie jest to jedna ponad 20-sto minutowa praca podzielona na siedem fragmentów, które nie mają żadnych tytułów, oznaczone są jedynie rzymskimi cyframi. Michael Heidepriem odpowiedzialny jest tutaj za wykonanie partii perkusyjnych. Natomiast Kristinn Kristinsson posługuje się gitarami i elektroniką. W tym miejscu trzeba dodać, że Islandczyk w ciągu ostatnich kilku lat zajmował się wykorzystywaniem nowoczesnych cyfrowych technologii nie tylko do produkcji muzyki, ale również do eksperymentowania z dźwiękiem gitary. W ten sposób uzyskał brzmienie gitary, które bardziej przypomina dźwięki organów czy syntezatorów aniżeli faktycznego instrumentu strunowego. Arcyciekawy efekt, którego możemy doświadczyć w dużych ilościach na omawianym wydawnictwie.

W przypadku wspólnej pracy Kristinna Kristinssona i Michaela Heidepriema mamy do czynienia z dźwiękową materią z gatunku muzyki eksperymentalnej, improwizowanej i minimalistycznej, w której odnaleźć można również odniesienia do ambientu i free improv jazzu. Jedno jest pewne, artyści tworząc ten materiał, podążając za swoimi nieskrępowanymi muzycznymi myślami, zawędrowali w bardzo ciekawe i intrygujące rejony.

Album „I” wypełniają tekstury preparowanych dźwięków gitar, które przybierają fascynujące mocno rozciągnięte formy. Osobliwe dryfy faktycznie kojarzą się z różnego rodzaju brzmieniami pochodzenia organowego, syntezatorowego, a nawet wiolonczeli lub odgłosu innego instrumentu o bliżej nieokreślonej budowie i pochodzeniu. Nachodzące kolejne warstwy budują wrażenie niesamowitej i tajemniczej atmosfery. Umiejętności Kristinna pozwalają na dotykanie duchowego wymiaru dźwięku, który z każdą sekundą wciąga słuchacza coraz głębiej. Na wyróżnienie zasługuje również wirtuozeria Michaela, który jednym razem generuje wspaniałe zapętlone transowe motywy, a kiedy indziej stawia na bardziej rozłożyste i skomplikowane, polirytmiczne partie, których człowiek wysłuchuje z otwartymi ustami. Wyśmienicie im to wszystko wyszło.

Ilustracyjna muzyka z albumu „I” bardzo silnie oddziałuje na sferę zmysłów i wyobraźni. Wydawnicza propozycja Kristinna Kristinssona i Michaela Heidepriema to jedna z najlepszych tegorocznych pozycji islandzkiej sceny eksperymentalnej. Warto ją usłyszeć.

 

 

 

Kristinn Kristinsson & Michael Heidepriem :: I

1. I 03:00
2. II 02:43
3. III 02:53
4. IV 04:32
5. V 01:45
6. VI 03:55
7. VII 02:16

 

 

 

Kristinn Kristinsson & Michael Heidepriem : spotify
Kristinn Kristinsson : website / bandcamp
Michael Heidepriem : website

Kristinn Kristinsson & Michael Heidepriem :: I (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 1 Głosuj