Rzeka jako niepowstrzymany strumień czasu

Islandzki zespołu Kvika miał dotychczas na swoim koncie dwa albumy: „Seasons” (2014: recenzja TUTAJoraz „Welcome To Lava Land” (2019; recenzja TUTAJ). Obecnie dyskografia grupy powiększyła się o trzeci longplay, który nosi tytuł „The River” Album ukazał się 10 czerwca 2021 roku.

Muzycy islandzkiej grupy tłumaczą, że tytuł ich najnowszej płyty odnosi się do trzech źródeł: 1. nawiązuje do dwóch piosenek z albumy; 2. inspirowany jest rzeką Wisłą przepływającą przez Kraków, gdzie powstało część materiału na omawiany krążek; 3. wskazuje na rzekę Blanda znajdującą się w Islandii, która przepływa nieopodal letniskowego domu, w którym powstawały ostatnie nagrania. Równocześnie autorzy wydawnictwa „The River” podsumowują, że nazwa płyty ułożyła się w jedną rzekę, która powstałą z dopływu trzech potoków. Zresztą pojęcie płynącej rzeki jako niepowstrzymanego strumienia czasu od dawna było w głowie wokalisty i gitarzysty Guðniego Þór Þorsteinssona, autora tekstów z płyty. Tak się składa, że ten pomysł znalazł swoje ujście w dwóch utworach omawianego albumu, tytułowego „The River” i „The Arrow of Time”.

Warto przybliżyć nieco okoliczności powstania albumu „The River”. Otóż latem 2019 roku  autorzy piosenek zespołu, czyli wspomniany  Guðni i klawiszowiec Kolbeinn Tumi Haraldsson, przyjechali do Polski odwiedzając Katowice i Kraków. W tych miastach powstało kilka piosenek, które dały muzykom impuls do dalszych prac. Inspiracją były spacery wzdłuż Wisły. Jako ciekawostkę powiem, że piosenka „The River” została napisana właśnie z myślą o Wiśle. Poza tym inspiracją do postania utworu „Valentine” był Kraków, a dokładnie Stare Miasto i plac na Rynku Głównym. Piosenka opowiada o romansie, ekscytacji i marzeniach nieznajomych spacerujących po otaczających go ogrodach. Nie można pominąć również faktu, że pewne fragmenty piosenek i tekstów powstały w Katowicach. Co ciekawe, jeden z siedmiu utworów na płycie nosi tytuł „Streets of Warsaw”, jak sama nazwa wskazuje, został napisany w Warszawie, z tym, że rok wcześniej. Można zatem śmiało powiedzieć, że Polska miała duży wpływ na najnowszy album KVIKA

Dodam, iż finalne nagrania materiału na „The River” miały miejsce podczas tygodniowego pobytu muzyków w letnim domku, który znajduje się nad rzeką Blandą w Islandii. To tam podjęto decyzję, jaki tytuł będzie nosiło dane wydawnictwo.

Kompozycje z „The River” zostały zaaranżowane na gitary akustyczne i delikatne gitary elektryczne, bas, perkusję i klawisze, a także na fortepian i instrumenty smyczkowe, które odgrywają tutaj istotną rolę. W tym miejscu należy pochwalić muzyków za kunszt i drobiazgowość przygotowanych aranży, które emanują dużym urokiem i elegancją. Podobnie zresztą rzecz ma się z czarującymi harmoniami wokalnymi i chórkami. Wszystko jest tu zapięte na ostatni guzik. Przyjemne i łagodne brzmienie kompozycji, romantyczne dźwięki fortepianu i smyczków, niesamowicie wpadające w ucho melodie oraz ciepły i przykuwający uwagę głos wokalisty, budują razem nastrojowy i rozmarzony klimat tchnący nutą nadziei, który nie dość, że wypada naturalnie to jeszcze podany jest w elegancki sposób. Umiejętne wykreowanie takiego klimatu, które wcale nie jest przecież takie łatwe.

W indie pop rockowym, na wpół akustycznym, brzmieniu KVIKA pojawiają się dźwiękowe refleksy soft rocka oraz muzyki folkowej i rockowej lat 60-tych, co szczególnie można odczuć w ujmujących liniach melodycznych i wspomnianych chórkach. Mówiąc szczerze,  The River” jest płytą, na której usłyszeć można jeszcze masę innych różnych inspiracji. Album jest kopalnią rewelacyjnych melodii i poruszających dźwięków. Podoba mi się, że przez cały czas przepływają przez te piosenki emocje, które towarzyszą nam od początku, aż do samego końca. Pomimo łagodnej atmosfery KVIKA nieustannie nas czymś oczarowuje. Poszczególne utwory składają się na bardzo udaną płytę. Ani jednego słabszego momentu. W tym co robią ci muzycy, są świetni. Zawartość ich najnowszego albumu gwarantuje wiele przyjemnych chwil. No i dodatkowo nie zapominajmy również o licznych odniesieniach do Polski.

 

 

 

KVIKA :: The River

1. The Arrow of Time
2. The River
3. What a Man!
4. Streets of Warsaw
5. Those were the Times
6. Fever
7. Valentine

 

 

 

Kvika : facebook / soundcloud / spotify

KVIKA :: The River (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów