W 2012 roku w Reykjaviku narodziła się ciekawa alternatywna grupa o nazwie Major Pink. To fikcyjna postać stworzona przez duet Gunnar Ingi i Daniel Guðnason, którzy w 2007 roku tworzyli grupę Major Pink Disaster.
Myśl o powstaniu projektu Major Pink ożyła kiedy Daniel przy okazji pisania nowej muzyki zdecydował się na skorzystanie ze starej nazwy zespołu, usuwając z niej ostatni wyraz i tworząc tym samym pewną postać. Muzyk podzielił się swoim pomysłem i koncepcją z Gunnarem, a ten od razu przystał na współpracę.
Zespół, który działa w obecnym 6-cio osobowym składzie uformował się dopiero pod koniec 2014 roku, kiedy duet Gunnar-Daniel zdecydował, że nadszedł właściwy czas, aby stworzyć zespół i wystąpić w konkursie muzycznym Músiktilraunir.
Członkowie zespołu:
Gunnar Ingi – wokal, klawisze, syntezatory
Daníel Guðnason – syntezatory, klawisze
Hrafnhildur Magnea – klawisze
Stefán Þormar Viggósson – gitara
Snorri Örn Arnarson – bas
Georg Ingi Kulp – perkusja
Po udziale w Músiktilraunir zespół podjął współpracę z Bardi Jóhannssonem (Bang Gang, Starwalker), który wyprodukował ich pierwszy singiel „Hope”. Miał on swoją premierę w sierpniu 2014 roku. Krótko potem, bo we wrześniu tego samego roku, w wyniku tej samej współpracy pojawił się drugi singiel grupy „It’s gonna be alright”.
W 2015 roku muzycy również nie próżnowali. Grali koncerty i wraz z Bardi Jóhannssonem pracowali nad nowym materiałem, stale eksperymentując z muzyką i dopracowując swoje brzmienie. Nie śpieszyli się. Dopiero w styczniu 2016 roku ukazał się ich nowy singiel „One by one”, który zaostrzył apetyt na nowe kompozycje Islandczyków.
W końcu 11 kwietnia 2016 roku Major Pink wydał swój pierwszy album EP zatytułowany „Take the Abuse”, za pośrednictwem wytwórni Hands Up Music.
Alternatywna muzyka elektroniczno-rockowa o filmowym posmaku. Mocno syntezatorowa i klawiszowa, ale z rockowymi gitarami, funk’ującym basem i żywą perkusją. Są tu obecne nawiązania do synth-popu lat 80-tych, rocka progresywnego lat 70-tych, jak i inspiracje współczesnym electro-popem, funkiem, dream popem i ambientem. Każdy z utworów składa się z kilku warstw, głównie rozmarzonych i melancholijnych, spod których przebijają się świetlne promyki nadziei.
Jeśli popatrzymy na muzykę Major Pink przez pryzmat jej wielowarstwowości, różnorodności stylistycznych inspiracji i nawiązań oraz inteligentne teksty, w których zawiera się drugie dno, przekonamy się o ambicjach muzyków.
I faktycznie album „Take the Abuse” zawiera materiał przemyślany i skomponowany w taki sposób, że nie powstydziłby się go niejeden uznany producent. Każdy dźwięk ma tutaj swoje uzasadnienie. Brzmienie wyszło doprawdy ciekawie i intrygująco. Wszystko przez te rozległe harmonie, przez tę przestrzeń w kompozycjach. Utwory narastają powoli, kuszą słuchacza zmysłowymi płynnymi melodiami, by w kulminacyjnym momencie rozbłysnąć chwytliwym refrenem.
Muzyka „Take the Abuse” wprowadza nas w trans nietuzinkowymi bitami, rozmytymi klawiszami, błyszczącym basem, delikatnie odpływającymi gitarami i rozmarzonymi, sprawiającymi wrażenie natchnionych, wokalami. Pogłosy budują tutaj odpowiednią gęstą i senną atmosferę, która potrafi zaskoczyć nas także bardziej dynamicznymi fragmentami. Dlatego czasem przyjemnie bujamy w obłokach, a kiedy indziej towarzyszy nam żywsze tempo i nieco parkietowy klimat. O dziwo całość brzmi spójnie i przekonująco, a Major Pink brzmią w tej stylistyce ciekawie i autentycznie.
Major Pink :: Take the Abuse
1 Take the Abuse 4:43
2 Hope 3:49
3 Am I M.I.A.? 4:08
4 It’S Gonna Be Alright 3:49
5 One by One 3:38
Major Pink : facebook / soundcloud