Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.
Najpierw w ciągu dwóch lat wydali dwa albumy długogrające: „Baratís í Paradís” (2016; recenzja tutaj) i „Painted Mirrors”(2017; recenzja tutaj), a potem zamilkli na kilka lat. W tym czasie muzycy zespołu Milkhuose rozwijali się w innych projektach muzycznych np. K.óli, Skoffín, Bagdad Brothers, Óla Kram, i in. Ale w końcu nadszedł czas na otwarcie kolejnego rozdziału zespołu Milkhouse. 8 lipca 2022 roku grupa wydala swój trzeci longplay sygnowany nazwą „Milkhouse”, za pośrednictwem niezależnej wytwórni/ stowarzyszenia artystycznego Post-Dreifing, do którego należą członkowie zespołu. Miksowaniem najnowszej płyty Islandczyków zajmował się Sævar Andri Sigurðarson. Natomiast jej mastering wykonał Haffi Tempó w Studiu Hljóðriti. Album nagrywany był w w/w studiu, jak i w domowym studio w Hafnarfjörður. Rejestracją instrumentów dętych zajmował się Gestur Sveinsson, a ich aranżacjami Katrín Helga Ólafsdóttir.
Na płycie wystąpili gościnnie: Kristín Ýr Jónsdóttir Klarinett (flet), Ásdís Birta Guðnadóttir (klarnet), Þórður Hallgrímsson (trąbka), Birgitta Björg Guðmarsdóttir (trąbka), Þórunn Eir Pétursdóttir Básúna (róg), Steinn Völundur Túba (puzon), Breki Sigurðarsson (tuba), Eydís Kvaran (skrzypce), Ásta Kristín Pjetursdóttir (altówka).
Na swoim najnowszym albumie Milkhouse proponuje nam muzykę z gatunku chamber pop. Islandzki zespół samego początku bawi nas inteligentną mieszanką kilku inspiracji. Umiejętnie łączy muzykę indie pop/folk/rockową z akompaniamentem instrumentów dętych, smyczków i fortepianu, którym towarzyszą urokliwe harmonie wokalne. Duży nacisk położony jest tutaj na budowanie rozmarzonej i ciepłej atmosfery, w której natrafiamy na momenty psychodelii lat 60-tych, jak również na sympatyczne melodie i bogate faktury muzyczne. Ponadto subtelnie podane cytaty muzyczne pochodzące z innych stylistyk sprawiają, że całości słucha się naprawdę przyjemnie.
„Milkhouse” to bardzo udany zestaw czarujących piosenek. Album został starannie przygotowany, zaaranżowany i nagrany. Każdy utwór na tej płycie to potencjalny przebój, każdy ma chwytliwą linię melodyczną i ciekawą aranżację. Z płyty emanuje radość, optymizm i dobra zabawa. Grupa potrafi wprowadzić słuchacza w pozytywny nastrój swoją barwną i finezyjną muzyką. Islandczycy swoją naturalnością i bezpretensjonalnością łapią za serce.
Milkhouse :: Milkhouse
1. Hafnarfjördur
2. Komdu út
3. Mosavegur
4. Dagdraumar Vol.7
5. Sólsetursbil
6. Ristað brauð
7. Snorkstelpan
8. Hvað er að?
9. 2012
10. Marglytta
Milkhouse : facebook / bandcamp / soundcloud / instagram / youtube / spotify / soundcloud