Mógil to islandzko belgijski zespół, który gra ze sobą od przeszło 7 lat. Zespół występował w całej Europie na różnych światowych festiwalach muzyki folkowej i festiwalach jazzowo rockowych. Pojawiali się między innymi przy okazji takich wydarzeń jak Reykjavik Jazz Festival, Iceland Airwaves i WOMEX World Festival.
Podstawowy trzon zespołu Mógil tworzą:
Heiða Árnadóttir – islandzka wokalistka (występowała z Björk, Wildbirds, Adapter i Peacedrums); Ukończyła wokalistykę o kierunku muzyka klasyczna w Królewskim Konserwatorium Muzycznym w Hadze w Holandii;
Hilmar Jensson – islandzki gitarzysta (występował m.in. z Alas no Axis, Chris Speed, Outhouse, BMX);
Joachim Badenhorst – Belgijczyk, który mieszka w Nowym Jorku, gdzie współpracuje z licznymi muzykami wykonującymi muzykę eksperymentalną i jazzową (występował m.in. z Han Bennink Trio, Mikkel Ploug, Ravfishboys i Os Meus Shorts). Absolwent holenderskiego Królewskiego Konserwatorium Muzycznego w Hadze, gdzie uzyskał dyplom z saksofonu i klarnetu. W obecnym zespole udziela się również na perkusji i elektrycznym pianinie.
Ananta Roosens – belgijska skrzypaczka, którą odważnie radzi sobie również grając na perkusji i trąbce.
We wcześniejszych nagraniach bądź podczas występów koncertowych do grupy dołączali:
Kristín Þóra Haraldsdóttir – altówka (Dark Fare, Audio Destructinators, S.L.Á.T.U.R.).
Eiríkur Orri Ólafsson – trąbka (Múm, Sigur Rós).
Dotychczas zespół nagrał 2 płyty. O powstaniu debiutanckiego albumu „Ró” napisali na swojej stronie internetowej w następujący sposób: „W pewien burzliwy wrześniowy dzień w 2007 roku zebraliśmy się w maleńkim islandzkim kościele, aby nagrać swój debiutancki album”. Ten album został wydany przez wytwórnię Radical Duke we wrześniu 2008 roku. Był nominowany do muzycznych nagród Iceland Music Awards 2008, a także został wybrany jako jeden z najlepszych albumów roku przez jedną z największych gazet Islandii „Morgunblaðið„.
O genezie swojego kolejnego krążka zatytułowanego „Í stillunni hljómar” grupa napisała: „W pewien słoneczny letni dzień na Islandii, zebraliśmy się w pięknym studiu nad morzem w otoczeniu fok, wielorybów i mew, tam nagraliśmy „Í stillunni hljómar”„. Album „Í stillunni hljómar” („In the Stillness it sounds”) został wydany w marcu 2011 roku. Jest to jak na razie ostatni album zespołu.
Opisując powyższe studio, w którym powstał krążek „Í stillunni hljómar”, muzycy mieli na myśli studio Sýrland. W nagraniach materiału pomagał im wówczas dźwiękowiec Sveinn Kjartansson. Natomiast nagrany już materiał miksował Frank Duchene. Mastering wykonał Uwe Teichert.
Mógil komponując i wykonując swoją muzykę nie zakłada sobie żadnych granic, przekracza różne nurty i gatunki muzyczne, łącząc je i splatając ze sobą. Gra muzykę eksperymentalną wykorzystując elementy jazzu, folku, muzyki post rockowej, klasycznej, filmowej, operowej i etnicznej.
Na swoim ostatnim albumie Mógil zaprasza nas do świata muzycznej dualności. Z jednej strony mamy tutaj jasność, ciepło i nastrojowość, a z drugiej ciemność, tajemniczość i niepokój. Pośród tak gęstej muzyki świetnie odnajduje się bogaty sopran należący do wokalistki Heidy Árnadóttir. Rzadko spotykana barwa i czystość jej głosu nasuwają pewne skojarzenia z głosem Lisy Gerrard. Wokal Heidy oparty jest na folkowym podłożu, posiada także w sobie jakieś średniowieczne echo, pewną sakralność, co w konsekwencji ciekawie kontrastuje z bardzo współczesnym akompaniamentem. Buduje to nie tylko hipnotyzujące napięcie, ale nadaje też tej muzyce ponadczasowy charakter.
Album „Í stillunni hljómar” zawiera muzykę zdecydowanie ilustracyjną, bardzo sugestywną, która idealnie nadaje się do słuchania w ciemnej samotni. Eklektyczną muzykę Mógil może trudno od razu w pełni zrozumieć, dlatego należy ją po prostu odczuwać, a z pewnością dotknie ona duszy.
To album, w którym absolutnie każdy fragment przygotowany został z ogromnym pietyzmem i precyzją. Dramaturgia utworów, ich nieprzewidywalność, niecodzienne podziały rytmiczne i rozłożone akcenty odpowiednio budujące napięcie, tajemnicę i niepokój, a także momenty wzniosłości dotykające sacrum. Mamy do czynienia z czymś bardzo osobistym i intrygującym.
Album „Í stillunni hljómar” to poruszająca, uderzająca i przemyślana w każdym szczególe muzyka. Urzekająca delikatnym klimatem, wciągająca mrokiem, oniryzmem i enigmatyzmem. To propozycja dla osób, które nie obawiają się patrzeć poza horyzont, nie odczuwają lęku przed ciszą i nie boją się ciemności. Bo ta muzyka sprawia wrażenie jakby wyłaniała się z niebytu, z ciemności i ciszy. Na pewno nie można odmówić Mógil umiejętności tworzenia wyjątkowej atmosfery, jak też zdolności natychmiastowego zauroczenia słuchacza. Ignorowanie tej muzyki byłoby niewybaczalnym błędem.
Mógil :: Í stillunni hljómar
1. Nátttröllið (5:54)
2. Uglan Mín Fín (4:34)
3. Glooi (3:37)
4. Baba Rest His Paws and Looks Up to the Sky (10:41)
5. Fellsnes (5:12)
6. Onymous Echo (5:33)
7. Faðmlag (1:47)
8. Sumri Hallar (5:20)
9. Seley (5:01)