Nazwa grupy Mógil jest równie tajemnicza jak ich muzyka.
Zespół w swojej dyskografii posiada obecnie dwa świetne albumy: „Ró” (2008) oraz „Í stillunni hljómar” (2011; recenzja tutaj).
Natomiast latem 2014 roku, po udanej trasie koncertowej w Islandii, muzycy zespołu Mógil spotkali się w studio Sundlaugin w Mosfellsbær i nagrali swoją trzecią płytę. Nagrania przebiegały pod okiem Kjartan’a Kjartansson’a, który zajął się również ich miksowaniem i masteringiem. Za grafikę okładki jak zwykle zostali odpowiedzialni Joachim Badenhorst i Kári Emil Helgason.
Nowy album Mógil nosi tytuł „Korriró”. Jego premiera miała miejsce 12 sierpnia 2015 roku.
Album „Korriró” to kolejny interesujący rozdział w twórczości Islandczyków (i Belga). Muzycy pozostają wierni nie stawianiu sobie żadnych ograniczeń. Zdecydowanie obca jest im czystość gatunku. Ich muzyka wciąż pozostaje niedefiniowalna. No bo jak można określić muzyczny eksperyment, w którym (nu)jazz miesza się z (etno)folkiem, muzyka (neo)klasyczna z ambientem, a post-rock z minimalem? Przy okazji trzeba jeszcze pamiętać o tajemniczo-filmowo-sakralnej atmosferze ich brzmienia, które momentami wywołuje ciarki na plecach.
Sposób, w jaki zespół aranżuje swoje kompozycje i operuje napięciem może doprowadzić u wielu grup do uzasadnionych kompleksów. Ich muzyka zaskakuje dźwiękami i zmianami nastroju w równej mierze co pogoda na Islandii. Dodatkowo całość uzupełniona jest charyzmatycznym czystym głosem wokalistki, która w wyjątkowym i charakterystyczny dla siebie stylu wyśpiewuje islandzkie teksty inspirowane tak islandzkim folklorem jak i bieżącymi wydarzeniami.
Muzyczny świat Mógil jest mocno intymny, zawieszony poza czasem i przestrzenią. Jego wielowymiarowość i eklektyzm powoduje, że podejmowanie prób odnalezienia tego miejsca na muzycznej mapie jest niemożliwa.
Na jednym z muzycznych portali odnośnie grupy pojawiła się notka, że to „muzyka, która dotyka duszy”. Zgadzam się z tym w zupełności. Mógil wykonuje muzykę z dużym zaangażowaniem, pasją i natchnieniem, a do tego podobną w zasadzie do niczego. Dużo się tu dzieje. Dlatego każde kolejne przesłuchanie „Korriró” pozwalała odkryć głębię i jednocześnie piękno tego naprawdę niezwykle interesująco i intrygująco wydawnictwa.
„Korriró” to świetna płyta, która zachwyca bogactwem pomysłów, a specyficzną aurą skłania do głębokiej refleksji. To muzyka na bardzo wysokim poziomie, która wywołuje ogromne wrażenie. Słuchacz z otwartym umysłem na pewno ją doceni.
Tracklist:
1. Sporin
2. A engjum
3. Vetur
4. Hum
5. Thu
6. Einsteinungur
7. Solargangur
8. Komid og farid
9. Korriró
10. Marbendill
11. Tungustapi
Mógil: website // wordpress // facebook // soundcloud