Niðafjöll to solowy projekt multi-instrumentalisty Sigurboði’ego Grétarsson’a, którego dotychczas niektórzy z Was mogą kojarzyć z folkowej grupy Hrafnagaldur.

Sigurboði od kiedy skończył 11 lat zajmował się graniem na instrumentach. Zaczął od basu, ale szybko okazało się, że ma talent również do innych instrumentów. Dziś potrafi zagrać niemal na każdym instrumencie. Jest to o tyle ciekawe, że muzyk nigdy nie chodził do żadnej szkoły muzycznej, aby podnieść swoje umiejętności. Po prostu wielogodzinne samodzielne ćwiczenia w domu doprowadziły do rozwinięcia jego instrumentalnych zdolności. W rozmowie jaką przeprowadziłem z muzykiem wspomina on o tym, iż w wieku około 14 lat podejmował się prac budowlanych. Było to dla niego bardzo trudne zajęcia i codziennie zajmowało wiele długich godzin. Dlatego pewnego dnia zdał sobie sprawę, że nie jest to coś, czym chciałby się zajmować w swoim życiu. Wtedy zacząłem wkładać więcej wysiłku w komponowanie muzyki. To co ułatwiło mu nieco to zadanie było nabycie nowych umiejętności w posługiwaniu się oprogramowaniem komputerowym i plikami midi, za co muzyk wdzięczny jest swojemu przyjacielowi.

W wieku 16 lat Sigurboði odkryłe świat pagan metalu. Szczególnie go wówczas zainspirowała twórczość takich zespołów jak Jari Mäenpää, Ensiferum i Wintersun. Muzyk zanurzył się też w symphonic metal, a chwilę potem wszedł w black metalu, tu wymienia Emperor i Moonsorrow. W tym czasie zaczął również komponować swój własny album „Endir”.

11947508_450770778457992_4604542266692654413_n

Album „Endir” ukazał się 14 grudnia 2015 roku, jako wydawnictwo projektu Niðafjöll. W odniesieniu do nazwy projektu dodam, iż o Niðafjöll jest mowa w Völuspá, która pochodzi z Eddy Poetyckiej. Niðafjöll oznacza ciemne góry, które znajduje się w północnej części podziemnego świata. Jest to mitologiczne miejsce, z którego ma nadejść smok Níðhöggr. Według Snorri Sturlusona, dobrzy i cnotliwi ludzie będą żyć tutaj w złotym pałacu po erze Ragnarök.

Muzyka, którą dziś słyszymy na „Endir” powstawała przez kilka lat. Większość materiału Sigurboði przygotowywał początkowo jedynie na starej gitarze klasycznej i keyboardzie casio (!). Jednakże muzyk od początku wiedział, że muzyka jaką tworzy potrzebuje innych, bardziej profesjonalnych i rozbudowanych środków wyrazu. Dlatego przez kolejne lata zakupywał lepszy sprzęt i gromadził różne instrumenty. Dziś może pochwalić się dość obszerną i intrygującą ich kolekcją.

Album „Endir“ został finalnie nagrany w studio Hljóðheimar. Podczas rejestracji materiału artysta współpracował z Guðni Einarssonem. Natomiast mastering album oddał w ręce Sigurdóra Guðmundssona ze Skonrokk studio.

Istotne jest to, że Sigurboði zagrał samodzielnie na większości instrumentów. Sam wykonał również większość partii wokalnych.

Jedynie w otwierającym album utworze „Skuld“ zaśpiewał jego dobry przyjaciel Einar Eldur (z zespołu Fortíð). Natomiast do nagrań utworu „Svart Tár” muzyk zaprosił chór, który składał się z jego przyjaciół i członków rodziny: Anna M. Björnsdóttir, Asta J. Elíasdóttir, Birita í Dali, Bjartur L. Grétarsson, Diana Von Ancken, Ernir Helgason, Hulda S. Ólafsdóttir, John F. Bonda, Sigurður J. Andrésson, Wiktor I . Gudmundsson, Ingunn G. Hrafnkelsdóttir. W tej kompozycji zagrali również Bryndís H. Ellertsdóttir i Skúli Þ. Jónasson (wiolonczela) oraz Sigríður B. Helgadóttir (skrzypce).

11951966_450771038457966_8766061222675764839_n

Niðafjöll zabiera nas w świat pasjonującej mitologii nordyckiej. „Endir” to koncept album. Temat płyty koncentruje się na dwóch postaciach – mężczyzny i kobiety, którzy umarli na początku końca ery Ragnarök, a ich dusze zostały od siebie oddzielone. Mężczyzna musi teraz szukać swojej ukochanej, równocześnie jest też świadkiem nadchodzącego końca świata. Świat chyli się ku końcowi na jego oczach. Mężczyzna w tym czasie przemierza spalone pustkowia i mroźne tereny tundry Niflheim, aby dotrzeć do królestwa bogini Hel i prosić ją o uwolnienie jego ukochanej. Nie chcę od razu zdradzać zakończenia, dlatego pokrótce przedstawię tematy poszczególnych utworów na płycie. Z tego miejsca za pomoc w tym względzie dziękuję Sigurboði’emu.

Skuld.
Utwór zagrany jedynie na wheel fiddle i zaśpiewany przez Einara Eldura z Fortíð. Tekst pochodzi z völuspá i jest opisem końca świata i ery Ragnarök. Skuld to nazwa jednego z trzech języków [staronordyjskich], które pozwalają zobaczyć przeznaczenie. Urður, Verðandi i Skuld pozwalają spojrzeć w przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Forsjá Friggjar.
Frigg jest boginią, która występuje w mitologii nordyckiej, jest również żoną Odyna. Ma ona zdolność widzenia przyszłości i ogłaszania proroctw. Teksty opisują jej osobę, która we śnie ogląda świat dobiegający końca, ale widzi ona również, że kiedyś i tak wszystko ponownie powstanie, bo życie jest nieśmiertelne.

Jörmungandr.
Wielki Wąż Midgardu, Jörmungandr jest czymś, czego wszyscy ludzie boją. Ten utwór jest głównie opisem tego węża i jego zachowania oraz ostatecznej klęski jaką poniósł z rąk Þór the thundergod.

Vébönd Rofna.
Świat zaczyna stawać się coraz bardziej plugawy. Relacje między braćmi znacznie się pogarszają, każdy jest w stanie wojny i nikomu nie można zaufać. W tym utworze pojawia się też mężczyzna, który umiera i traci swoją żonę. Następnie snuje się bez celu, próbując ocenić sytuację i uświadomić sobie to, co się stało. Jest też świadkiem jtego ak Fenrir gigantyczny wilk połyka Odyna i zdaje sobie sprawę z tego, że to jest już koniec.

Hreingálknin Risa.
Na świecie dzieje się jeszcze gorzej. Giganci (Jötunn) z Múspelheim, królestwa ognia, powstali, a ich król Surtur dzierży w dłoniach wielki ognisty miecz. On doprowadzi do tego, że świat stanie w ogniu i nic go przed tym nie powstrzyma, Nawet Gjallarhorn z Heimdallr czy Walkirie. Mężczyzna zaczyna tracić nadzieję na to, że kiedykolwiek w tym chaosie odnajdzie swoją ukochaną.

Svart Tár.
Zapada mrok i ciemność. Mężczyzna nie może niczego przed sobą dostrzec. Stara się iść dalej, ale zimno zaczyna mu coraz bardziej doskwierać, mróz przejmuje go do szpiku kości. Jego łzy zamarzają mu na twarzy oblepionej popiołem. Mężczyzna widzi dusze zmarłych żołnierzy, które w sznurze kolejki podążają pieszo w kierunku Helheim, królestwa śmierci i mrozu. W oddali płonie drzewo świata Yggdrasil.

Verðandi.
Ta instrumentalna kompozycja, która ma zobrazować rozciągający się po świecie chaos.

Túndra.
Mężczyzna postanawia w końcu ruszyć za żołnierzami i śledzić ich marsz przez tereny mroźnej tundry. Ale z każdym krokiem czuje się jakby był też śledzony, tyle, że przez samą śmierć.

Andvari.
Ten utwór opisuje gniew i gorycz człowieka, jaki czuje on wobec świata. Stracił on większość nadziei i czuje się samotny na tym świecie.

Sól Tér Sortnar.
To kolejny instrumentalny utwór stanowiący wprowadzenie do następnej kompozycji.

Troða Halir Helveg.
Mężczyzna stoi na moście Gjöll, która stanowi drogę do Helheim. Przez krótką chwilę widzi na moście swoją ukochaną, która zmierza w jego kierunku, ale gdy ją dotyka ona znika. Mężczyzna nie może znieść tego bólu. Idzie do Hel – królowej śmierci i mrozu i prosi ją, aby oddała mu jego ukochaną. Kiedy ona mu odmawia, ten prosi ją, aby zamroziła i zatrzymała jego serce tak, by już nigdy nie musiał czuć tego bólu.

Endalok.
Kiedy świat się kończy, przejmuje go całkowita nicość.

10363869_10205318403912913_4929088709963965589_n

Jak możemy zauważyć “Endir” to niezwykle magiczna i fantastyczna, ale też mroczna, ponura i tragiczna opowieść. Na tle kończącego się świata, panujących bitew i chaosu, wszechobecnego ognia i pożogi rozgrywa się wzruszający choć jednak dramatyczny wątek miłosny. Chociaż żeby być bardziej precyzyjnym jest to jednak raczej heroiczna walka człowieka o miłość. Pokonywanie przez niego kolejnych przeciwności losu zdeterminowane uczuciem do kobiety, a w końcu i poświęcenie swojego życia jest romantyczne i imponujące.

No dobrze, ale wystarczy już może o temacie albumu jak i samych tekstach. Co z muzyką?

Muzyka na Niðafjöll „mówi” językiem symphonic pagan black metalu. W tej odmianie ciężkiej, podniosłej i pogańskiej mrocznej muzyki odnajdziemy także wątki folkowe, viking-metalowe, melodic death metalowe, jak i muzyki klasycznej. Zawiła, różnorodna paleta dźwięków zapewnia kompozycjom doskonały klimat. Od razu trzeba podkreślić, że wyobraźnia muzyczna, talent kompozytorski oraz warsztat techniczny Sigurboði’ego Grétarsson’a są niebywałe i godne pozazdroszczenia, a jego artystyczna wizja zachwyca. Przygotowane wydawnictwo z pewnością wyróżnia się na scenie islandzkiego metalu.

Endir” to album solidny, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom tego typu dźwięków. Słucha się go jak epickiej opowieści, podczas której towarzyszy nam wrażenie uczestnictwa w majestatycznej podróży. Przygotowana z pieczołowitością porcja gitarowo-perkusyjnych kawalkad odpowiednio buduje pagan metalowy klimat zabarwiony gdzieniegdzie klawiszowymi wtrętami oraz partiami opętańczych i podniosłych wokali, co doskonale koresponde z tematem płyty. Te dźwięki dość skutecznie wciągają, a ocierając się o pewną muzyczną melancholię uwodzą jeszcze bardziej. Całość brzmi intensywnie, ale na szczęście podniosły nastrój albumu nie trąci niestrawnym, przerysowanym patosem. Materiał nie jest również pozbawiony agresji, szybkości i barbarzyńskiej siły. Dlatego osoby zajmujące się przede wszystkim mrocznymi zagrywkami blackowymi będą w pełni usatysfakcjonowane.

W przypadku ”Endir” mamy tu do czynienia z bardzo dobrze i bogato zaaranżowaną muzyką i bogactwem melodii. Ale choć dominują tutaj ostre, metalowe dźwięki gitary i perkusji, którym nie brak wyrazistości, to stanowią one wyłącznie jeden z elementów tego dzieła. Poza wspominanymi instrumentami znalazło się tu również miejsce na klawisze (dosyć nietypowo brzmiące), akustyczną gitarę, wiolonczelę, skrzypce i inne instrumenty nie przystające bezpośrednio do metalowego świata np. wheel fiddle. Ciekawe przerywniki w postaci dźwięków natury np. złowieszcze odgłosy kruków, stukot końskich kopyt, metaliczny dźwięk mieczy, które tworzą genialny klimat to kolejny z atutów tego wydawnictwa. Ponadto obok szorstko i bluźnierczo brzmiących wokali pojawiają się również „czyste” partie wokalne, a także wspaniale brzmiący chór. Szkoda, że tylko jeden raz. Ten materiał to jednak niezliczona ilość smaczków oraz intrygujących form i rozwiązań dźwiękowych i melodycznych. Dlatego to niebanalne dzieło ma szansę przyciągnąć do siebie wielu słuchaczy.

Muzyka Niðafjöll wprowadza nas w atmosferę pełną mistycyzmu i tajemnicy. W znakomity sposób przedstawia potęgę pogańskiej kultury i obraz mitologicznego nordyckiego świata. Muzyczna ilustracja “Endir” jest wykonana tak plastycznie, że działa mocno na wyobraźnię. Odrywa słuchacza od rzeczywistości i rzuca w mroczny i upadający pogański świat pełen magii i wielkich emocji, w świat fantastycznych stworzeń, bogów i (nie)zwykłych ludzi. Z niecierpliwością czekam na kolejne opowieści od Niðafjöll.

 

11880337_450770511791352_6091493540473176863_n

Niðafjöll :: Endir

1. Skuld 02:09
2. Forsjá Friggjar 03:40
3. Jörmungandr 05:18
4. Vébönd Rofna 04:09
5. Hreingálknin Rísa 05:18
6. Svart Tár 05:35
7. Verðandi 10:21
8. Túndra 04:40
9. Andvari 03:10
10. Sól Tér Sortnar 03:14
11. Troða Halir Helveg 04:04
12. Endalok 03:13

 

 

Niðafjöll : facebook // bandcamp


Niðafjöll :: Endir
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów