Nykur to nowy rockowy zespół, który swoją nazwę zaczerpnął z islandzkiej legendy.
Słowo Nykur określa nadnaturalne mitologiczne stworzenie. Islandzkie podania ludowe przedstawiają go jako potwora, który wywołuje u ludzi lęk i obawy, szczególnie u dzieci. Nykur to wodny koń, który wygląda jak zwykły koń. Z tym, że w tym przypadku zazwyczaj jest szary i ma wykręcone do tyłu kopyta. Zwierzę to żyje w jeziorach, rzekach i potokach, a nawet morzach. Wabi ludzi swoimi wdziękami, a kiedy ktoś go dosiądzie ten porywa jeźdźca i pędzi z nim w głębinę wody, aby utopić swoją bezbronną ofiarę.
Legendy legendami, ale faktyczny muzyczny zespół Nykur tworzą:
Davíð Þór Hlinason – wokal i gitara (Dos Pilas, Buttercup)
Guðmundur Jónsson – gitara i wokal (Sálin hans Jóns míns)
Birgir Jónsson – perkusja (Dimma, Skepna)
Jón Ómar Erlingsson – bass (Sóldögg)
W październiku 2013 roku na rynku pojawiła się ich debiutancka płyta zatytułowana „Nykur”. Nagrania na ten album odbywały się na przestrzeni 2012 i 2013 roku w dobrze już wszystkim znanym Studio Sýrland w Islandii.
Głównymi kompozytorami dziesięciu utworów zamieszczonych na krążku są Davíð i Guðmundur. Natomiast autorem tekstów, wykonywanych w języku islandzkim, jest Guðmundur.
Muzyków Nykur połączyła miłość do klasycznego hard rockowego grania w starym dobrym stylu. To co charakteryzuje ich muzykę to przede wszystkim klasyczna rockowa moc i chwytliwe melodie.
Przy muzyce Nykur ożywają wspomnienia związane z dokonaniami takich zespołów jak Rainbow, Boston, Scorpions, Dokken, Van Halen, a nawet Black Sabbath (np. „Föðurgarður”, „Hátt”) i Led Zeppelin (np. „Neyðaróp”). Pojawiają się także echa brzmień grunge’u, mam tu na myśli Nirvana (np. „Þrá”) i Alice In Chains (np. „Föðurgarður”, „Hinn Útvaldi”) czy rockowego Foo Fighters (np. „Svipir Fara á Stjá”, „Föðurgarður”, „Hátt”). Ale sporo jest tutaj też samodzielnych i indywidualnych starań muzyków.
Album wypełniony jest dziesięcioma rockowymi kawałkami, które brzmią oldschoolowo, zagrane brudnie i z rockowym pazurem. Po prostu klasycznie! Muzycy niezwykle sprawnie balansują pomiędzy hard rockiem i heavy metalem. Pokazują co znaczy prawdziwy rock’n’roll i szczerość w muzyce.
Pomimo, że całość brzmi bardzo spójnie, to jednak robi wrażenie szeroka paleta pomysłów przemyconych na album. Mamy do czynienia z muzyką wykonaną na bardzo wysokim poziomie. Do tego nasyconą wieloma ciekawymi riffami, świetną sekcją rytmiczną, wspaniałymi misternie utkanymi solówkami, nośnymi melodiami i zapadającymi w pamięć refrenami zarażającymi rock’n’rollowym drivem. Dodatkowego kolorytu dodaje także wokal. Współpraca między czterema muzykami jest sprawna i dopracowana na każdej płaszczyźnie. Dzięki temu poszczególnym kompozycjom nie brakuje zarówno przebojowości, jak i rockowego sznytu.
Debiutancka płyta Nykur może i nie jest wywrotowa ani odkrywcza. Niemniej jednak nie odbiera jej to uroku ani radości ze słuchania. Każdy z numerów to kwintesencja mięsistego i melodycznego rockowego grania. Bez sztucznego posmaku i tanich elektronicznych sztuczek. Kompozycje pomimo, że mają w sobie dużo mocy i hardrockowej energii, to nie tracą na przebojowości. Sprawiają wrażenie skomponowanych bez cienia wysiłku, a przy tym wskrzeszają ideały starego rocka.
Nykur brzmi wybornie i stylowo, do tego ma masę dobrych pomysłów, genialny feeling i świetny warsztat techniczny. Nie zapominajmy, że tutaj liczy się też zabawa i rock’n’roll.
Nykur :: Nykur
1. Svipir Fara á Stjá (4:26)
2. Hinn Útvaldi (5:07)
3. Illskufullar Kenndir (4:06)
4. Þrá (3:34)
5. Þjófar í Paradís (5:01)
6. Föðurgarður (5:18)
7. Neyðaróp (4:50)
8. Leiðin Er Fær (4:48)
9. Hátt (4:44)
10. Ný Byrjun (4:56)
Nykur : facebook