Omotrack to islandzki electro pop rockowy zespół prowadzony przez braci Markúsa i Birkira Bjarnasona.

O zespole Omotrack pisaliśmy przy okazji recenzji ich debiutanckiego albumu „Mono & Bright” (2016; recenzja TUTAJ). Zachęcam do przypomnienia sobie historii tej grupy. Natomiast dziś wracamy ponownie do Omotrack, gdyż 5 kwietnia 2019 roku na rynku pojawił się ich nowy krążek zatytułowany „Wild Contrast”.

Warto dodać, że podczas nagrań tego materiału Markúsowi Bjarnasonowi (wokal, gitara) i Birkirowi Bjarnasonowi (keyboard, syntezatory) towarzyszył kwartet dęty w składzie:

Gunnar Kristinn Óskarsson – trąbka
Gríma Katrín Ólafsdóttir – trąbka
Steinn Völundur Halldósson – puzon
Svavar Hrafn Ágústsson – saksofon

Ten fakt jest o tyle istotny, że sekcja dęta mocno wpłynęła na brzmienie muzyki Omotrack, które w chwili obecnej jest jeszcze trudniejsze do jednoznacznego sklasyfikowania. Zaznaczyć trzeba, że kompozycje z  „Wild Contrast” są bogate pod względem aranżacyjnym i różnorodnych stylistycznie zapożyczeń, począwszy od elementów electro popu (elektronika + klawisze), indie rocka (gitara), przez nawiązania do bluesa, funky, aż po chamber pop, orkiestracje instrumentów dętych wsparte partiami syntezatorów i organ. Nie zapominajmy też o rozmarzonych, błogich głosach braci i ich urokliwych harmoniach wokalnych. Często też zmienia się tutaj dynamika, napięcie i natężenie dźwięków w zakresie nawet jednego utworu. Dużo tutaj ciekawych rozwiązań, ale w żaden sposób nie jesteśmy nimi przytłoczeni. Islandczycy w swoich muzycznych poczynaniach zachowują umiar i zdrowy rozsądek, a przede wszystkim brzmią świeżo. Co więcej całość ich twórczości ma w sobie dużo powabu, łagodności i ciepła, choć z niezaprzeczalną nutką melancholii i unikalnego liryzmu. Ponadto w muzyce Omotrack dużo jest też tanecznych rytmów i klubowych wibracji zachęcających do poruszania się. Nie sposób przy tej muzyce ustać w miejscu. 

Wild Contrast” charakteryzuje intrygująca fuzja stylów, chwytliwa melodyka, czarujące motywy, błoga atmosfera i bezpretensjonalny wyluzowany styl. Dobrze się tego słucha, i zanim się obejrzymy cała płyta jest już za nami. Wtedy jakiś wewnętrzny głos każe nam ją włączać od początku. Omotrack to zespół z dużym potencjałem. Niewiele można zarzucić islandzkiemu zespołowi. Na robieniu muzyki znają się dobrze. Co za inwencja twórcza! Jestem zdumiony ich oryginalnym podejściem do indie popu.  I coś mi się wydaje, że nawet na jakiejś domowej imprezie można by się przy tym dobrze „pobawić”.

 

 

 

Omotrack :: Wild Contrast

1. Woman 03:30
2. Liquid 02:51
3. Hippo Trip 03:59
4. Overlay 04:49
5. Way Home 03:48

 

 

 

 

Omotrack : facebook / bandcamp / soundcloud / instagram / spotify



Omotrack :: Wild Contrast (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów