10417549_724251210957344_6343389491022737729_n

Ourlives to indie rockowy zespół, który powstał w 2005 roku z inicjatywy dwóch muzyków: Leifur Kristinsson (wokal, gitara) i Jón Björn Árnason (gitara, bas, klawisze, wokal).

Wymienieni muzycy tworzą główny trzon zespołu, którego skład uzupełniają Garðar (perkusja) i Hálfdán (bas).

W 2009 roku zespół wydał pierwszy album demo „We Lost the Race”, z którego dwa utwory „Nuna” i „Out of Place” cieszyły się dużą popularnością w islandzkich rozgłośniach radiowych. W 2011 roku zespół zaprezentował drugi album demo „Den of Lions”.

Kariera Ourlives nabrała większego rozmachu, kiedy odkrył ich John T. Frazier – z amerykańskiej wytwórni Spartan Records (z siedzibą w Seattle), który podróżował po Islandii. Po podpisaniu kontraktu ze Spartan Records, w 2011 roku w Stanach Zjednoczonych ukazała się EPka Ourlives zatytułowana „Out of Place”. Muzyka na mini albumie spotkała się z ciepłym i życzliwym przyjęciem.

401637_338339829548486_687828928_n

W październiku 2014 roku na rynku amerykańskim pojawił się pełnowymiarowy debiut Ourlives o znanym już tytule „Den of Lions”. Płyta rozprowadzana jest w wersji cyfrowej i na winylu.

Melodyjny alternatywny rock, czy też indie rock z elementami post-britpopu w wykonaniu Ourlives przywołuje muzyczne klimaty podobne do nieco wczesnego Radiohead, Coldplay, Snow Patrol, Kaene, Travis, Starsailor, Muse, Thirsteen Senses, Athlete, a nawet U2. Choć Ourlives nie posiada jeszcze wyrobionej marki, jest sporą konkurencją dla innych, a ich muzyka z pewnością spodoba się fanom wymienionych wyżej artystów.

nyjarourlives-11-COVER-e1405909772687

Den of Lions” to bardzo obiecujący debiut. Wzorowo równy, spójny, bardzo przemyślany. Pod względem realizacyjnym perfekcyjnie przygotowany. Płyta pozbawiona jest kompozycji średnich. Poszczególne utwory są wyraziste i atrakcyjne. Przykuwają uwagę ciekawymi aranżacjami, melodiami i eksplodują odpowiednim ładunkiem emocjonalnym. Utwory w swojej formie nie są nachalne, mają swój intymny, wrażliwy klimat. Wsłuchując się w nie dokładniej zauważymy jednak, że są one zbudowane skrupulatnie z bogatych brzmieniowo, wielowarstwowych płaszczyzn muzycznych z pomysłowo rozplanowaną przestrzenią dźwiękową. Praktycznie każda ze zgromadzonych tu piosenek to kandydat na singiel. Muzycy umiejętne połączyli delikatność i płynność dźwięków z ich melodyjnością i przestrzennym brzmieniem. W tych dźwiękach jest dużo refleksji, dodatkowo z nutą melancholii.

Dużym atutem grupy jest również wokalista. Dysponuje on plastyczną i miękką barwą głosu, dodam – eterycznej urody. Najważniejsze jest jednak to, że nie próbuje on nikogo udawać ani kopiować, jest po prostu sobą. Słucha się go z przyjemnością.

Od pierwszych dźwięków mamy pewność, iż Ourlives miał na ten album pomysł, który z kolei udało im się doskonale zrealizować. „Den of Lions” pomimo łagodnej atmosfery nieustannie nas czymś oczarowuje. Przyznam, że dawno nie słyszałem tak przebojowej i melodyjnej płyty, która równocześnie pozbawiona jest pretensjonalności.

 

Ourlives :: Den of Lions

1. Blissful Ignorance
2. Out of Place
3. Blurry Eyes
4. Núna
5. Anything Can Happen Now
6. A Sight To See
7. Seven Ways
8. Loose Lips
9. We Lost The Race
10. Too Much
11. Heart
12. Where Is The Way?

 

 

Ourlives : website / facebook / twitter / instagram


Ourlives :: Den of Lions (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów