Islandzka alternatywna grupa Oyama potęguje wrażenie nierealności aktualnych dni.

Zespół Oyama dotychczas mógł pochwalić się dwoma świetnymi wydawnictwami: mini albumem „I wanna” (2013) i długograjem  „Coolboy” (2014; recenzja TUTAJ).

Natomiast 10 kwietnia 2020 roku islandzki zespół zaprezentował swój nowy album EP zatytułowany „Opaque Days”. Na tej płycie znalazły się trzy premierowe kompozycje, które powstały w przeciągu ostatnich kilku lat, oraz dwa remiksy przygotowane przez Enrique’a Sampsona (z zespołu Foxing) oraz przez dirb’a (to pseudonim artystyczny basisty Ingvi’ego).

Płyta „Opaque Days” jest logicznym rozwinięciem kierunku, który islandzcy muzycy obrali kilka lat temu. Oyama sprawnie eksperymentuje z gitarową muzyką alternatywną przez koncepcyjną konsekwencję i umiejętne zabawy konwencjami. Zespół odnajduje się dobrze w błogich i rozmarzonych dream popowych brzmieniach, ale nie jest im także obca hałaśliwa melodyjność spod znaku psychodelicznego shoegaze z elementami post rockowymi i progresywnymi. Kto polubił dotychczasowe dokonania Islandczyków, ten koniecznie musi sięgnąć po ich najnowszy album.

Jest coś niesamowitego w muzyce Oyama, coś, co sprawia, że chce się ich słuchać na okrągło. Dotyczy to również tak krótkiego albumiku jakim jest „Opaque Days”. Ta muzyka dość gładko sobie płynie, nawet jak przyspiesza, nabiera mocy i staje się bardziej duszna to i tak mamy wrażenie pewnej jej oniryczności. Jest to przede wszystkim bardzo fascynująca, świeża i pełna fantazji interpretacja grania rodem z lat 90-tych stąpająca pomiędzy eterycznym stanem zawieszenia a odurzonym światem psychodelii. Siła tej grupy wynika z uniwersalności ich muzyki. Połączenia wysoce estetycznych dźwięków z rozmarzonymi i subtelnymi damsko-męskimi wokalami oraz hipnotyzującą atmosferą. Muzycy poruszają słuchaczy swoją niesamowitą fantazją, wrażliwością i unikatowym brzmieniem. Niezmiernie się cieszę, że szukając nowych dźwięków nie zrezygnowali ze swojego rozpoznawalnego stylu.

Album „Opaque Days” przypomina nam, że zespół Oyama istnieje i ma się dobrze. Jest przypieczętowaniem wysokiej formy zespołu. Teraz pozostaje nam tylko czekać na dalsze efekty eksperymentów alternatywnej islandzkiej grupy.

 

 

 

Oyama :: Opaque Days

1. Spare Room 4:45
2. Growing Thyme 3:11
3. Handsome Devil 5:03
4. Spare Room (dirb remix) 4:18
5. Handsome Devil (Enrique Sampson the Third remix) 3:17

 

 

 

 

Oyama : facebook / bandcamp / spotify

Oyama :: Opaque Days (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów