Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się to co robimy i chciałbyś nam dać o tym znać, możesz po prostu postawić nam kawę. Będzie nam miło. Poczujemy się lepiej i zmotywuje nas to do dalszego pisania.

Punks is a heavy metal project with one goal.
To play Heavy music and share with y’all.

Powyższym hasłem reklamuje się na swoim profilu w sieci islandzki zespół Punks of the Empire. To nowy metalowy projekt, który powstał w 2020 roku w Akureyri z inicjatywy Hörðura „Hudsona” Halldórssona (Changer, Skurk, ex-Stonehege). Pełen skład zespołu prezentuje się następująco:

Hörður „Hudson” Halldórsson – gitara, bas
Magni Ásgeirsson (solo) – wokal
Heiðar Brynjarsson (Nevolution, Röskun) – perkusja

10 listopada 2021 roku Punks of the Empire wydali swój debiutancki album EP pod tytułem „Façade”. Produkcją płyty zajmował się Hörður Halldórsson, natomiast za nagrania, miksy i mastering odpowiadał Haukur Pálmason. Dodam, że autorem okładki płyty jest Guðmundur Óli Pálmason (Katla, Kuggur, ex-Sólstafir), który wraz z Hörðurem napisał teksty na album. Zaś logo zespołu zaprojektował Ágúst Ómar Halldórsson.

Hörður Halldórsson wyjaśnia, że jego pasją od lat było i jest mieszanie różnych stylów muzyki, chociaż zawsze pozostaje wierny muzyce metalowej. Brzmienie muzyki projektu Punks of the Empire wyrasta z namiętności artysty do groove metalu, w którym może dać upust  również swojemu zamiłowaniu do tradycyjnego thrashu  i heavy metalu, jak i wielu innym metalowym podgatunkom. Najważniejsze, że muzycy interpretują te gatunki na swój sposób i łączą je niezwykle zgrabnie, dzięki czemu efekt końcowy jest kapitalny.

Façade” to album szczery, wiarygodny i spójny, któremu nie sposób odmówić siły przekazu. Jest moc! Kompozycyjnie, aranżacyjnie i wykonawczo to płyta na bardzo wysokim poziomie. Słuchanie jej przynosi ogromną satysfakcję. Muzyka Islandczyków jest świetnie zbalansowana pod kątem ciężaru i melodyjności. Na każdym kroku zaskakuje, zachwyca i porywa. Monotonii nie doświadczymy również w warstwie wokalnej. Magni Ásgeirsson spisał się tutaj na medal. To co wokalista zaprezentował na tej płycie zasługuje na totalny podziw. To wokalista-kameleon, wokalista-wulkan. Szeroki wachlarz jego możliwości wokalnych jest oszałamiający. Aż trudno uwierzyć, że jeden człowiek może dysponować tyloma „głosami” – czystym, brudnym, chrapliwym, drapieżnym, rozkrzyczanym, nostalgicznym i in. W tym miejscu pochwała należy się także za ambitne teksty, które skłaniają do refleksji nad kondycją ludzkości i jakby nie było podnoszą wartość wydawnictwa.

Na albumie „Façade” znajduje się tylko cztery utwory, ale można je słuchać na okrągło, do upadłego, bo to wciągające i ociekające niezaprzeczalną charyzmą wydawnictwo, z masą dobrych pomysłów. Do tego dzieło dynamiczne, różnorodne i spójne zarazem, przynoszące całą gamę zaskakujących rozwiązań, ciekawych zagrywek, technicznie zakręconych riffów i solówek, grzmiącego basu oraz masywnej pracy perkusji. To materiał niemożliwy do wyrzucenia z głowy również za sprawą wspomnianych genialnych, wywołujących ciary wokali.

Jeżeli poszukujecie potężnych doznań, nieoczywistych artystycznych rozwiązań lub po prostu dobrze zrobionego metalu to trafiliście pod właściwy adres. Panowie z Punks of the Empire zawiesili sobie bardzo wysoko poprzeczkę tym „małym” debiutanckim wydawnictwem. Zespół jest gotowy, żeby grać na dużych festiwalach i podbijać serca dużej publiczności. Życzę im tego mocno, bo ich muzyka zasługuje na to, żeby dotrzeć do jak największego grona odbiorców. Zobaczyć i usłyszeć Punks of the Empire na żywo to byłoby coś. Mam nadzieję, że jak najszybciej doczekamy się tego, jak również i albumu długogrającego islandzkiej grupy. Z zaciekawieniem czekam na dalszy rozwój wypadków.

 

 

 

 

Punks of the Empire :: Façade

1. Dissonance of Time 4:44
2. Egotism 07:40
3. Façade 04:18
4. Why we’re empty 02:56

 

 

 

 
Punks of the Empire : facebook / spotify / youtube

Punks of the Empire :: Façade (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów