Rambelta to elektroniczny jednoosobowy projekt tworzony przez Ólafura Kolbeinna Guðmundssona.
Muzyk pochodzi z Hafnarfjörður i jest zaangażowany w islandzką scenę elektroniczną od wielu lat. Na marginesie dodam, że naukę gry na pianinie podjął jeszcze w 1984 roku, kiedy miał zaledwie sześć lat. Eksperymenty z muzyką elektroniczną rozpoczął natomiast w 1992 roku. Od 2006 roku jest absolwentem szkoły muzycznej.
Na swoim koncie ma kilka wydawnictw: „Rambelta” (kwiecień 2014), „DEEP-5” (sierpień 2014) i „Event Matrix” (marzec 2015).
9 września 2016 roku dyskografia Rambelta powiększyła się o kolejne wydawnictwo. Jest to mini album zatytułowany „Fjallabak”. Znalazło się na nim cztery kompozycje, utrzymane w estetyce muzyki ambientowej, trwające w sumie prawie pół godziny. Kompozytorem i wykonawcą materiału jest oczywiście Ólafur Kolbeinn Guðmundsson. Natomiast mastering albumu wykonał Jón Hallur Haraldsson.
Okładkę albumu „Fjallabak” zdobi zdjęcie wykonane przez żonę Ólafura, czyli Rebekkę Guðleifsdóttir. Przedstawia ono widok na górę Mælifell znajdującą się na terenie islandzkiego rezerwatu przyrody Fjallabak Nature Reserve.
Tytuł najnowszej płyty Rambelta, jej okładka, jak i tytuły poszczególnych utworów oraz muzyka odnoszą się wyraźnie i bezpośrednio do inspiracji artysty podróżą jaką odbył on kilka lat temu wraz ze swoją żoną do wspomnianego przed chwilą rezerwatu. A trzeba wiedzieć, iż jest to obszar równie dziki co i malowniczy. Tereny te słyną z licznych skalistych gór, głębokich dolin oraz źródeł geotermalnych.
Na wydawnictwie „Fjallabak” znalazły się cztery nagrania z eksperymentalną elektroniką/ambientem. Ambientowa muzyczna przestrzeń Rambelta składa się z syntezatorowych podkładów, całej masy dźwiękowych szczególików nasyconych drone’owymi perforacjami i utrzymanych w ryzach elementów noise’owych. W dalszym planie można usłyszeć także przytłumione ambient-techno. Pojawiają się też fragmenty melodii, które nieśmiało błyszczą w rozlewających się elektronicznych tłach.
„Fjallabak” jest płytą z założenia ilustracyjną. Bodźcem do powstania tej muzyki była islandzka natura. I Rambelta przygotował moim zdaniem dość dobrą oprawę muzyczną do swojej wyprawy po dzikich ostępach Islandii. Moim zdaniem kompozytorowi udało się w za pomocą przygotowanej muzyki ukazać piękno i potęgę tej przyrody. W tych dźwiękach odnajdziemy zachwyt nad jej wyjątkowością, ale też i odczucia niepokoju, a może bardziej respektu przed jej monumentalnością i nieprzewidywalnością. Słuchając płyty mamy poczucie znajdowania się w miejscu odosobnionym. Efekt izolacji i alienacji wspaniale spina aura intymności, a także obietnica jakiejś mistycznej tajemnicy, która z każdą kolejną kompozycją się pogłębia. Spróbujecie. Zachęcam.
Rambelta :: Fjallabak
1. Fjallabak 04:53
2. Kaldaklofskvísl 04:04
3. F210 04:32
4. Slysaalda 05:16
Rambelta : facebook / bandcamp / soundcloud