Sigurður Guðmundsson to islandzki wokalista i instrumentalista. Muzyk ma za sobą długą karierę, zarówno jako artysta solowy, jak i członek takich zespołów jak Hjálmar, Baggalút, Uniimog i GÓSS. Jest także znany dzięki muzyce, którą wydał wraz z Memfismafíun oraz ze Sigríður Thorlacius. Ponadto brał udział w wielu projektach muzycznych.

12 czerwca 2021 roku Sigurður Guðmundsson wydał swój najnowszy solowy album „Kappróður”, nakładem wydawnictwa Record Records. Nagrania powstały głównie w Hljóðrita pod kierunkiem Guðmundura Kristinn Jónssona, który wraz z Sigurðurem zajmował się również miksowaniem i masteringiem dźwięku. Artysta skomponował całą muzykę, zaśpiewał wszystkie kompozycje oraz zagrał w nich na gitarze i basie. W nagraniach wspierała go grupa muzyków: Kristinn Snær Agnarsson (perkusja), Þorsteinn Einarsson (gitara elektryczna), Ásgeir Trausti Einarsson (gitara akustyczna), Tómas Jónsson (pianino, pianino elektryczne, syntezator), Samúel Jón Samúelsson (trąbka, aranżacje instrumentów dętych), Óskar Guðjónsson (saksofon), Kjartan Hákonarson (trąbka) oraz Andri Ólafsson i Steingrímur Teague (chórki)

Od pierwszych dźwięków słychać, że „Kappróður” to nostalgiczno-sentymentalna muzyczna podróż. Zawartości tej płyty zdecydowanie najbliżej jest do indie folk rocka, ale wybrzmiewają na niej również motywy country, bluesa, jazzu, a nawet lekkim tchnieniem indie popu. Połączenie tych wszystkich stylistyk i elementów wraz z dostojnym akompaniamentem instrumentów dętych oraz partiami pianina i syntezatorów podane w przemyślany sposób tworzy poruszającą i unikalną, niedającą się z niczym porównać, muzykę. Album wydaje się być utrzymany w określonej konwencji, jednakże ma różne oblicza –  najczęściej stonowane i melancholijne, przynoszące chwile refleksji i wytchnienia, ale również te bardziej żywe i kolorowe. Niepowtarzalny klimat. Do tego dochodzi jeszcze charakterystyczny, „dojrzały”, pełen rozwagi, przejmujący głos wokalisty, który wprawia słuchacza w pewnego rodzaju trans. Cały zamysł uważam za spójny.

Wybitne umiejętności Sigurðura w roli gitarzysty oraz pozostałych muzyków, niesamowity talent kompozytorski i aranżacyjny autora oraz pełne, głębokie i eksponujące wszystkie smaczki brzmienie czyni z „Kappróður” dzieło ponadprzeciętne. Trzeba jednak poświęcić trochę czasu, by odkryć jego wszystkie tajemnice. Sekret wyjątkowości tej płyty tkwi między innymi w niecodziennej melodyjności i lekkości tego materiału oraz jego kontemplacyjnym charakterze. Szczerze powiedziawszy, niewielu artystów dziś już tak potrafi. Nie jest rzeczą łatwą również pisanie melancholijnych piosenek, które równocześnie mają w sobie ciepło rozpalające w słuchaczu jakąś nadzieję. Natomiast Sigurður Guðmundsson potrafi tego dokonać. Artysta posiada wyjątkową wrażliwość i dar pozwalający mu na umiejętny dobór środków, dzięki którym jest w stanie stworzyć coś absolutnie pięknego i hipnotyzującego. Solowy album brodatego islandzkiego singer-songwritera przemawia do mnie i czuję go, nawet bez znajomości języka, w którym do mnie śpiewa. 

 

 

Sigurður Guðmundsson :: Kappróður

1. Kartöflur
2. Kappróður
3. Slagari
4. Betrumbót
5. Sama sól
6. Listamannalaun
7. Vertu alltaf þú
8. Ofanfrá
9. Þetta loft
10. Nóttin langa

 

 

Sigurður Guðmundsson : facebook / spotify


Sigurður Guðmundsson :: Kappróður (recenzja)
4.8Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów