Sjálfsprottin Spévísi to czteroosobowy zespół, który narodził się w Akureyri na północy Islandii. Jak mówią członkowie tej grupy, grają oni coś w rodzaju indie rocka z domieszką innych rzeczy, które trudno dokładnie wyjaśnić.
Skład zespołu Sjálfsprottin Spévísi:
Bjarki Guðmundsson – gitara, klawisze, chórki
Bjarni Þór Bragason – wokal, gitara
Emil Þorri Emilsson – perkusja
Guðmundur Ingi Halldórsson – bas, chórki
13 grudnia 2013 roku zespół wydał swój debiutancki album „Sjálfsprottin Spévísi”. Niestety niedługo potem grupa została rozwiązana w wyniku tego, że część zespołu wyprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Mimo rozdzielenia muzyków przez oceaniczne wody, a równocześnie w wyniku osobliwego życia w 2020 roku panowie nawiązali kontakt. Bardzo szybko odżyły w nich pozytywne uczucia i emocje związane z zespołem i wspólnym tworzeniem muzyki, dlatego postanowili reaktywować zespół i stworzyć w ramach niego coś nowego. Bez pośpiechu i presji, każdy członek grupy pracował w swoim mieszkaniu wymieniając się z innymi przez internet pomysłami i muzyką. Zespół twierdzi, że być może taki styl pracy jest uciążliwy i długotrwały, ale dzięki takiej sytuacji mogli zdobyć nowe doświadczenie i wiele się nauczyć.
23 grudnia 2020 roku Sjálfsprottin Spévísi wydał nowy album EP pod tytułem „Næturstilling”. Materiał nagrywany był w okresie kwiecień-grudzień 2020 roku na Islandii w Akureyri oraz w USA w Bostonie w stanie Massachusetts. Miskami i masteringiem płyty zajmował się Bjarki Guðmundsson, a dodatkowymi nagraniami Hallgrímur Jónas Ómarsson. Okładkę przygotował Tómas Leó Halldórsson. W nagraniach gościnnie wystąpiła Sóley Björk Einarsdóttir, która zagrała na puzonie i trąbce w „Það er ver” i „Vinn” .
Brzmienie Sjálfsprottin Spévísi to połączenie indie rocka i brytyjskiego post punku z odrobiną ska i reggae. Album „Næturstilling” przypomina również swoją stylistyką świetność grup z ruchu garage rock revival, które stanowiły fuzję nośnego rocka z post-punkową estetyką. Nieważne jednak etykiety, a sama muzyka. Islandzka kapela gra muzykę alternatywną jednocześnie brudną i szalenie melodyjną. To entuzjastyczne granie, pełne naturalności. Dostajemy płytę prawdziwą, rytmiczną, głośną i pełną luzu. Trzeba też podkreślić, że garażowa szorstkość wcale nie przesłania ładnych i chwytliwych melodii, przy których śmiało można by było przetańczyć całe popołudnie. Co ważne, nie są numery, które ulatują w niepamięć, one przyciągają uwagę.
„Næturstilling” trwa niewiele ponad piętnaście minut i to wystarczyło Sjálfsprottin Spévísi, żeby mnie kupić już przy pierwszym odsłuchu płyty. Mimo pewnych skojarzeń to porządny i świeży album. Tej płyty słucha się naprawdę świetnie. Chciałoby się więcej…
Sjálfsprottin Spévísi :: Næturstilling
1. Það er ver’ 03:59
2. Slembilukka 03:28
3. Vinn 03:38
4. Skrattakollur 04:27
Sjálfsprottin Spévísi : facebook / bandcamp