Skurk to thrash/heavy metalowa kapela pochodząca z Akureyri, która powstała w 1990 roku.
Pomimo wielu lat działalności Skurk miał dotychczas na swoim koncie zaledwie jeden album, którym jest wydany w lipcu 2014 roku krążek „Final Gift”. Jeśli jesteście zainteresowani przeszłością zespołu odsyłam Was do recenzji wspomnianej płyty, którą znajdziecie tutaj.
Natomiast jeśli zastanawiacie się jaka jest aktualna kondycja muzyków ze Skurk i co obecnie słychać u tej metalowej kapeli to zapraszam Was do poznania niniejszej recenzji, w której omówię najnowszego wydawnictwo islandzkich metalowców zatytułowane „Blóðbragð” (ang. Taste of Blood), które ukazało się na początku marca 2017 roku.
Na najnowszej płycie Skurk znalazło się 10 premierowych kompozycji skomponowanych przez zespół. Album nagrywany był w kilku miejscach, a jego końcowy mastering wykonano w studio Fossland, w Szwecji. Dodam, że do nagrania płyty zaproszono dodatkowo orkiestrę i chór składającą się z muzyków i wokalistów uczęszczających do miejscowej szkoły muzycznej, dyrygował nimi Daniel Thorsteinsson. Podczas rejestracji pojawiła się również dwójka innych gości – wokalistów: Bobbi ze viking/folk metalowego zespołu Skalmold oraz sopranistka Thorhildur Orvarsdottir.
Warto zaznaczyć, że „Blóðbragð” to koncept album opowiadający historię kobiety o imieniu Mjoll (ang. Lady Snow), widzianą oczami mężczyzny, którego obecność przy końcu opowieści w sposób dramatyczny wpłynie na losy kobiety i jej przeznaczenie.
Twórczość Skurk i album „Blóðbragð” to rzecz obowiązkowa dla każdego metalowca, a szczególnie dla fana takich kapel jak Metallica, Slayer, Testament, WASP, Kreator, Farseer, czy Iron Maiden, ale nie tylko, bo thrash metal w wydaniu Islandczyków nie jest wcale jednoznaczny. Nie przeczę, muzycy Skurk wielbią starą szkołę thrashu i są jej wyznawcami, ale z pewnością nie są jej skrajnymi, czy też ślepymi fanatykami. Stąd też w ich thrash metalu pojawia się tak wiele zapożyczeń nie tylko z innych podgatunków metalu (odpowiednio power-, speed-, folk-, viking-, fantasy-, heavy-), ale również rozwiązań progresywnych i orkiestrowych, śpiewów chóralnych i motywów zaczerpniętych wprost z muzyki klasycznej. Pokazuje to niesamowitą wszechstronność muzyków, jak również ich elastyczność i otwartość na innowacje i przekraczanie granic. Ponadto formacja prezentuje witalność, która nie sprawia wrażenia wymuszonej.
Różnorodność wykorzystanych patentów, które wypełniają „Blóðbragð” świadczy nie tylko o niewątpliwym talencie instrumentalistów i ich wielkiej odwadze, ale równocześnie czyni ten album ciekawszym. Jestem pewien, że dzieło to zadowoli uszy każdego miłośnika ciężkiego, acz melodyjnego i chwytliwego grania. Na pęczki tutaj świetnych siarczystych riffów, smacznych solówek, kunsztownych basowych zagrywek, intensywnej pracy perkusji i wspaniałych melodii. Jakby tego było mało muzycy budują swoje kompozycje w sposób intrygujący i wielowątkowy, dużo tutaj zmian w zakresie tempa i nastroju. Dodam, że te zmiany przebiegają płynnie, a przy okazji fantastycznie budują napięcie i klimat. A właśnie – klimat! Atmosfera muzyki „Blóðbragð” jest epicka i melancholijna, nieco podniosła, momentami nawet sięgająca patosu, ale w granicach rozsądku i przyswajalności. Przez cały czas zachowana jest odpowiednia harmonia pomiędzy metalowym ciężarem a chwytliwą nośnością tej muzyki. Do tego całość brzmi soczyście i porywająco.
Muzyczną przestrzeń „Blóðbragð” zdecydowanie wzbogacają i pogłębiają partie smyczkowe oraz wykorzystanie w kilku fragmentach chóru. A jeśli już jesteśmy przy sprawach wokalnych, to warto zaznaczyć, że również w tej kwestii należy przy okazji najnowszej produkcji Skurk mówić w samych superlatywach. Ekspresja wokalna rozpościera się tutaj od intensywnych growli, śpiewania thrash metalowego i heavy metalowego i skandowania, przez czysty i mocny męski śpiew z wpływami folk-wikingowymi, aż po wykorzystanie chórów i damskiego sopranu.
Album „Blóðbragð” jest dopracowany w najmniejszych szczegółach. Całość została skomponowana, zaaranżowana i wykonana z wysoką klasą i niemałym talentem, dlatego przyjemność ze słuchania tej płyty jest przeogromna. Skurk udowadniają tym wydawnictwem, że na kanwie znanych od lat schematów można stworzyć coś świeżego i witalnego, bez silenia się na mdłe sentymenty.
Skurk w końcu wyszli z cienia i są w świetnej formie! Tym samym zespół wskakuje do pierwszej ligi metalowej sceny Islandii. Tak trzymać, panowie, a świat o Was usłyszy!
Skurk :: Blóðbragð
1. Eymd
2. Refsing
3. Mjoll
4. Aflausn
5. Salmyrkvi
6. Rokkvar
7. Vitjun
8. Endir
9. Blóðbragð