Snorri Helgason to islandzki singer-songwriter o wyjątkowym talencie i rzadkiej wrażliwości.

Dowodem tego są między innymi jego albumy: „I’m Gonna Put My Name On Your Door” (2009/2010), „Winter Sun” (2011, recenzja tutaj) i „Autumn Skies” (2013/2014, recenzja tutaj).

Jeśli chodzi o samą postać tego artysty i jego ścieżkę kariery oraz zawartość wymienionych wyżej solowych wydawnictw to po szczegóły odsyłam do zamieszczonych przy nich linków.

Teraz natomiast chciałbym się skupić na najnowszej płycie Snorri Helgasona zatytułowanej „Vittu Til”, która swoją premierę ma dokładnie dzisiaj, 14 lipca.

Dla tych osób, które brzydzą się długimi tekstami, podsumuję ten album w jednym zdaniu:  Jeśli zauroczyły cię wcześniejsze wydawnictwa Snorri’ego Helgasona to album „Vittu Til” obdarzysz co najmniej taką samą miłością, gdyż artysta pozostaje wierny własnemu stylowi i nadal podąża znajomą słuchaczowi indie folkową ścieżką usianą elementami alternatywnego country obfitującą w akustyczne gitary oraz partie instrumentów smyczkowych, klawiszowych i dętych.

snorri-helgason-1

photo by Hafsteinn Viðar Ársælsson

W drugim zdaniu jednak od razu zaznaczę, że twórczość tego islandzkiego folkowa nie opiera się w żadnym wypadku na zasadzie ‚copy/paste’. Muzyk wprawdzie trzyma się wypracowanego przez siebie stylu i charakteryzującego go brzmienia, podobnej estetyki i konwencji, ale jednak ubogaca ją dodatkowymi elementami i rozwiązaniami. Dlatego słuchając kompozycji z „Vittu Til” nie towarzyszy nam ani przez chwilę poczucie powtórki z rozrywki, dalecy jesteśmy od myśli typu „gdzieś to już słyszałem”. Jeśli już to raczej doświadczamy tutaj pewnej konsekwencji artystycznej i świadomej kontynuacji wcześniejszych zamiarów i pomysłów Snorri’ego, rozwijania ich i nadawania im nowego życia. Snorri nie stoi w miejscu. Poszukuje coraz to nowych i coraz bardziej ciekawych środków i motywów, które stanowią mniej lub bardziej subtelne niuanse i intrygujące smaczki, tak przyjemnie wyławiane podczas słuchania jego muzyki.

Przy okazji świetnie zaaranżowanych kompozycji z albumu „Vittu Til” znów należy wskazać na przyjaciół/muzyków, którzy towarzyszą Snorri’emu na tej płycie, bo to aż ośmioosobowy skład, zresztą nietuzinkowych instrumentalistów i wokalistów:

Snorri Helgason: wokal, gitara, mandolina, banjo, klawisze i pianino
Daníel Friðrik Böðvarsson: gitara, fortepian, instrumenty klawiszowe i wokal
Guðmundur Óskar Guðmundsson: bas, pianino, keyboard, programowanie i perkusja
Hjörtur Ingvi Jóhansson: pianino, klawisze
Magnús Trygvason Eliassen: perkusja
Sigurlaug Gísladóttir (aka Mr. Silla): wokal
Valdimar Guðmundsson: puzon, wokal
Örn Eldjárn: gitara, wokal

Dodatkowo niezaprzeczalny urok tego wydawnictwa to również partie smyczkowe i dęte. Ujmujące aranżacje partii smyczkowych przygotował Hjörtur Ingvi Jóhannsson, dla kwartetu: Ingrid Karlsdóttir skrzypce, Helga Thora Björgvinsdóttir skrzypce, Kristin Thora Haraldsdóttir altówka, Hrafnkell Orri Egilsson wiolonczela. Zaś na instrumentach dętych zagrali: Tumi Árnason saksofon, Valdimar Guðmundsson puzon i Ari Bragi Kárason trąbka.

W ogóle wiecie co? Przez cały czas słuchając krążka „Vittu Til” mam taką refleksję podpartą nie tylko własnymi odczuciami i intuicją, ale też ogólnie dostępnymi faktami i informacjami podawanymi przy okazji tego wydawnictwa, że jest ono niezwykle szczere i autentyczne. To się czuje i wie, że ta muzyka powstała, bo musiała znaleźć ujście u artysty i tyle. To jest podstawowy powód pojawienia się tej płyty, a nie myśl o sukcesie i możliwości zarobienia dużych pieniędzy. Znam trochę współczesny rynek muzyczny i wiem, że ani ta muzyka, ani banalnie prosta i skromna okładka (w kolorze papieru do pakowania, na której widnieje jedynie czarny napis przedstawiający wykonawcę i tytuł) ani zaśpiewanie wszystkich utworów po islandzku (co jest nowością w solowej dyskografii artysty) nie przyczynią się do wzrostu zainteresowania tym wydawnictwem. Ten album z pewnością ominie „statystycznego konsumenta muzyki” czy szeroko pojętego „odbiorcę muzyki radiowej”. No, ale to może i dobrze, bo komu to przeszkadza? Mam wrażenie, że nawet Snorri nic sobie z tego nie robi, bo on myśli o muzyce, a nie o laurach, i nic tego nie zmieni.

13346535_10157022079935078_8214629133647640839_n

Lubię też „Vittu Til” za to, że to jest takie „swojskie” wydawnictwo, w dobrym tego słowa znaczeniu. A może bardziej powinienem użyć określenia rodzinne lub przyjacielskie. Generalnie mam tu na myśli współpracę Snorri’ego z osobami, które zna, którym ufa, z którymi się przyjaźni i z którymi już pracował wcześniej. Na nowym krążku artysty pojawiają się ci sami muzycy co poprzednio (przynajmniej w większości), pojawiają się również te same osoby odpowiedzialne za produkcję płyty: Gunnar Örn Tynes (produkcja),  Addi 800 i Guðmundur Óskar Guðmundsson (miksowanie) oraz Alan Douches z West West Side Music (mastering). Wyobrażam sobie, że atmosfera podczas nagrywania tego albumu była jedyna w swoim rodzaju. Z pewnością nie było tutaj pośpiechu. Dla przypomnienia materiał rejestrowano w Snossgæti, Heimsfrægð, Kolgeit i E7 od marca 2014 do kwietnia 2016 roku. Kropkę nad i stanowi też okładka płyty, którą (tak jak poprzednio) wykonała Sigurlaug Gísladóttir (aka Mr. Silla).

Kusi mnie, żeby przy okazji opisu płyty „Vittu Til” posunąć się do autoplagiatu i zacytować w tym miejscu fragment recenzji poprzedniego albumu Snorri’ego, bo w sumie znów otrzymujemy od artysty dźwiękowe pudełko pełne ciepłej melancholii, rozmarzonej i nastrojowej atmosfery oraz niezwykle smakowitych słodko-nostalgicznych melodii. Dodatkowo wszystkie kompozycje zostały pięknie zapakowane i związane czarującym, delikatnym i miękkim głosem Snorri’ego. Można się z miejsca zakochać. Wystarczy usiąść wygodnie, włączyć album „Vittu Til” i rozkoszować się nim. Tak po prostu. I jak tak teraz właśnie zrobię. Po raz kolejny.

 

a2083127925_10

 

Snorri Helgason :: Vittu Til

1. Vittu til 04:34
2. Sumarrós 04:59
3. Það rúllar 05:02
4. Sjakalinn 03:45
5. Tvö á lífi 04:37
6. SH draumur 02:59
7. Tungl, flóð og fjara 03:51
8. Einhver (hefur tak’ á mér náð) 03:32
9. Einsemd 04:14
10. Á meðan borgin sefur 04:10

 

 

Snorri Helgason : website / facebook / bandcamp / soundcloud

Snorri Helgason :: Vittu Til (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów