Nazwa zespołu Storyteller sięga swoimi korzeniami do około 2002 roku, kiedy przypisana była do swego rodzaju solowego projektu muzyka o imieniu Ágúst Örn Gústafsson, założyciela i lidera późniejszego trzyosobowego zespołu Storteller.

W 2004 roku Ágúst po raz pierwszy spotkał się z basistą o imieniu Jón K.Guðjónsson. Odpowiedzieli oni na to ogłoszenie w sprawie poszukiwania muzyków do nowej kapeli.  Od pierwszej sesji nawiązała się między nimi wspólna nić porozumienia. Po kilku jammach opuścili wspólnie tamten zespół i postanowił założyć własną grupę. W tym celu zaczęli mocno poszukiwać odpowiedniego perkusisty. Grali z kilkoma, głównie classic rock, progressive i fusion. W tym czasie nie mieli jeszcze wokalisty, grali zatem muzykę instrumentalną. Kolejni perkusiści przewijali się przez zespół, ale nikt nie pozostał z nimi na dłużej. Panowie wspólnie nagrali kilka demówek na starych kasetach magnetofonowych, które wówczas przechowywali bez chęci ich publikowania.

W 2006 roku Ágúst i Jón poznali młodego perkusistę Friðrik Fannar Jónassona, który miał wtedy tylko 15 lat. Początkowo byli sceptycznie nastawieni do współpracy z nim, ale już po pierwszej sesji zauważyli, że jest między nimi odpowiednia chemia, która nadaje nowego wymiaru ich muzyce i scala zespół. Dlatego trójka muzyków postanowiła trzymać się razem.

W 2007 roku muzycy doszli do wniosku, że jeżeli zespół ma iść dalej do przodu to potrzebuje wokalistę. Była jednak trudność ze znalezieniem takowego. Muzycy nie chcieli także przyjmować nikogo na siłę, czy kogoś kto by po prostu do nich nie pasował. Dlatego rolę wokalisty podjął się Ágúst. Było to dla niego zupełnie nowe doświadczenie, na początku mocno obciążające i wymagające ciągłego ćwiczenia i rozwijania głosu. Dodatkową trudność stanowiło równoczesne granie na gitarze i śpiewanie, ale upór i determinacja pozwoliły przezwyciężyć te ograniczenia. Muzycy ćwiczyli po 5-6 razy w tygodniu, równocześnie tworząc materiał na debiutancką płytę. Po 3 miesiące zespół miał już z grubsza przygotowane kompozycje, którymi z powodzeniem mogli zapełnić album.

Członkowie zespołu:

Ágúst Örn Gústafsson – wokal, gitara, keyboard, Hammond
Friðrik Fannar Jónasson – perkusja
Jón K.Guðjónsson – bas

1656114_647231888645652_947941627_n

Pod koniec września 2007 roku Ágúst surfując po internecie natrafił na ogłoszenie  niezależnej wytwórni muzycznej (http://www.redroomrecorders.com/), która poszukiwała zespołów z Islandii. Odpowiedział na nie wysyłając demo. Dwa miesiące później otrzymał odpowiedź o zainteresowaniu wytwórni ich muzyką. Kolejne dwa miesiące upłynęły na rozmowach i ustalaniu szczegółów wraz z producentem Ronem Zebron, które finalnie zakończyły się wylotem zespołu Storyteller do USA, gdzie grupa nagrała album „Riding the Stars” w studiu na Florydzie. Album ten utrzymany był w stylu hard rocka.

Muzycy wspominają to jako wielką przygodę. Tym bardziej, że teksty i niektóre utwory kończyli dopiero w studiu.

W lutym 2008 roku muzycy wrócili do kraju. Mieli już zaplanowaną trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych. Niestety wówczas pojawiły się przeszkody i problemy. Przede wszystkim skradziono im wszystkie rzeczy i cały sprzęt. Dodatkowo Ágústowi urodziło się dziecko, a dziewczyna perkusisty zaszła w ciążę. Muzycy postanowili zrobić sobie przerwę w działalności zespołu.

Dopiero w 2011 roku Storyteller zaczęli grać wspólne próby. W miejsce utraconych kompozycji pojawiały się nowe utwory. Muzycy nagrywali swoje dema w nisko budżetowych studiach próbując eksperymentować z brzmieniem. Po kilku miesiącach ponownie zawiesili działalność zespołu na kolejne miesiące. Mając jednak przygotowany już materiał na drugi album. Zdecydowali się też na to, aby zarejestrować nowy krążek w odpowiednim i profesjonalnym studiu. Jest to droga sprawa, tym bardziej kiedy finansuje się ją z własnej kieszeni.

W 2015 roku zespół Storyteller wszedł do studia Sundlaugin Studio należącego do Sigur Rós. W wyniku dwu tygodniowych prac nad rejestracją materiału powstał drugi album „Welcome to my World”. Następnie materiał został zmiksowany przez Arnara Guðjónssona. A kiedy wszyscy byli już zadowoleni z efektów, materiał ponownie wrócił do Sundlaugin Studio, gdzie do masteringu przystąpił Birgir Jón Birgissona, któremu towarzyszyli Hafsteinn Már Sigurðsson i asystentka Camilla Nasstrom.

Album „Welcome to my World” miał swoją premierę 22 czerwca 2016 roku. Alternatywne rockowe brzmienie tego wydawnictwa mieni się między innymi odcieniami hard rocka, rocka progresywnego i psychodelicznego, a także klasycznego rocka lat 70-tych i grunge’u. Mimo nawiązań do przeszłości, nie jest to typowe granie próbujące się wstrzelić we wszechobecną modę na retro. Dodatkowo (heavy rockowa) nośność i (dobrze rozumiana popowa) melodyjność tego materiału czyni z niego dzieło bardzo chwytliwe i przystępne, choć równocześnie wielowarstwowe i nie pozbawione ambicji. Bo trzeba wiedzieć, że wiele tutaj zmian tempa i nastroju oraz różnorodnych i niejednoznacznych stylistycznie wątków, motywów i pomysłów. Jedno jest pewne, nie jest to płyta jednowymiarowa i nie ma tutaj mowy o marazmie i bezbarwności.

Nowy album Storyteller jest dowodem na to, że zespół dojrzał i przeszedł pozytywną metamorfozę zachowując przy tym swój charakterystyczny i rozpoznawalny styl. Muzycy postanowili poeksperymentować z muzyką co wyszło im na dobre. Wykazali się nie lada pomysłami, talentem i kunsztem w aranżacjach swoich nowym kompozycji. Słychać to wyraźnie w ich innowacyjnych nawiązaniach do różnych gatunków, „zabawie” formą i progresywnym rozwiązaniom, w tym nie trzymaniu się sztywno ram „zwrotka-refren”. Panowie solidnie się napracowali i fantastycznie wszystko wykombinowali. Nic tu nie sprawia wrażenia wymuszonego szycia na miarę, nic nie jest na siłę.

Muzycy chyba wiedzieli co robią, każąc czekać tak długo na swój czwarty album. Nie śpieszyli się. Nazbierali pomysłów, nabrali oddechu i przystąpili do pracy z otwartymi umysłami. Dzięki temu to co słyszymy na albumie „Welcome to my World” zachwyca i to bardzo. Dominuje tutaj oczywiście mocna gitara, brudny bas i wyrazista perkusja oraz ŚWIETNY (!) wokal Ágústa. Dzięki jego głosowi piosenki Storyteller mają „duszę”. Niesamowitą robotę robi również klawiszowiec. Zespół w sposób ciekawy i nienachalny wplata w swoje rockowe instrumentarium partie akustycznych gitar oraz instrumentów smyczkowych i wspomnianych klawiszy (organy, syntezatory, pianino), które niezaprzeczalnie wzbogacają walory brzmieniowe zespołu oraz stanowią istotny wkład dopełniający głębię i nastrój ich muzyki.

Album „Welcome to my World” oferuje słuchaczowi pełne spektrum doznań. Storyteller po raz kolejny skrada serca słuchaczy. Islandzka scena rockowa powinna być dumna z tak ciekawych i bardzo ambitnych przedstawicieli.

 

13407205_1048544915181012_826544619429429680_n

 

Storyteller :: Welcome to my World

1. Even Now 03:26
2. We Are Here 03:39
3. On A Hill 04:20
4. Your Design 06:26
5. Higher 05:24
6. Gotta Know 04:53
7. Distant Galaxy 06:54
8. Strange Man 07:09
9. WHO 11:28
10. I Know You 05:37
11. Sad Day 04:10

 

 

Storyteller : website / facebook / soundcloud

Storyteller :: Welcome to my World
4.6Wynik ogólny
Ocena czytelników 2 Głosów