The Roulette to alternatywny kwartet pochodzący z Selfoss i poruszający się w stylistyce proggressive/psychedelic rock.
Skład zespołu:
Gunnar – wokal
Teitur – gitary
Ævar – bas
Skúli – perkusja , wokal
The Roulette założony został w 2013 roku. Zaś 6 sierpnia 2016 roku ukazał się jego debiutancki mini album zatytułowany„Solipsism EP”. Płyta ta nagrywana była przez zespół przy współpracy z Tómasem Guðmundssonem i Skúli Gíslasonem. Jej miksowaniem zajmował się wspomniany Tómas Guðmundsson. Natomiast mastering wykonał Magnús Leifur w Aldingarðurinn.
Na wydawnictwie „Solipsism EP” znajdziemy 4 utwory, z których dwa trwają niemal po 5 minut, a kolejne dwa nawet tę granicę przekraczają. The Roulette budują swoje brzmienie z dobrze nam znanych elementów proggressive i psychedelic rocka, ze sporą domieszką klimatów spod znaku stoner i desert rocka.
Muzykę The Roulette śmiało polecam szczególnie miłośnikom takich kapel jak At The Drive In, The Mars Volta, Queens Of The Stone Age. Możemy odnieść wrażenie jakby ten islandzki zespół wcale nie pochodził z zimnej północy, ale z rozpalonych południowych krańców łączących USA z Meksykiem. Bo w kreowanych przez nich dźwiękach co rusz odzywa się teksańska jak i latynoska dusza. Przygotujcie się też na pewne zaskakujące elementy i zwroty akcji w ich twórczości mogące kojarzyć się subtelnie z Tame Impala, czy Pink Floyd.
The Roulett dysponuje świetnymi poszarpanymi gitarami i odpowiednią perkusyjną motoryką perkusji oraz genialnie sprawdzającymi się w tej konwencji schizofreniczno-paranoiczno-neurotycznymi wokalami. Ok, może nie są to głosy o idealnej barwie, jednak moc i sposób śpiewania, a także swoista zadziorność granicząca momentami z agresją wypada tutaj fantastycznie.
Muzycy grają w sposób niezwykle efekciarski, nie gubiąc przy tym chwytliwej melodii. Może nie są to aż takie akrobacje jak w The Mars Volta, ale i tak dostajemy od The Roulette całkiem solidną dawkę nietypowych i ciekawych zagrywek.
W premierowej krótkiej płycie „Solipsism EP” jest coś niesamowitego. Flow? Feeling? Wyjątkowa energia połączona z chwytliwością? Jak zwał tak zwał. Wiem jedno tę płytę chłonie się całym sobą, nie da się usiedzieć na miejscu. Chłopaki mają talent, jakąś boską iskrę, dlatego chciałbym, żeby im się udało. The Roulette w pełni na to zasługuje.
The Roulette :: Solipsism EP
1. Piccadilly Jim 04:57
2. Saint 04:57
3. Little Darling 05:29
4. Regrets 05:21
The Roulette : facebook / bandcamp