0006123813_100

Wersja audio recenzji albumu
Tófa :: Fleetwood Max

Tófa (ang. Blue Fox) to islandzki kwartet określający swoje brzmienie mianem art-punk.

Muzycy zespołu (pochodzący m.in. z For a Minor Reflection i Rökkurró) wskazują przy tym, że ich muzyka „z zewnątrz może wyglądać na słodką i taką do przytulenia, ale tak naprawdę wewnątrz jest bezwzględna, okrutna i żądna krwi”. Powstanie zespołu jest wynikiem przyjaźni muzyków i ich niezadowolenia tym to co dzieje się wokół. Dlatego członkowie kapeli podkreślają, że są gotowi na to, aby przejąć islandzką scenę punkową i funkcjonować na niej według własnych zasad.

Skład zespołu:

Allie Doersch – wokal
Árni Þór Árnason – gitara  barytonowa
Jóhannes Ólafsson – perkusja
Kjartan Dagur Holm – gitara

1912519_490237487799489_6582096919253071258_n

Niedawno, a dokładnie 6 listopada 2015 roku Tófa wydał swój debiutancki album zatytułowany „Fleetwood Max”. Przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem brzmienia tej płyty z pozoru punkowej, ale w rzeczywistości mieniącej się wieloma różnymi barwami. Bo odnajdziemy tutaj motywy nie tylko post-punkowe, ale też między innymi elementy noise, shoegaze, alternative-, garage- i post-rocka oraz ambientu. Jest też dużo psychodelii i klimatu a’la punk-poetry.  Dodatkowo muzycy potrafią ukręcić naprawdę znakomite melodie, tworząc tym samym bardzo dobre piosenki.

Na marginesie dodam, że zespół Tófa tworzy swoją muzykę pozostając pod wpływem literatury XX wieku oraz muzyki z gatunku noise spod znaku Deerhoof, Perfect Pussy i Fucked Up. Ja w ich twórczości dostrzegam również inne „staromodne” wpływy o najtinsowym wydźwięku, jak na przykład L7, Pavement. Sunny Day Real Estate, Sonic Youth, Hole, Sleater-Kinney, Juliana Hatfield.

Tófa wybrał dość osobliwą formę swojego muzycznego buntu. To przykład na to, że grając dziś, powiedzmy ogólnie punk, można być innowacyjnym, wnosić do tego nurtu nieco świeżości, a przy okazji też pięknie się wyróżniać spośród grona innych kapel. Muzycy wydają się bez ograniczeń gatunkowych, w pełni oddawać się swobodzie twórczej. Nie boją się eksperymentów brzmieniowych, przekraczania ram punku, wciąż poszukują nowych rozwiązań. Prawdopodobnie to czyni ich muzykę tak nietuzinkową. Dodatkowo muzycy bawią się graniem, dzięki czemu ich płyta brzmi naprawdę świeżo.  Naturalny talent oraz niemałe umiejętności muzyczne złożyły się na więcej niż niewątpliwie udany debiut.

10632640_585784814911422_2660937721058160906_n

Krążek  „Fleetwood Max” jest niezwykle wyrazisty. Łączy w sobie punkową szorstkość z alternatywną melodyjnością i islandzką emocjonalnością. Bo trzeba wiedzieć, że zespół Tófa na swoim debiucie serwuje nam nie tylko hałas i chaos, choć przyznaję, że noise i kakofonia ciągle wdziera się tylnymi drzwiami do kompozycji, ale przede wszystkim kapitalne melodie i jedyną w swoim rodzaju atmosferę będącą kombinacją szaleństwa, tajemnicy, chłodu i mistycyzmu. Muzycy do woli manipulują tempem i dynamiką oraz motywami i elementami uprawiając ciekawą gatunkową żonglerkę. Kompozycje budowane są na rwanych riffach przesterowanych i dysonansowych gitar, kalejdoskopie tematów i dynamicznej perkusji. Ale bez obaw, ich szaleństwo jest umiejętnie kontrolowane. Da się tego słuchać. Ba, z tego nawet można czerpać gigantyczną przyjemność. Bo w tym wszystkim jest ogromna wrażliwość estetyczna oraz chwytliwy nastrój i melodia. No i  jeszcze ten kobiecy wokal, który nadaje albumowi wręcz niesamowitej mocy.

Allie sprawia wrażenie wokalistki mocno zaangażowanej. Dysponuje one z jednej strony mocnym i pewnym siebie głosem, a z drugiej słodkim i melodyjnym. Potrafi zaśpiewać agresywnie, zadziornie i szorstko, z iście punkową werwą, by chwilę potem zaskoczyć melodyjnym i delikatnym wokalem.

Tófa posiada jaskrawą osobowość, nad którą unosi się duch eksperymentu, wolności i buntu.  Kiedyś z powodzeniem odnaleźliby się na scenie w CBGB. Trzymam mocno kciuki, by było o nich głośniej, bo są tego warci i świat powinien się o nich dowiedzieć. Takich zespołów po prostu dziś brakuje, a szkoda.

 

a3130000409_10

 

 

Tófa :: Fleetwood Max

1. Thangs 06:25
2. Hoof 03:08
3. All of Y’all Will Die 02:41
4. Giant Beating Heart 02:43
5. Ratz of RVK 03:40
6. Skreem 4 me RVK 06:17
7. Coastlines 04:37

 

 

 

Tófa : facebook // bandcamp

Tófa :: Fleetwood Max
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów