Tuxedo Rebels to farerski duet stworzony przez Petur Pólson i Knút Háberg Eysturstein.
Panowie założyli zespół jeszcze w 2002 roku, kiedy Petur grał w zespole Clickhaze a Knút w grupie Gestir. Wspólnie wykonywali wówczas utwory z repertuaru takich artystów jak m.in. Bob Dylan, Leonard Cohen, Johnny Cash, Neil Young, Ben Harper, U2, Pearl Jam, Hank Williams, Creedence Clearwater Revival. W niedługim czasie zaczęli jednak pisać również własne utwory.
Jesienią 2012 roku, po 10 latach wspólnego grania, dwaj przyjaciele doszli do wniosku, że nadszedł w końcu czas na wydanie albumu. Pomimo, że w tym czasie Knút mieszkał w Danii (w Kopenhadze) nie było to dla nich żadną przeszkodą w realizacji celu.
Zaczęli wspólnie komponować piosenki i pracować nad nimi poprzez Skype’a. W okolicach Wielkanocy 2013 roku Knút powrócił na Wyspy Owcze. Wówczas muzycy rozpoczęli wspólne nagrania w domu Petur’a. Na czas sesji nagraniowych do duetu dołączyli inni muzycy: Benjamin Petersen (gitara, mandolina) i Per I. Højgaard Petersen (perkusja) oraz Rakul Dalsgaard (chórki).
Za produkcję i nagrania odpowiedzialny był Knút, a miksowanie materiału przeprowadził Benjamin Petersen w studio Støkumørk należącym do Jens L. Thomsen (ORKA), który zagrał na basie na tym albumie. Końcowy mastering wykonał Dave Collins (pracował z takimi artystami jak: Ben Harper, Bruce Springsteen i Soundgarden) w Dave Collins Mastering, w Los Angeles.
W czerwcu 2014 roku Tuxedo Rebels zadebiutował oficjalnym wydawnictwem zatytułowanym „Sometimes the world is dark”. Knút napisał większość muzyki na płytę, zaś Petur zajął się tekstami. Panowie wymieniają się rolami wokalisty. Ponadto Knút obsługuje również gitary, klawisze i tamburyn.
„Sometimes the world is dark” to rzecz z pogranicza alternatywnego blues/country/folk rocka i jak sugeruje nam tytuł, czasami ta muzyka faktycznie zanurza się w mroku. Jest to mieszanka wyjątkowo smakowita.
Tuxedo Rebels serwują nam muzykę będący powrotem do czasów kiedy rozpoczynała się przygoda poety z muzyką. Jest to podróż sentymentalna i nadzwyczaj udana. To muzyka spokojna, stonowana i elegancko zaaranżowana. W tle obok tradycyjnych akustycznych instrumentów słyszymy także między innymi mandolinę i dodające głębi delikatne plamy klawiszowe. W sposób ciekawy korespondują ze sobą i uzupełniają się odmienne od siebie wokale Knuta i Petura. Głos Knut’a jest nieco cieplejszy i jaśniejszy. Natomiast Petur swoim śpiewem przywołuje więcej mroku, niepokoju i tajemnicy.
Brzmienie i klimat jaki stworzyli Tuxedo Rebels skłaniają do kontemplacji. Panowie osiągają mistrzowski poziom w budowaniu magicznej atmosfery, w której rozmarzona melancholia splata się z folk-rockowa dynamiką. Sunące się delikatnie kompozycje „Sometimes the world is dark” stanowią swoistą przeciwwagę dla hałasu współczesnego świata. Płyta ma w sobie „to coś”, co powoduje, że chce się do niej wracać. Tych powodów jest tu aż dziesięć i każdy zasługuje na uwagę. Oczarowały mnie te klimatyczne ballady. Mam nadzieję, że nie jest to ostatnie słowo spółki Petur Pólson – Knút Háberg Eysturstein, bo panowie wyraźnie mając coś ciekawego do powiedzenia
Tracklist:
1. This Hell 03:37
2. Hail 04:02
3. A Beginning Not An End 03:16
4. Shrine 03:46
5. Death Mask 01:52
6. Son of Sin 03:24
7. Sometimes The World Is Dark 03:57
8. In the Garden of Silence 03:47
9. (Ready To Give Up) On Hope 03:51
10. Staying Blind 05:47
Tuxedo Rebels : facebook // bandcamp