Vára to islandzki post-rockowy zespół, który w 2014 roku założyła piątka przyjaciół.
Członkowie zespołu:
Dagur Reykdal
Bjarni Daníel
Sigurpáll Viggó
Bjarni Þorleifs
Guðjón Sveinsson
Zespół 13 sierpnia 2015 roku zadebiutował albumem EP zatytułowanym „Demos”. Wśród swoich licznych inspiracji muzycy wymieniają między innymi Sigur Rós, Godspeed You! Black Emperor, Youth Lagoon, Chet Baker, Radiohead, dj flugvél og geimskip. I faktycznie tutaj należy doszukiwać się wyraźnych wpływów rzutujących na twórczość grupy Vára.
Osią brzmienia Vára jest post-rock, ale jego przestrzeń wypełniają też wyraźne elementy ambientu oraz motywy zaczerpnięte z dream-popu i alternatywnego rocka.
Wielu współczesnym zespołom post-rockowym już na starcie grozi śmierć przez utonięcie, gdyż godzą się na skok w nieprzemierzony ocean wielu tysięcy kapel parających się tym samym gatunkiem. Działając na tak bogatym tle trudno zwrócić na siebie uwagę, a jeszcze trudniej ją utrzymać na dłużej. Zespołowi Vára ta sztuka się jednak udaje. Pozostaje mi mieć jeszcze tylko nadzieję, że nie pozostanę w tym stwierdzeniu odosobniony. Bałbym się o to, gdyby zespół nie miał nic interesującego do zaoferowania. A ma, zapewniam Was.
Nie jest tajemnicą, że post-rock służy przede wszystkim do wyrażania emocji, szczególnie tych smutniejszych, nostalgii i melancholii. Islandia to kraj zdecydowanie niejednorodny, pełen kontrastów, przesiąknięty chłodem i właśnie tą wspomnianą melancholią. Czyż może być lepsze połączenie niż post rock i Islandia? Ciężko znaleźć lepsze miejsce dla tak dobitnie atmosferycznej muzyki.
Chłopaki z Vára umiejętnie korzystają z post-rockowej tradycji dodając do niej coś swojego. Dla wykreowania odpowiedniej atmosfery nie bez znaczenia jest także kraj ich pochodzenia oraz wokal, którego barwa i sposób śpiewania przypomina nieco Jónsi’ego z Sigur Rós. Chociaż partie wokalne pełnią tu rolę raczej instrumentu, który znakomicie uzupełnia warstwę dźwięków. Natomiast nieodzownie królują gitary, klawisze i perkusja oraz kojące, nostalgiczne melodie. Ich łagodnie płynąca muzykę przeszywa melancholia i napełnia nadzieja. Muzyka opiera się oczywiście na kontraście między ciszą a „hałasem”, przecież nie może być inaczej. Niby nic nowego, a jednak chwyta.
Płyta jest stosunkowo krótka, co może być pewnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę uprawiany gatunek muzyczny. „Demos” trwa ledwie 18 minut i zamyka się w 6 utworach, z których większość trwa poniżej 3 minut. Nie ma tu więc zbyt wielu „dłużyzn”. Tylko jeden utwór wybija się po tym względem – „11E” trwający ponad 6 minut. Stąd też numery płynnie przechodzą z jednego w drugi, co sprawia, że materiału słucha się w zasadzie jak jednego, 18-minutowego utworu, o zmiennych nastrojach.
Muzyka Vára prezentuje się nader interesująco na gruncie klimatycznego grania z górującym nad całością onirycznym, spokojnym wokalem. Muzycy bardzo ładnie balansują pomiędzy fragmentami melancholijnymi, tajemniczymi, nieco mrocznymi i niepokojącymi, a takimi które wpuszczają więcej powietrza i słońca zza gęstych chmur. Utwory zachowują również odpowiednią dramaturgię. Przejścia pomiędzy delikatnymi a mocniejszymi brzmieniowo partiami są zgrabne i przebiegają bez zgrzytów.
Całość płyty „Demos” układa się w dźwiękową klimatyczną podróż, w którą dałem się zabrać z wielką przyjemnością, ale która też wzbudza apetyt na więcej. Klimat albumu mimo swojego minimalizmu, jest bardzo przestrzenny i sugestywny. Ich ascetyczna budowa potrafi stworzyć niepowtarzalną atmosferę. Już od pierwszych dźwięków Islandczycy wprowadzają nas w hipnotyczny nastrój. Nie są to wprawdzie dźwięki w żaden sposób odkrywcze, rewolucyjne, ale w post-rocku niekoniecznie o to chodzi. Bądź co bądź jest to materiał na bardzo wysokim poziomie, tym bardziej jak na debiutantów. Ogromne pokłady wrażliwości zawarte w tej muzyce warte są zasmakowania.
Uważam, że warto się na chwilę nad muzyką Vára pochylić i wspomóc zespół ciepłym słowem, gdyż materiał zawarty na EPce jest dobry i zadowalający. Z niecierpliwością czekam na długogrające wydawnictwo Vára. Pozostaje mi czekać i liczyć, że niedługo nacieszę uszy kolejną dobrą, post-rockową płytą, radując przy tym me wrażliwe na piękno serce.
Vára :: Demos
1. Þökk 01:24
2. Indigo 02:44
3. Skúrinn 01:15
4. Hitt lagið 02:44
5. 11E 06:09
6. Október 03:44
Vára : facebook / bandcamp / soundcloud