Wytaczam wojnę aniołom tego wszechświata – głosi hasło promujące najnowsze wydawnictwo islandzkiego black metalowego zespołu Vonlaus.

Zespół Vonlaus powstał kilka lat temu. W jego skład wchodzi pięciu muzyków, którzy aktualnie zachowują swoją anonimowość ukrywając się za inicjałami. Wiemy jedynie, że dwóch z nich wywodzi się z poznańskiej kapeli Above Aurora (rezydującej obecnie w Reykjaviku). Są to gitarzysta V. i były basista P. Ponadto jest tutaj również perkusista B. z islandzkiego metalowego tria Úrhrak, oraz S.S. pełniący rolę wokalisty w zespole Núll (0). 

Skład Vonlaus prezentuje się następująco:

PRJ – wokal
SS – gitara
KW – gitara
ÓMO – bas
ÖÓO – perkusja

Dodam, że zespół Vonlaus związany jest z wytwórniami Vánagandr i Mystískaos, które podlegają Fallen Empire Records. W styczniu 2018 roku islandzka grupa debiutowała krótkim albumem demo „Vonlaus”, na którym znalazły się trzy kompozycje utrzymane w brzmieniu surowego depressive black metalu. Wydawnictwo to spotkało się z pozytywną oceną i bardzo ciepłym przyjęciem. Na marginesie dodam, że w tym samym roku formacja zawitała również do Polski, gdzie zagrała trzy koncerty (Warszawa, Łódź, Poznań) u boku Above Aurora i Dagorath.

30 września 2020 roku Vonlaus zaprezentował swój nowy materiał w postaci albumu EP pod tytułem „Röð slæmra karana” (ang. A series of bad guys), który ukazał się w wersji cyfrowej, na kasecie magnetofonowej i płycie winylowej, za pośrednictwem wspomnianych już wytwórni Mystískaos i Vánagandr. Uwagę przyciąga już sama okładka omawianej EPki. Autorem grafiki na okładce jest Business for Satan, prywatnie Pierre Perichaud pochodzący z francuskiej kapeli Paramnesia. Na album „Röð slæmra karana” trafiły cztery nowe utwory napisane przez cały zespół. Jedynie w nagraniu „Gjaldþrot” (0:00 – 0:15) pojawia się sampl pochodzący z „Hver ​​skiptir máli” Henrika Bjornssona i Bardiego Jóhannssona. Materiał na płytę został zmiksowany i zmasterowany w polskim studiu nagrań Satanic Audio, które prowadzi szwedzki inżynier dźwięku Haldor Grunberg, członek sosnowieckiej black metalowej grupy THAW.

Nie trudno się domyśleć, że black metalowi muzycy, którzy przyjęli dla swojego zespołu nazwę Vonlaus (ang. Hopeless) oprócz gatunkowego zła, wściekłości i szaleństwa w muzycznej warstwie zaproponują nam również obficie depresyjne poczucie beznadziejności. Materiał „Röð slæmra karana” wpisuje się generalnie w nurt DSBM, czyli depressive black metal. Brzmienie Vonlaus jest ciężkie, brudne i zimne. Cały czas towarzyszy nam surowy, melancholijny i posępny klimat. W każdym z utworów doświadczymy świetnych riffów i partii gitar – z jednej strony niszczących i świdrujących, ale z drugiej również przemycających pod woalem ospałej ciemności nieco progresji, ponurych doom’owych motywów oraz porywających post metalowych solówek i melodii. Lśniące w mroku linie gitar świetnie uzupełnia mocna linia basu i dudniący rytm perkusji. Nad całością unosi się dziki i przerażający, chrapliwy wokal, który przyprawia o dreszcze i wywołuje uczucie niepokoju.

Finalnie depressive black metal z dodatkami grupy Vonlaus broni się całkiem dobrze. Odpowiednio otacza słuchacza swoją czarną, pesymistyczną atmosferą i hipnotyzuje go płaczliwymi meandrującymi gitarami. Pomysł trafiony w 100%, który potęguje muzyczny trans towarzyszący nam przy „Röð slæmra karana”. Jeśli panowie pójdą jeszcze dalej tą drogą, Vonlaus stanie zapewne wysoko w hierarchii moich ulubionych metalowych zespołów z Islandii. Ja ich muzyką jestem oczarowany i z niecierpliwością czekam na longplay.

 

 

 

 

Vonlaus :: Röð slæmra karana

1. Gjaldþrot 04:16
2. Gegn mér 04:21
3. Af ólyfjan og drykkju 04:59
4. Týndur í Reykjavík 05:29

 

 

 

 

Vonlaus : facebook / bandcamp

Vonlaus :: Röð slæmra karana (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów