Dziś chciałbym zwrócić Waszą uwagę na niezwykle eteryczny i zmysłowy muzyczny projekt o nazwie When ‘Airy Met Fairy (WAMF). Dużo miejsca i słów na temat tego elektronicznego tria poświęciłem we wcześniejszym artykule (w 2015 roku), dlatego żeby się nie powtarzać, wszystkich zainteresowanych odsyłam tutaj.
Przyznam, że długo i z utęsknieniem czekałem na debiutancki album When ‘Airy Met Fairy, bo od premiery pierwszych dwóch singli „Intoxicated” i „Sactify You”, które bardzo rozbudziły mój apetyt upłynęło 2 lata. Ale w końcu jest. 19 maja 2017 roku światło dzienne ujrzało dzieło o tytule „Glow”. Cała płyta choć trwa niewiele ponad pół godziny, prowadzi nas wieloma intrygującymi ścieżkami elektronicznego indie popu. W muzycznej pajęczynie When ‘Airy Met Fairy pozawieszanych jest wiele ciekawych pomysłów dźwiękowych akustycznych i elektronicznych, które błyszczą się niczym krople rosy przebyte promieniami słońca. Możemy doszukiwać się tutaj odniesień i wpływów twórczością takich artystów jak Kate Bush, Moloko, Roisin Murphy, Björk czy Portishead, jednakże muzycy When ‘Airy Met Fairy umiejętnie korzystają z wymienionych inspiracji i tworzą własną magię zabarwioną autentycznością i naturalnością.
Wydawnictwo „Glow” jest ulotne, nieuchwytne, a przede wszystkim magiczne. No, ale nie może być inaczej skoro już na samym początku płyty słyszymy słowa „3 2 1 magic” (de facto w utworze o tytule „321 Magic”). Trio When ‘Airy Met Fairy nie zawiodło mnie swoim pierwszym długogrającym albumem. Otrzymałem muzykę dokładnie taką jaką zapowiadały mi wcześniejsze dwa single, czyli przesiąkniętą ciepłą skandynawską melancholią, intymną i piękną. Islandczycy przenoszą nas swoją muzyką do świata nierzeczywistego, pełnego emocji. Płyta „Glow” jest utkana z dwunastu delikatnych i kruchych kompozycji. Utwory te miękko pieszczą nasze zmysły. Dużo w tej muzyce subtelności i elegancji. A także niewinności i czystości.
„Glow” to dzieło klimatyczne, wzruszające i sentymentalne, a jednocześnie fascynujące i niepowtarzalne. Do tego otoczone pewną aurą tajemnicy i nierealności. Nie bez znaczenia pozostaje krystaliczny, namiętny i hipnotyczny głos wokalistki, który z jednej strony łagodzi i zmiękcza nasze zmysły, a z drugiej sprawia, że nasze serca zaczynają bić szybciej. Bije z niego niezwykła wrażliwość oraz przejmująca siła ekspresji. To głos porównywany do anielskich dźwięków. Być może przez to muzyka When ‘Airy Met Fairy tak niezwykle łatwo buduje więź ze słuchaczem i pozostawia wyraźny ślad w jego duszy. Polecam!
When ‘Airy Met Fairy :: Glow
01. 123 Magic 02:18
02. Bus 02:11
03. Penniless 01:23
04. Intoxicated 03:35
05. Sanctify You 03:14
06. Daughter 02:12
07. Bones 03:27
08. Until Your Season Dries 03:48
09. Girl 02:37
10. The Breach 02:24
11. Carcass 02:19
12. When I’m Old 03:22
When ‘Airy Met Fairy : website / facebook