Na początku był eksperymentalny i atmosferycznego black metal („Myrkur og dauði” – 2015; recenzja TUTAJ). Potem wciągnięci zostaliśmy w awangardową materię utkaną z elementów black/death/pagan/doom metalu i motywów dark ambient („Sjálfsvíg” – 2016; recenzja TUTAJ). Jeszcze później mogliśmy przepaść w odrealnionej przestrzeni osadzonej poza obrzeżami metalu, nasączonej cierpieniem i smutkiem, opartej przede wszystkim o dark ambient wsparty dark wave’m, drone’ami oraz elementami muzyki neoklasycznej i posmakiem post black metalu „Kvalir” – 2018; recenzja TUTAJ). A teraz?
Tym razem islandzki jednoosobowy projekt ZAKAZ tworzony przez osobę o pseudonimie I, bo to on jest przyczyną powyżej opisanych stanów i zdarzeń, okrywa nas ciemnością i rozpaczą jaką cechuje się depressive suicidal black metal, chociaż . Mowa tutaj o najnowszym wydawnictwie omawianego projektu, który został zatytułowany „Unbroken Promo” i miał swoją premierę 14 kwietnia 2019 roku. Muzyk I wykonał wszystkie partie instrumentalne i wokalne na tej płycie, jak również samodzielnie zajmował się rejestracją materiału, jego miksowaniem i masteringiem w Krummafótur Studio, w Reykjavíku. Logo i okładkę zaprojektował Skaðvaldur.
Należy zaznaczyć, że album „Unbroken Promo” ukazał się aktualnie jedynie w formie cyfrowej na platformie bandcamp. Jest to materiał promocyjny zawierający trzy z ośmiu kompozycji jakie mają budować nowy longplay ZAKAZ. Natomiast w chwili obecnej artysta poszukuje wytwórni, która zajmie się jego wydaniem i dystrybucją (co ma nadzieję zrealizuje się jeszcze w tym roku).
Jak już wspomniałem na „Unbroken Promo” znalazły się trzy nowe utwory, które ukazują kolejny etap ewolucji brzmieniowej ZAKAZ. Tworzący go muzyk I, związany także z innymi islandzkimi zespołami np. CXVIII, Grave Superior, Cult of Lilith, Kaleikr i Vastigir, to bez wątpienia artysta obdarzony dużym talentem. Przekształcanie się i dojrzewanie jego solowego projektu, ewolucja jaką przeszedł on przez ostatnie lata, dobitnie pokazuje jak ogromne pokłady kreatywności drzemią w tej osobie.
Najnowsze kompozycje ZAKAZ dostarczają nam wielu silnych doznań i wrażeń. I choć odziane w strój depressive suicidal black metalu, to kryje się w nich znacznie więcej różnorodnych stylistycznie inspiracji, które w jakimś stopniu pojawiały się na wcześniejszych wydawnictwach Islandczyka. Dzieje się tu naprawdę dużo, do tego różnych rzeczy i to nie tylko z gatunku progressive- i post-. A wszystko gra jak należy. Dotyczy to zarówno warstwy wokalnej (gdzie mamy growl, skrzeki, śpiew chóralny, baryton, przejmujący czysty wokal i melodeklamacje), jak i instrumentalnej (są tu nie tylko mocne gitary i perkusja, ale też znaczące partie klawiszy, fragmenty nastrojowe i akustyczne oraz elementy ambientu). „Unbroken Promo” zawiera wielowątkową i wysoce emocjonalną muzykę, która jest przyjemnym wyzwaniem dla słuchacza. To niecodzienne zjawisko, które wymaga uwagi i skupienia, ale wart jest każdego czasu. Dodam, że w warstwie tekstowej króluje depresja, samotność, smutek, ale też pewne katharsis i islandzki folklor. Dwa pierwsze utwory wykonane są w języku angielskim, a trzeci zaśpiewany jest po islandzku.
Intrygujący zestaw eklektycznych motywów, brzmień i dźwięków jakie proponuje ZAKAZ bardzo szybko osacza słuchacza. A jej depresyjna i melancholijna esencja wabi nas w swoją mroczną otchłań. To idealne odzwierciedlenie piękna, smutku, tajemniczości i brutalności. Hipnotyczna atmosfera „Unbroken Promo” i wysoki poziom kompozycji ogromnie podsyca apetyt na zapowiadane pełnowymiarowe wydawnictwo. Spodziewam się, iż będzie to dzieło wyjątkowe i niepowtarzalne.
ZAKAZ :: Unbroken Promo
1. Shadows That You Cast 06:08
2. Unbroken 05:28
3. Hof úr Holdi 08:00