Enigmatyczny i tajemniczy jednoosobowy projekt ZAKAZ po raz kolejny zaskakuje swoją muzyką.

Dotychczas mogliśmy poznać twórczość ZAKAZ przez dwa wydawnictwa. Na debiutanckim albumie demo „Myrkur og dauði” (2015; recenzja) zespół (materiał nagrany w czteroosobowym składzie) zawarł próbkę swoich sił w dziedzinie eksperymentalnego czy też awangardowego i atmosferycznego black metalu. Na drugiej płycie „Sjálfsvíg” (2016; recenzja), nagranej w dużej mierze samodzielnie przez założyciela projektu ukrywającego się za rzymską cyfrą I, mogliśmy doświadczyć ponownie ciężkiej muzyki utkanej z elementów black/death/pagan/doom metalu oraz dopuszczonych do wyraźnego głosu motywów dark ambient.

Dlatego zawartość najnowszej płyty ZAKAZ była dla mnie początkowo totalnym zaskoczeniem. Ale po kolei. Wspomniany album nosi tytuł „Kvalir” i miał swoją premierę 12 grudnia 2018 roku. Materiał został zarejestrowany, zmiksowany i zmasterowany w  Krummafótur Studios w Reykjaviku. Wszystkie partie instrumentalne zostały wykonane samodzielnie przez I.

Wydawnictwo „Kvalir” składa się z trzech długich utworów. Są to kompozycje wyłącznie instrumentalne, w których niemal nie doświadczymy gitar ani perkusji. Te instrumenty nie dość, że pojawiają się w śladowych ilościach to jeszcze zostają zepchnięte gdzieś daleko poza pierwszy, czy nawet drugi plan. Pierwsze skrzypce grają natomiast instrumenty klawiszowe, syntezatory, sample i elektronika. Aktualnie ZAKAZ wypełnia swoją muzyczną przestrzeń odrealnionymi dark ambientowymi dźwiękami, nawiedzoną atmosferą dark wave, drone’ami oraz elementami muzyki neoklasycznej i post black metalu. Wprawdzie już wcześniej projekt mieszał ze sobą różne stylistyki, ale nigdy aż na taką dużą odległość nie odsunął się od metalu.

Trzecia płyta projektu ZAKAZ choć posiada inną brzmieniową formę, to jednak i tym razem zabiera nas w podróż po najmroczniejszych zakątkach umysłu i raczy tajemniczymi dźwiękami. Niepowtarzalny sugestywny klimat i nieśpieszna budowa tej muzyki wprowadza słuchacza w trans, odrywa od codziennego świata i otula urojoną rzeczywistością. Wszystko to jest bardzo tajemnicze. Materiał magicznie przykuwa uwagę, potrafi wkręcić i prowadzić umysł w stan zawieszenia.

Tematem albumu jest całkowite cierpienie. Kvalir w języku islandzkim oznacza cierpienie w liczbie mnogiej. Niemniej jednak poszczególne utwory należy postrzegać jako indywidualne, pojedyncze cierpienia. Odnosi się to do tego, że cierpienie może wydawać się czymś prostym z perspektywy trzeciej osoby, ale dla jednostki może ono być najbardziej skomplikowaną rzeczą na świecie. Stąd prostota jest powtarzającym się motywem w przygotowanej przez ZAKAZ muzyce. Chociaż muzyka, którą tu usłyszymy przekazuje złożone emocje i motywy, prostota jest zawsze jej ważnym elementem. Inspiracją do powstania tej płyty są osobiste, trudne doświadczenia jej autora, który za pomocą swojej muzyki stara się uporać z własnymi, dręczącymi go wewnętrznymi demonami. Jednym z głównych motywów charakteryzujących dane wydawnictwo jest chłód. Nie tylko w rozumieniu fizycznego odczucie, ale również jako rodzaj chłodu emocjonalnego, który z łatwością może zamienić twoje życie z prostego i szczęśliwego w dystopijny koszmar. Kolejnym powtarzającym się motywem w twórczości ZAKAZ jest samotność, którą sugestywnie obrazuje zdjęcie na froncie okładki do „Kvalira”. Jednym zdaniem autor ujmuje to jako: Przebywanie samotnie w zimnie i wpatrywanie się w bezmiar pustki.

Na „Kvalir” dominuje zimny spokój, kamienna nostalgia i osamotnienie. Zewsząd otacza nas melancholia i uczucie odrealnienia. Świat mrocznego ambientu tworzonego przez ZAKAZ jest rozległy i przestrzenny. Album jest bardzo atmosferyczny i jest w nim coś, co powoduje, iż mamy ochotę odciąć się od świata zewnętrznego. To muzyka przeznaczona ewidentnie do słuchania w zaciszu domowym, do spokojnej kontemplacji i rozważań nad kondycją współczesnego świata i sensem ludzkiego istnienia. Zamykając oczy łatwo można znaleźć się w innym świecie.

 

 

 

 

ZAKAZ :: Kvalir

1. I 07:05
2. II 13:17
3. III 21:42

 

 

 

 

 

ZAKAZ : facebook / bandcamp

ZAKAZ :: Kvalir (recenzja)
4.5Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów