Islandzki zespół My Sweet Baklava w tym roku wydał swój debiutancki album „Drops of sound„.
Udało nam się porozmawiać z gitarzystą zespołu Doddy‚m oraz wokalistką Valgerður o muzyce i ich urokliwych melodiach unoszących się na „kroplach dźwięku”. Naszą rozmowę możecie prześledzić poniżej.
Marcin: Chciałbym zacząć od historii powstania zespołu My Sweet Baklava, dla tych czytelników, którzy jeszcze nie słyszeli o Was. Kiedy się wszyscy razem poznaliście i co zrobiliście do tej pory?
Valgerður: Gramy razem jako My Sweet Baklava do około trzech lat i w lutym wydaliśmy nasz pierwszy album zatytułowany „Drops of sound”. Następnie koncertowaliśmy po całym kraju. Latem ubiegłego roku wystąpiliśmy także na jednym koncercie w Kopenhadze, w Danii. Teraz piszemy nowy materiał, mając nadzieję, że uda nam się nagrać kilka nowych piosenek.
Marcin: Dlaczego nazwaliście zespół My Sweet Baklava? Kto wymyślił nazwę?
Valgerður: Baklava to rodzaj pewnych słodyczy, arabskiego ciasta o przepysznym smaku. Pomyślałem, że nazwa tego ciasta idealnie pasuje na nazwę naszego zespołu, gdyż granie w tym zespole i tworzenie muzyki daje nam takie samo słodkie i pyszne uczucie. Często spotykamy różne osoby, które podchodzą do nas z pytaniem, co oznacza ta nazwa, uważają ją za nieco dziwną.
Marcin: Czy graliście wcześniej w innych zespołach, przed utworzeniem My Sweet Baklava?
Doddy: Tak, wszyscy pochodzimy z różnych środowisk. Ja (gitarzysta) i Valgerður (wokalistka) jesteśmy małżeństwem, gramy razem i piszemy muzykę od ponad 15 lat. Basista Svenni i perkusista Smári także od wielu lat grali w różnych projektach. Ja i Svenni graliśmy razem w jednym zespole jeszcze za czasów szkoły średniej, kiedy byliśmy nastolatkami. Wychodzi więc na to, że trójka z nas zna się już od wielu lat.
Marcin: Kiedy napisaliście swoje piosenki i jak wyglądał u Was ten proces tworzenia?
Doddy: Wszystkie utwory na album napisaliśmy wspólnie ja i Valgerður, z wyjątkiem “Poor wayfaring stranger”. Prawie wszystkie utwory mają długą historię, a najstarsza piosenka została napisana piętnaście lat temu. To była kwestia uwolnienia nich, gdyż leżały w naszych szufladach już zbyt długo i po prostu musieliśmy pokazać je słuchaczom. Pisanie piosenek przychodzi nam łatwo, jest to bardzo naturalne. Siadamy w domu z gitarą. Ja zazwyczaj gram jakieś riffy, a Vala zaczyna nucić melodię i powstają słowa piosenki.
Marcin: Słowa do piosenek napisała Valgerður. Gdzie poszukujesz inspiracji podczas tworzenia tekstów? Opowiedz proszę o tym jak piszesz teksty.
Valgerður: Wiele z utworów z “Drops of sound” napisałam w czasie, gdy mieszkaliśmy w Danii i one odzwierciedlają uczucia towarzyszące życiu w obcym mieście. Pomysły pochodzą z tego czego doświadczam w moim życiu i z rzeczy, które widzę w życiu innych ludzi. Zazwyczaj piszę teksty w tym samym czasie, kiedy piszę melodię. Muzyka poddaje mi pomysły, w których najduję słowa, które pasują do rytmu i przepływają przez melodię i piosenkę.
Marcin: Jak opisalibyście brzmienie muzyki My Sweet Baklava i jak się ono ma do innych zespołów?
Valgerður: Muzyka jest szczera i ciepła, pochodzi z serca. To rodzaj pewnej melancholii, ale też szczęścia. Jest to też związane z byciem Islandczykiem i życia kraju, który ma tak wiele kontrastów. Mamy nadzieję, że dajemy słuchaczom te same uczucia, które my doświadczamy podczas grania i pisania naszej muzyki, to słodkie i szczere uczucia. Poza tym mam również doświadczenie w muzyce klasycznej, a także w muzyce rock i pop. Staramy się używać elementów wszystkich tych gatunków.
Doddy: Staram się rozwijać moje własne brzmienie i styl gry na gitarze. Gram na gitarze akustycznej, ale gram w taki sposób jakby to była gitara elektryczna, przy użyciu wszystkich efektów i wzmacniaczy, tak jak to się robi na gitarze elektrycznej. W ten sposób wydobywam naprawdę piękny dźwięk z mojej gitary.
Marcin: Co Waszym zdaniem czyni muzykę doskonałą?
Valgerður: Doskonała muzyka dotyka cię i porusza, to jest najważniejsza rzecz, nieważne czy to rock, muzyka klasyczna, hip-hop lub country.
Marcin: Jakie zespoły miały na Was swój wpływ?
Valgerður and Doddy: Największy wpływ ma na nas muzyka rockowa i folkowa. Muzycy i zespoły takie jak Johnny Cash, Tool, Low, Calexico, Björk i Pearl Jam, to kilka z nich.
Marcin: Co chcielibyście powiedzieć jeszcze o albumie “Drops of sound”?
Valgerður: Wydanie tego albumu było dla nas dużym krokiem. Dążyliśmy do tego przez wiele lat i odczuliśmy ulgę, jak również wielką przyjemność, kiedy w końcu zobaczyliśmy gotowy i zrealizowany album.
Do zobaczenia na stronie zespołu My Sweet Baklava.