Rockowy zespół Secure Escape to moje najnowsze odkrycie jeśli chodzi o muzyczną scenę Grenlandii.

Przyznam szczerze, że twórczość Secure Escape mocno mnie zaskoczyła, bo do tej pory muzyka grenlandzka kojarzyła mi się głównie z pop-folk-rockiem (z pewnymi wyjątkami), a tymczasem…

Zespół Secure Escape wydał swój debiutancki krążek „Turnpoint” na początku bieżącego roku, dokładnie 27 stycznia 2017ebiutanci, za pośrednictwem ich rodzimej wytwórni Atlantic Music Aps.

 

 

Dodam, że trio Secure Escape tworzą:

Jukka Wagnholt: gitara, wokal
Martin Zinck: perkusja, chórki
Jan Rasmussen: bas

 

 

Na płycie „Turnpoint” znajdziemy jedenaście kompozycji zaśpiewanych po angielsku, które śmiało można przypisać do rocka alternatywnego – szczególnie tego, który charakteryzował lata 90-te – czerpiącego z noise’u miejscami ocierającego się o sludge, psychodelii i kładącego podwaliny pod przyszły grunge.

Słuchając płyty Secure Escape płynąłem na sentymencie do lat mych młodych wydawać by się mogło zapomnianych i muzyki odgrywanej wówczas z przegrywanych kaset magnetofonowych. Ale w żadnym wypadku nie jest to zarzut, bo choć nawiązania, czysto muzyczne, do artystów takich jak Sonic Youth, Dinosaur Jr., Nirvana, The Afghan Whigs, Screeming Trees, Superchunk, The Pixies, Husker Du i innych SubPop-ów są obecne w twórczości Grenlandczyków, to jednak Secure Escape udało się stworzyć dość oryginalny koktajl dźwiękowy.

Album „Turnpoint” zbudowany jest na zgrabnych gitarowych riffach o surowym, żywym, i brudnym, ale czytelnym brzmieniu oraz równie rozedrganej perkusji. Brzmienie jest brudne, ale czytelne. Dominują tutaj szorstkie dźwięki i analogowa garażowa atmosfera, która w żadnym razie nie brzmi amatorsko. Artyści jednak umiejętnie eksponują nie tylko moc swoich instrumentów, ale również niebanalne melodie, które dodają ich muzyce swoistego piękna, melancholii, po prostu emocji. Swoje trzy grosze dorzuca również wokalista, który dla naszej przyjemności nie obawia się zedrzeć sobie gardło. Wprawdzie Jukka swoim śpiewem nie stara się nikogo kopiować, niemniej jednak w niektórych fragmentach jego wykonanie może skojarzyć się z zachrypniętym głosem Kurta Cobaina, a innym razem emocjonalną ekspresją Grega Gulli.

Turnpoint” to bezpośredni, zwarty i swobodny materiał. Bezpretensjonalne, proste, znakomite numery emanują świetną energią i melodyką. Mają w sobie dużą siłę nośną i ciężko jest się im nie poddać. Dlatego z przyjemnością raz po raz oddaję się w brudne ręce grenlandzkiego noise rocka. Mam słabość do tego typu grania. Secure Escape kupili mnie w całości. To kolejny przykład na to, że opłaca się tworzyć szczerą muzykę i nikogo nie udawać.

Najfajniejsze w „Turnpoint” jest to, że praktycznie każda piosenka na płycie sprawia przyjemność. Dodam tylko, że muzyka Secure Escape jest silnie uzależniająca.
 

 

 

Secure Escape :: Turnpoint

1. Turnpoint
2. Stand out
3. Oblivious
4. Picture of you
5. Obsession/Addiction
6. Serene
7. Heartless
8. Listen, don’t listen
9. Arid
10. The dream
11. Sea view

 

 

Secure Escape : facebook / bandcamp

Secure Escape :: Turnpoint (recenzja)
5.0Wynik ogólny
Ocena czytelników 0 Głosów